Może jakoś niekonwencjonalnie

? Albo zwyczajnie o tym i owym?

Jakaś propozycja na początek ? :)

Propozycja.Wyjedzmy stąd na drugi koniec kuli ziemskiej .

Wrócimy za miesiąc.

To rozumiem. Wyjedźmy i nie wracajmy już. Ostatnio nawet szukałem jakiegoś zadupia pośrodku oceanu gdzie można byłoby miło żyć. Myśleliście dokąd stąd uciec ?

jakish shaowy pomysl a potem shnur na szyje ;)

Hmmm czy czujesz się czasem nieswojo w towarzystwie osoby, z którą potencjalnie chcesz dzielić resztę życia? Czy czujesz nieśmiałość chociaż masz ochotę na spełnienie swoich fantazji i ponoć powinno się to obywać bez barier? O czym myślałeś w ciągu tego dnia?- myśli nieposkromione i wyzute z rzeczywistości :) Czyli, przyłapany/ana na chwilce zadumy.

https://www.youtube.com/watch?v=RXdqW2LBoXk ;) taak

Jest dokładnie tak jak piszesz : P

dzizash! chyba chcialam lata.

Sznur na szyję? Dlaczego?

Kiedyś tak sobie tylko gadałem, że ucieknę i zostawię to wszystko w p**du. Ale teraz coraz bardziej na poważnie się ku temu skłaniam. Jedno życie się ma.

ale ile razy mozna zaczynac od nowa. nie czujesh zmeczenia?

tak widzialem niekonwencjonale metody

Jedno życie, SWOJE, i nikt za nas tegoż właśnie nie przeżyje, a skoro nikt inny go nie przeżyje to czy ma jakiekolwiek prawa do tego by sobie do niego rościć? Nie, prawda? ;) Idź tam, rób tak, tam nie idź, tak lepiej nie rób. A wara! :D Chociaż mimo obranego planu i dążenia do jego realizacji niestety trzeba się pogodzić z tym, że czas płynie mimo wszystko i nie da się go odzysckać... Coś za coś.

Dokładnie. Żyj i pozwól żyć. Jeśli komuś coś się nie podoba to on ma problem nie ja.

ile razy można zaczynać od nowa?? :D Co najmniej trzy! ;)

Ja zamieszkałabym tylko tam gdzie temp.powietrza nie spada poniżej 25*C.Nie lubię kiedy jest mi zimno.Dopadją mnie wtedy smutki ,chociaż teraz myślę sobie ,że i zimę lepiej zniosę kiedy lżej na duszy :) J mam kogoś kogo lubię :)

David, wierz mi, tak naprawdę nie widziałeś nic :D Czy osoba, która co nieco przeszła a mimo to się uśmiecha i żartuje może być uznawana za wariatkę? Niestety i na taki hmm stereotyp zdarza się poniektórym natknąć :D Luudzie. To przykre!

Leniuchowaleś dzisiej?

Łatwo wyrwać się z "norm" i jeszcze łatwiej zaszufladkować. Zmęczyło mnie to, niech ludzie gadają aż szczęki z zawiasów wypadną, ale co mnie to obchodzi ? Być sobą, a jak się jeszcze przy okazji kogoś wkurzy - tym lepiej

frankie dokładnie :D Samowystarczalność zarówno mentalna jak i materialna są nieodzowne, żeby móc jako tako funkcjonować dzisiaj ;) :D Szkoda tylko, że ta mentalna bywa wystarczająca kiedy chodzi o osoby "z zewnątrz", natomiast przekleństwem bywa, gdy chce się nawiązać jakiekolwiek znajomości.

''Co najmniej trzy!''' pela-, osobisie zycze ci i piec ale. wshedzie dobrze gdzie nas nie ma ;)

Zgadzam się aczkolwiek u mnie raczej nie występuje problem z nawiązywaniem nowych znajomości ponieważ... nie chce ich zawierać :P. Czasami los ześle osobę z którą można przejść na wyższe stopnie znajomości. To po prostu czuć. Ale samowystarczalność to absolutnie najważniejsza rzecz.

Życie dużo skomplikowane

Oj oj, właśnie o te znajomości, które warto zawierać mi chodziło ;) skromny ale wartościowy krąg. Zaczynania od nowa razy trzy mi wystarczy :) I nie związki zliczam, tylko początki :) a może ewoluacje charakteru i osobowości?względem wieku i dojrzałości?

ewolucja charakteru i osobowości zdecydowanie. człowiek zaczyna myśleć innymi kategoriami i pewne rzeczy z którymi miał problem może teraz zrozumieć. wiek to tylko wiek... przez jeden rok można się tak zmienić na lepsze pracując nad sobą, a niektórzy przez całe życie będą na pozycji startowej.

' i nie wziązki..'' a to chybashe tak. :) powo!

Wiek, właśnie. Czy czujecie się na tyle lat ile właściwie rocznik podaje? Tak z innej beczki ;) I nie dziękuję za życzenia powodzenia, licząc na ich spełnienie ;) Macie ochotę wyswobodzić w końcu to coś co w was tkwi? Puścić swobodnie wodze fantazji nie oglądając się na nic? Zapomnieć się i korzystać?

Codziennie o tym myślę. Przestać udawać kimś kim się nie jest i uwolnić bestię, która drzewie w środku. Czuje się przynajmniej dwa razy starszy niż mój rocznik podaje. Nie chodzi o jakąś wielką mądrość życiową tylko pewien stosunek do wszystkiego wokół. Nawet dziś, teraz mam ochotę zrobić coś...