Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moja partneka akceptuje tylko jedna corke.Jak to pogodzic

Polecane posty

Gość gość

Wychowuje samotnie dwie córki. Starsza od zawsze miała usposobienie anielskie, bardzo grzeczne dziecko ,młodsza diabel wrodzony, wymaga więcej pracy w egzekwowaniu poleceń.Starsza córka jest w szkole średniej, młodsza w podstawówce Moja partnerka widze ,ze preferuje starszą , nie ma problemów z dogadaniem się z nia, widać ,ze ją bardzo lubi i wzajemnie, czego nie mogę powiedzieć tego o drugiej. Do młodszej nie ma cierpliwości, szybko się na nią złości, widze jak działają sobie na nerwy .Co prawda młodsza tez ma za uszami, ale moja partnerka również nie stara się trzymać nerwy na wodzy .Do starszej jest bardzo dobra, dogadują się w każdym temacie, z młodszą nie mają dobrych wiezi, da się wyczuć nerwy na malą, a corka tez nie chce jej się słuchać Jak to wszystko pogodzić??. Chciałbym aby dwie córki były na równo traktowane, nie tak ze jedną lubi, spędza z nią czas , nagradza drugą nie lubi i do tego karci, kiedy przebywają ze sobą , a tak właśnie jest Jest na to rada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja partnerka jest bi? pewnie liza sobie cipki ze starszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz porozmawiać szczerze z partnerką o tym co zaobserwowałeś. Dla Ciebie powinna być najważniejsza córka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
autor: Nie jest bi, co ci przyszło na myśl? relacje seksualne łączą nas tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoja partnerka nie jest od wychowywania twoich dzieci, od tego są rodzice, czyli ty i twoja była żona (jeśli żyje?) córka musi twojej partnerce okazywać szacunek, ale z ważnymi sprawami powinna przychodzić do ciebie wcale się nie dziwię, że partnerka dogaduje się z tą grzeczniejsza córką, bowiem wychodzi to naturalnie, tamta się niczemu nie sprzeciwia, jest grzeczna, ułożona, to sama przyjemność obcować z taką dziewczynką jak nie chcesz stracić partnerki to weź się za wychowywanie młodszej córki, twoja partnerka nigdy nie będzie jej matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
Jakie ma kontakty z pierwszą córką to jestem z tego bardzo zadowolony, jakby miala takie z druga to bym byl przeszczęśliwy, ale niestety tak nie jest, jest wobec niej surowa i bardzo krytyczna a młodsza jest zadziorna i przeciwstawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
To prawda co napisałaś o starszej, ona się je nie sprzeciwia w niczym , jest bardzo latwa w dogadaniu się, nie sprawia żadnych problemów ,ani się nie buntuje o nic, młodsza jest przeciwieństwem, jest bardziej charakterna od urodzenia i buntuje się często o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młodsza ma głupszy wiek teraz, przejdzie jej może. a z tym ustawianiem kto ma być najważniejszy byłabym ostrożna, jak doprowadzisz do tego, że kobieta poczuje się jak dodatek, bo ty marzysz o matce dla córek, to może ja to przerosnąć, szczególnie wobec oczekiwań, jakie budujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
młodsza jest cięższa w dotarciu od urodzenia , ale ona potrzebuje dużo cierpliwości, więcej pracy nad sobą wymaga , a moja partnerka nie ma tego wobec niej . Widzę jak pierwsza z superlatywach stawia a jak druga na nerwy jej działa . Młodsza niestety ma to do siebie ,ze im bardziej widzi jak ktoś się złości na jej niegrzeczne zachowanie krzyczy na nią czy nawet karci ,tym bardziej dokazuje i prowokuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy Twoje córki mają mamę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
Jestem samotnym ojcem, z matka nie maja żadnych kontaktów od szmat czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty bys lubil cudze dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam,że skoro starsza akceptuje twoją partnerkę i się dogadują to problem nie tkwi w partnerce ale w twojej corce młodszej,a dokładniej mówiąc problem może być w twojej młodszej córce i tobie,mała może jest zazdrosna o np ciebie,o starszą siostrę o partnerkę,a tylko dokuczając partnerce i stawiając się zwraca na siebie uwagę was wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
sądze ze traktowałbym po równo dzieci , tak samo wszystkie bez wyróżniania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz dlaczego młodsza daje jej popalić jeszcze bardziej? Ponieważ jest jej przykro, że jest uznawana za tą gorszą. Ona widzi i czuje, że jest wykluczana. Musicie ją zrozumieć. Im bardziej będzie macocha je obie różnicować, tym gorsza będzie ta młoda.To objaw dziecięcej frustracji, żalu i gniewu. Nie dopuść do takich podziałów, bo jeszcze agresja małej zwróci się przeciwko siostrze. Macocha powinna tu wykazać się większym rozumem i ma je traktować równo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
tez mi na tym zależy, aby nie było tak ze młodsza jest ta zla a starsza cacy ,no ale ja nie potrafię zmienić jej stosunku wobec drugiej, bo ona się szybko na nią denerwuje kiedy się młodsza nie posłucha ,czy źle zachowa, Od razu nerwy , a mała jeszcze bardziej wtedy robi na przekór

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakie widzisz wyjście z tej sytuacji jak nie porozmawiać z macochą i wbić jej do głowy, że to ona powinna być tą mądrzejszą. To ona musi tutaj zmienić podejscie, nie dzieciak. Musicie mądrze wybrnąć z tej sytuacji, z głową. Bo jak tak dalej pójdzie to albo "stracisz" córkę, bo się od was odsunie (chyba, że to tylko bunt nastolatka) albo stracisz partnerkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muka_buka
Pogadać z partnerką, że Cię to martwi, zaznaczając, iż cieszą Cię jej dobre relacje ze starszą córką, ale martwisz się o jej relacje z młodszą - chciałbyś, abyście wszyscy w rodzinie mieli dobre więzy z sobą. Przyznaj, że zdajesz sobie sprawę z tego, że młodsza córka jest "trudna" i że wychowanie jej jest głównie Twoim obowiązkiem, ale byłbyś szczęśliwy, gdyby partnerka Ci w tym pomogła, współpracowała. Mała ma teraz głupi wiek, to że teraz jest butna nie znaczy jednak, że za parę lat też będzie - może wyrosnąć z niej zupełnie zaje bista młoda osoba i fajnie by było, gdyby Twoja partnerka już teraz zaczęła budować z nią dobre więzy. Na każde niegrzeczne dziecko jest jakiś sposób, może wymagać to pracy. Może wybierzesz się (albo wybierzecie się razem z partnerką) do jakiegoś psychologa, behawiorysty, który da Wam porady jak dotrzeć do Młodej i wpłynąć na zmianę jej usposobienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
Moja partnerka uważa ,ze młodsza powinna dostawać lanie ode mnie za każde przewinienie i nawet widzę jak jest zła na mnie o to ,że tego nie robie. Widzę ,ze do starszej ma podejście i stosunek bez zarzutu, młodsza ją drażni i nie w sposób jej przetłumaczyć, ze im bardziej się wścieka na nią, rzuca karami ,odpycha tym bardziej mala taka jest wobec niej Chyba jakiś psycholog się przyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam do tego, co napisałam o 00.24 i wcześniej, że w tej chwili w małej mogło wykiełkować poczucie odrzucenia i jesli nic nie zrobicie, to będzie w niej narastać niskie poczucie własnej wartości przez taką dezawuację na rzecz tej drugiej. A z tymi problemami ludzie zmagają się przeważnie do końca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jesli już planujesz wizytę u psychologa, to nie tylko z mała, ale również macocha powinna iść (niekoniecznie razem z nią) lub przynajmniej powinien jej ktoś w zwykłej rozmowie nakreślić w czym jest problem. Bo głównym winowajcą jest tutaj ona i jej brak wiedzy na temat postępowania z dziecmi. Jak będziesz ciągnął po psychologach małą, to zwróć uwagę na to żeby w niej nie spotęgować poczucia wykluczenia i odrzucenia, bo ona może to interpretowac jako coś w rodzaju ataku na jej osobę - coś z stylu ona jest tą złą, to ona jest problemem, więc żeby wszytskim było dobrze, to ją trzeba zmienić i ciągac po lekarzach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
z tym psychologiem to miałem na myśli konkretnie ja i moja Partnerka, aby jakos dojść do porozumienia w sprawach wychowawczych i relacji z młodszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra myśl, na pewno lepsze to niż dążenie do zmieniania dziecka poprzez wizyty u psychologa (no chyba, że wykazuje jakieś znacznie odbiegające od normy zachowania). Bo dzieciaka możecie ukształtować wy poprzez wasze zachowanie. Do małej teraz trzeba podejść z miłością i akceptacją a nie groźbą i karaniem. Wiem, że dla macochy może to być trudne, tym bardziej ,że za nią nie przepada. PS. W necie też na pewno jest dużo wskazówek w psychologicznych artykułach naukowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może to ta mała tak jej dosrywa ,wiec co się dziwić ,ze kobieta wychodzi z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, problem ewidentnie tkwi w młodszej córce nie partnerka jest problemem bo jak widać potrafi układać sobie relacje z normalnymi ludźmi twoja młodsza nie ejst widocznie do końća normalna i działa z premedytacją. najgorsze że ty to widzisz i nie reagujesz to twoja córka i to ty powinieneś ją wychowywac, a pzred wszystkim stanowczym głosem domagać się szacunku dla swojej partnerki, a ty jak c**a jakaś pewnie młodszej na wszystko pozwalasz, nie ukrócasz jej złęgo zachowania a pretensje i brak cierpliwosci masz do partnerki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak niech się jescze bardzij z gówniara cackają, niech wszytskich terroryzuje i neich wszyscy nadal skaczą wokól niej na paluszkach a ni sie obejrzysz a wyrośnie ci rozkapryszona księżniczka w wy będziecie na jej usługach, bo ona tupnie noga wyzwie i wszyscy będziecie stali na bacznosć do cholery chłopie facet jesteś czy mameja jakaś. jakbyś kochał swoja partnerkę to nie pozwoliłbyś jej obrażać swojej partnerki, swoją drogą głupia dziewczyna,z ę marnuje swój czas młodosci na wrzaski z jakąs obcą gówniarą a ojciec palcem nie kiwnie w wychowaniu gówniary tylko jeszcze pretensje ma do partnerki facet, obudź się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy głupi potrafi ułożyć relację z kimś spokojnym i ułożonym. Tu nawet nie ma czego układać. Po prostu idziesz i liżesz sobie tyłek wzajemnie. Oczywiście w przenośni. To nie jest sztuka. Ale ludzie są różni. Większość z nas ma swoje charakterki i nad współgraniem trzeba popracować. Rzadko się zdarza aby nawet związek dwojga zakochanych ludzi był tak mdły. A nasze dzieci? Każdy by chciał mieć takie grzeczne posłuszne dziecko a czy takie mamy? Czy to jest powód aby go nie lubić, krytykować, ignorować? Ta pani, związała się z ojcem wychowującym samotnie dzieci. Każdy głupi zna konsekwencje. Wiążąc się z kimś takim może nie stanie się matką ale będzie współodpowiedzialna za wychowanie i siłą rzeczy przyjmie rolę matki - macochy. Twoja partnerka widzi niechęć trudnego dziecka i reaguje niechęcią i odgryza się. Bawi się w starszą siostrę, która dowali młodszej za złośliwości. A to jest niedojrzałe podejście. nawet twoja starsza córka wydaje się mądrzejsza. Twoja partnerka powinna tutaj uruchomić pokłady cierpliwości i konsekwentnie budować szacunek dziecka do siebie przy jednoczesnym życzliwym podejściu do niego i twoim całkowitym wsparciu. Bez krytyki. Ona ma prawo o tym nie wiedzieć bo nie ma dzieci. Ale ty masz i powinieneś z nią o tym porozmawiać. Jak będzie miała własne dzieci to też grzeczniejsze ładniejsze siłą rzeczy będzie fajniejsze a charakterne będzie odrzutnikiem? Tak właśnie rodzice niszczą własne dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Free On Board
namalowac ci chomiczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc autor
A gdzie wy tutaj wyczytaliście ,ze ja pozwalam młodszej na wszystko i nie reaguje wcale ?nie ma tego, nie jest tak ja piszecie Ja zawsze zwracam uwagę, daje kary, to nie jest tak jak piszecie ze młodsza moją kobietę wyzywa ,obraza itd., no nie, głownie rozchodzi się o t ze jest nieposłuszna, nie słucha się, jest głucha na jej słowa, rozkazy, a kiedy leci kara od niej sama to jeszcze bardziej potrafi dokuczyć Pewnie ,ze reaguje ,i zabraniam takich zachować, szacunek mojej kobiecie sie należy, ale tez ja odrobinkę wymagam, aby ona włożyła większe pokłady cierpliwości do drugiej , bo do mojego dziecka da rade dotrzeć, tylko wystarczy mieć więcej cierpliwości i nie wściekać się od razu . Na spokojnie lecz konsekwentnie bardziej dociera niż nerwami, krzykiem ,czy karami od razu z miejsca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie jakby jakaś obca gówniara codziennie, konsekwentnie prowokowała i wkurzała i jeszcze jakby partner ode mnie wymagał anielskiej cierpliwosci, to bym dała sobie spokój z tym całym cyrkiem. weź pod uwagę, ze twoja partnerka nie jest winna temu, jak zachowuje sie twój dzieciak i tak ją podziwiam że chce jej się tracić swój czas na szarpanie z nieusłuchanym bachorem, kłótnie , wrzaski i brak szacunku do siebie... musi cię kochac, ale pamiętaj że każdy ma swoje granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×