Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lukasyno

2014 powrot do Polski z emigracji po ponad dziesieciu latach

Polecane posty

Gość gość
rudery biegające szczury brud chałupki dla krasnali jeden z drugim poprzyklejany na rezydencje to cie debilko nie stac bedzie nawet jesli zeszmacisz kolejnych kilka lat na uslugiwaniu angolom ty kupo gnoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad tyle jadu w osobach szczesliwych, spelnionych i zyjacych jak u pana boga za piecem, w spokojnej, dostatniej, katolickiej Polsce? :D Hahahaha, co wam tak doskwiera? Coz was tak boli? Skad ten jad i zlosc? Z tego szczescia? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
oczywiście - szczęsliwi wyluzowani ludzie mieszkający w ukochanym kraju:) Przerabiałam ostatnio teściom garaż na mały domek dla babci i kosztowało to wiecej niż 60tys. więc znowu nie wiesz o czym piszesz i fakt, że mieszkałeś w bieda domkach, które wynajmuja pakisze bieda robotnikom na dorobku to nie moja wina. Przywoitego domu na oczy nie widziałeś - a on kosztuje mniej więcej tyle co w Polsce:) Dzieci wykształcę bez problemu - każdy angielski dypolom jest więcej wart niz polski - popatrz sobie na rankingi uczelni, od razu będą miały lepszy start:) To raczej twoje dzieci przyjada tutaj sobie dorobić i mozę nie wylądują w burdelu jak ty, bo już wiesz przynajmniej co to Escort co nie? hehehehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten facet to w UK jest sfrustrowany,bo w UK musial sie nauczyc kible szorowac, a do tej pory, ze to mamusia robila, to myslal, ze gowna sprzataja krasnoludki... No i biedak pewnie w kompleksy wpadl przez to, ze supervisor go ochrzanil, ze jest taki debil, ze potrzebuje na to specjalny kurs...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muma_Padura
exdebillka rzucam na ciebie urok. A kysz, a kysz, a kysz. Gnij tam dalej na obczyznie i rob dobrze wyspiarzom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscie goscie
Hmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko skąd cebulki weźmiesz na czesne? 3,5 tysiąca miesięcznie to twój fagas z cysterny ledwo do domu przyniesie a tyle właśnie kosztuje miesięcznie czesne na porządnej uczelni. Nie wiem czy nawet na hydraulika będzie stać cię wykształcić dzieciaka bo to też koszt rzędu 8 tysi. Widzisz jaką jesteście podla rodzina skoro babci w garażu każecie spać. Wcale się nie dziwie, ze teraz tak na swój kraj ujadasz. Kto cię miał wpoic pewne wartości jak matko z ojcem tylko odchowali bękarta na kartoflach i za granice wygonili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćNIEDZIELNY
7 lat na emigracji I nie mam zamiaru wracac. gdybym mial stad wyjechac to raczej Hiszpania albo Niemcy, w Polsce rzad robi wszystko zeby udupic obywatela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz szkoda. Polska jakos te wielka strate bedzie musiala przebolec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz cieciu nawet nie wiesz jaka pomoc tutaj maja studenci, zeby studiowac, nawet pracowac nie musza w czasie studiow. Ale ty paroowo tego nie wiesz, bo nawet nie umialbys na ten temat poczytac na odpowiednich stronach... Co do malych domkow, zobacz sobie o jakiej powierzchni jest np Anglia a jakie Polska, a potem zobacz ilu ludzi cisnie do Anglii a ile do PL. A potem pisz, o tum jakie male domki maja. W PL niedlugo bedzie sie jechac samochodem kilkanascie kilometrow i zywego ducha sie nie zobaczy, bo albo ludzie wymra albo uciekna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż tak się składa szmato, ze w UK chciałem studiować i byle kurs trenerski kosztował ponad 10 tysi. W UK szmato nie ma darmowych studiów byle jaki koledz to grube pieniądze. Co do domów to nawet tych ruder nie porównuj z polskimi domamy. U nas nawet odbioru technicznego by to badziewie domopodobne nie przeszło. Ty naprawdę w polskiej d***e mieszkalas w jakiejś patologicznej rodzinie szmato. Normalny człowiek tak nie zachwyca się tym UK bo to syf, dupa i kamieni kupa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
Mieszkam w Szkocji dla twojej informacji, poczytaj sobie o takim szkolnictwie:) za podypolmówkę musiałabym zapłacić jakieś 5K rocznie, ale nie chce mi się - może kiedyś. NIe masz bladego pojęcia o niczym, gdybyś był jednak coś wartym trenerem to byś na ten dom zarobił i w Polsce, ale coż...strzelasz sobie w kolano na każdym kroku:) Powiedz mi gdzie mieszkałeś na emigracji? w Bedford? Milton Keynes, Birmingham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tam wlasnie mieszka. W PL sa jako turysci mkle widziani bo troche funtow u nas zostawia.Tyle chociaz pozytywu z tego polskojezycznego syfu. Piateczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G*********a jestes. Jaka to uczelnia? Cos pewnie jak nasze prywatne WSB w pisdziewie. Nigdy nie zrobisz zadnych studiow szmato w UK bo nawet 5 tysi to dla ciebie majatek. Co do mojej pracy suko to pracuje z mlodzieza bo jestem jeszcze stosunkowo mlody. Niedawno skonczylem kariere pilkarska. Jestes zalosna szmata. Niespelniona dzifka i dlatego na necie godzinami przesiadujesz i plujesz na swoj kraj. Co do Szkocji. Co oni takiego produkuja? Rope maja ot mi co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
heh, oj bidoku, bidoku:) napisałam - pordzo dobrdypolomwe za rok, bae studia, na które w życiu byś się dostał:) no, ale nie jest mi to w tej chwili do niczego poterzebne:) lecę na basen i saunę, adijos papajos:) kto tu przesiaduje cały dzien to popatrz sobie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oho basen i sauna ojejejejej ale wypas macie w tym UK. Co tam jeszcze macie? Kino 3 D a moze i 4D? Jejku ale fajnie w tym UK. Ty naprawde jestes wsiura hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz cieciu jak mature polska na mierne zrobiles to nie dziwota, ze zadnego kursu ci nie chcieli sfinansowac... No i jak mialbys w ogole taki kurs skonczyc jak dla ciebie napisanie eseju po angielsku to jak zdobycie Mount Everestu... Tyle wiesz szmaciarzu co zjesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PL byle gowienko co ma na maturze mierne, jak ma kase moze isc na studia. W UK mozesz starac sie o pozyczki, granty, dofinansowania, ze nie musisz nawet pracowac, ale nie daja tego na piekne oczy tylko trzeba miec wyniki czy to na polskiej maturze, ktora wystarczy przetlumaczyc, czy tez alevels.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oho. Nie dość, ze kurfa to jeszcze zarozumiała szmata. Jaki był twój poziom angielskiego szmato przed przyjazdem do UK? To jest podstawowe seplenie takich s****w jak ty na emigracji. Wyjechało to z wiochy, trochę się w angielskim podszkolilo bo dziwne żeby tego nie zrobić i teraz kurfisko kozaczy. Zapewniam cię szmaciuro, ze mój angielski nie jest na gorszym poziomie niż twój sciero od podlogi. Na studia w UK takie o jakich szmato piszesz to dostają się patalachy twojego poziomu. Plca slone pieniądze a później siedzą na necie, bezrobotne glaby. Nie chodzę do szkoły tutaj bo nie jestem na tyle głupi by tyle kasy za takie gownobplacic. Wystarczy, ze kursy językowe porobiłem. Sciera zawsze będzie sciera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A glupi byly pilkarz zawsze glupkiekm:D Mysle ze jestes niepelnosprawny intelektualnie ( zeby sie kulturalnie wyrazic :D) I zyjesz w swojej wysnionej rzeczywistosci. Pisanie do ciebie to jak rzucanie perel przed wieprze.. Nic ciekawego czy odkrywczego nie napiszesz tylko, szmata, sciera, syf itp. Zaskocz nas I napisz cos bez epitetow, konstruktywnego I logicznego. Cos nad czym sie bedzie mozna zastanowic po przeanalizowaniu twoich tekstow I odrzuceniy smiecia.. Umiesz cokolwiek panie nauczycielu ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno.. Nie podciagaj calej emigracji pod swoje doswiadczenia z UK. Emigracja to nie tylko Wielka Brytania, wiesz ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty kurfo konstruktywnego napisałaś oprócz tego, że obskurne UK uważasz za swój raj na ziemi. Nie zwracając uwagi na to dlaczego kraje zachodu są od nas bogatsze. Podałem mnóstwo argumentów, liczb i faktów. Jednak taka szmaciura nie przyjmuje do tego spranego przez cidera mózgu niczego oprócz stwierdzenia, ze Polska to syf. Słuchaj szmato my tutaj żyjemy i mamy się całkiem nieźle. Ja osobiście mam się lepiej niż tu sciero. To, ze pochodzisz z jakiejś polskiej patologii a twoi starzy to nieroby i debile to nie jest wina ani moja, ani rządu ani Polski. Wal na ryj sciero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
***Chyba bardziej męczące jest szukanie pracy i brak środków do życia. Do tej pory bawią mnie teksty "Jak Cię przyciśnie, to wszystko weźmiesz". Najpierw to "wszystko" trzeba gdzieś mieć, nawet do sklepu od tak nie przyjmują. U mnie od 10 lat w jednym sklepie ta sama kadra, zero zmian... ***Niestety wszędzie znajomości. Pracuję robiąc reportaże dla gazety i często jestem w różnych Ośrodkach Kultury. Zauważyłem, że praktycznie w każdym siedzi co najmniej połowa rodziny. Matka dyrektorka, córka zajmuje się imprezami, mąż córki dźwiękowiec ich syn obsługuje kino. Wszędzie w takich instytucjach urzędniczych czy kulturalnych pracują rodziny. Miejsca są trzymane i dopóki córka/syn nie skończy liceum czy tam studiów kierunkowych to miejsce jest cały czas trzymane. ***Bo kolej rzeczy jest taka: Polak za granicę, żyd, turek, etc do polski. Nie ma się co łudzić, że będzie inaczej. Ja przynajmniej już nie liczę na poprawę. Najbardziej mi tylko szkoda: straconych lat na studiach; "utratę" tych naprawdę ważnych dla mnie ludzi, którzy tu zostaną - kontakt może być, ale to nie to samo co posiedzenie i pogadanie; "utratę" rodziców, wszystkich ciotków, itd. Jak patrzę na to teraz (jako 30to latek) żałuję, że nie podjąłem takiej decyzji 8lat temu. Teraz już jest dosyć późno a przyszłość pod znakiem zapytania. Ci ludzie, co dopuścili to tej biedy w PL, którzy mają kraj w doopie, którzy dbają wyłącznie o swój interes powinni słono za to zapłacić. Wg mnie Polska jest krajem całkowicie skończonym, przekreślonym, czy jak to tam nazwać. Nic się nie zmieni, nic. A ci co uważają inaczej niech się zastanowią czy mają chociaż jeden powód żeby podtrzymywać swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
***Większość tutaj radzi żeby jechać za granicę. Po pierwsze wszyscy nie wyjadą, po drugie ja jako kobieta boję się jechać w ciemno za granicę. No tak, nie wyjada, ale nawet tobie jak teraz sie ulozy i znajdziesz prace, to co? jestes pewna, ze za 20 lat bedziesz te prace miala, a nawet jak tak, to co bedzie jak skonczysz 67 lat? ile bedzie wynosila twoja emerytura? jezele w ogole cos dostaniesz? czemu niemcy oddaja procentowo prawie tyle samo od swoich wyplat co my a emeryture maja taka, ze moga sobie podrozowac po calym swiece, a u nas masz tyle, zeby kupic sobie leki, wode i chleb? nie mam teraz pracy, a nawet jak znajde, to i tak planuje wyjazd z tego kraju za pare lat. to jest chore, ze ktos uwaza ze placa minimalna ma wynosic 1200 zl, a potem je kolacje na 1400 zl, ze na opieke na dziecko niepelnosprawne dostaje sie 1000 zl, a ktos ma odprawy po pol milliona zlotych, ze za urodzenie dziecka panstwo placi 1000 zl, a zlobkow jest tylko dla 2 % tych dzieci... ***Lekarz weterynarii z 2 letnim doswiadczeniem, po ciezkich, 6 letnich studiach, praca caly tydzien do 21, czasem dochodzi weekend, swieto i wpada co miesiac uwaga...1230zl, dziekuje za uwage, nie mam wiecej pytan. ***Ja pracuje 7 dni w tygodniu nie ważne czy sobota niedziela święto itp. Cały czas, co prawda kilka godzin tylko dziennie ale do tego muszę być na każde zawołanie gdyby np coś to muszę zrobić swoją robotę + to co chce szefowa. Zarabiam 1230zł czyli najniższa usmiech.gif Cieszę się że pracę mam usmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
***No to i ja dorzucę parę słów na temat pracy w Krakowie. Myślę, ze cenne o tyle o ile ktoś postanowi podobnie jak ja przeprowadzić się tu mając nadzieję że duże miasto daje większe możliwości. Cóż za pomyłka.... Kilka miesięcy temu przeprowadziłam się do Krakowa. Pierwsze kroki skierowałam oczywiście w kierunku poszukiwania pracy. Przekopałam setki ogłoszeń, odbyłam dziesiątki rozmów kwalifikacyjnych, a efekty moich poszukiwań skłoniły mnie do napisania niniejszego tekstu. Nie wiem czy to specyfika Krakowa, czy tak jest w innych większych miastach, ale odnoszę wrażenie, że wszystkie „normalne” oferty pracy rozchodzą się po rodzinie i znajomych, z to co trafia na rynek pracy to totalne śmieci. Standardowa oferta to 1 200 – 1 800 zł netto miesięcznie, albo ok. 8 zł za godzinę pracy. W mieście, gdzie wynajęcie pokoju kosztuje 400 - 1000 zł, mieszkanka lub kawalerki 1 000 – 1 800 zł na miesiąc. We dwoje wystarczy to akurat na godną i spokojną wegetację, w pojedynkę trzeba by zasuwać 12-16 godzin na dobę łącznie z weekendami. O kosztach życia nie wspomnę. Dzieci w planach? He, He dobre sobie… No i te wymagania pracodawców. Optymalny pracownik powinien być sprawnym fizycznie rencistą lub emerytem albo studentem czy uczniem w pełni dyspozycyjnym od poniedziałku do piątku. Absurd? Najwyraźniej nie dla naszych pracodawców. Pracownik może też samozatrudnić się i ponosić koszty ZUS-u, które zjedzą lwią część jego zarobku. A już najlepiej jakby był wolontariuszem albo stażystą pracującym za free, ups, chciałam napisać za „bezcenne doświadczenie”. Kiedy już zdobędzie to doświadczenie, dowie się, że jego stanowisko pracy zajął… inny stażysta, bo on jest już zbyt doświadczony i wymagający (czytaj: chce godziwie zarabiać). Powinien też być dyspozycyjny, komunikatywny, nie obawiać się wyzwań, znać języki (nawet na takich stanowiskach jak pomoc kuchenna), być skłonny do poświęceń i pracy po godzinach bez wynagrodzenia za nadgodziny rzecz jasna. Jeżeli więc jesteś za stary na studenta, zbyt młody na emeryta, to aby zwiększyć swoją atrakcyjność na rynku pracy musisz przetrącić sobie łomem kolano, albo coś w tym stylu. W zamian pracodawca zapewnia takie fajerwerki jak miłą atmosferę, możliwość rozwoju, pakiet szkoleń zawodowych no i oczywiście „pracę w młodym dynamicznym zespole”. Od tego ostatniego sformułowania już chce mi się…. domyślcie się co. Takie wydawało by się przejawy normalności jak umowa o pracę oraz regularna wypłata wynagrodzenia bez mrugnięcia okiem wymieniane są przez pracodawców w ogłoszeniach jako rarytasy podkreślające atrakcyjność ich ofert. Tak oto patologia stała się normalką, a normalka ziszczeniem marzeń. I pomyśleć, że kiedy przeprowadzałam się do Krakowa z mojego 30 tysięcznego miasteczka dostałam na odchodnym ofertę pracy biurowej za 2 600 zł na rękę. Pomyślałam – skoro u mnie tak płacą to w Krakowie dopiero będzie high life. O naiwna… Pozdrawiam Was życząc powodzenia w poszukiwaniu pracy, która będzie Was satysfakcjonować ale przede wszystkim pozwoli na normalne i godne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
***Mam podobne doświadczenia, zresztą mam takiego pecha że nie udaje mi się nigdzie zagrzać miejsca na dłużej niż jeden rok. Pracowałem na stanowisku kierowcy, przez cztery miesiące na czarno, potem dostałem umowę o pracę na 3/4 etatu tyle, że miałem płacone jak za cały czyli 1230zł. Pracodawca narobił długów, splajtował i poszliśmy na bruk. Znalazłem na szybko robotę w budowlance. Kompletnie bez żadnego doświadczenia uczyłem się od zera. Wodzony dobrymi zarobkami i umową pracowałem po 10-12 godzin każdego dnia na budowie. Po miesiącu szef uznał, że jednak nie da mi umowy bo to by musiał znowu szkolenie robić, odzież zapewnić i takie tam milion powodów byle umowy nie dać. Potem znalazłem pracę przy tłumaczeniu tekstów. Dostałem umowę o dzieło i słowo że po miesiącu podpiszemy umowę o pracę. Miesiąc minął i okazało się ze jednak póki co nie potrzebują ALE UWAGA, mogę dalej robić te teksty tylko że na umowie o dzieło...Potem facet szukał pomocy kuchennej, jako że z wykształcenia jestem kucharzem dostałem pracę od ręki. Przez dwa miesiące trzaskałem umowę zlecenie w między czasie na kuchni siedział ze mną jego syn. Po dwóch miesiącach stwierdził, że nie opłaca mu się mnie zatrudniać i podziękował za współpracę. Teraz obecnie od paru dni jestem bezrobotny znowu i szukam pracy. Zauważyłem że dzisiaj umowa o pracę to jest coś nieosiągalnego. Żeby zarabiać w tym kraju 1500zł to musisz zapie**alać na bardzo wysokich obrotach a i tak nic z tego nie ma. Nie wiem już co mam zrobić, jest porażka po całej linii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
***Takich rozmów jak wyżej przeszłam sporo, kolejny przykład : zaproszenie na rozmowę, standard umowa zlecenie, sama praca polegała na obsłudze 2000 maili dziennie , od 6.30 do 14.30 (plus że 8 godzin), dojazd do miejsca pracy około 30 km, a cały ten luksus za 1200 zł na rękę. Odliczając koszty dojazdu zostaje jakieś 800 - 850 zł, przy koszcie ewentualnego wynajęcia pokoju (500 zł minimum), zostaje 300 zł. Jakoś tego nie widzę żeby przeżyć za 3 stówki. Ręce opadają !!!!!!!!!! ***Pracowałem na budowie przez sierpień i wrzesień. Od pn-pt 7-16, dniówki miałem 70zł;/ Robiłem wszystko, stawy obolałe, kręgosłup bolał, szef beznadziejny non stop się wydzierał...szkoda słów co w tym kraju się dzieje. Jeszcze mi łaskę robił, że mnie wziął do roboty. ***Pracowałem na umowę o dzieło bez żadnych składek i tak dalej. Kasa marna bo zaledwie 500zł/miesiąc wychodziłem. Dostałem umowę o pracę, robię to samo tylko + tysiąc jeszcze innych rzeczy i dostaję 1200złusmiech.gif Oto polska właśnie. ***Fakt, z tą niepełnosprawnością to niezła ściema. Ostatnio widziałam na OLX ogłoszenie do pracy przy obsłudze imprez okolicznościowych, konferencji itp. Wymóg konieczny orzeczenie, stawka 4 zł /h. Szok !!!!! chciałam zadzwonić i zapytać czy osoba na wózku inwalidzkim spełnia Państwa oczekiwania ? a koleżanka wyżej ma rację, dostają kosmiczne wręcz dotacje za zatrudnienie niepełnosprawnego a samemu zatrudnionemu płacą takie ochłapy które często nie starczają nawet na podstawowe farmaceutyki jeśli oczywiście ktoś takowe bierze. Serio to jest prawdziwy cyrk co się tu w tej Polsce dzieje..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
***gość 2014.11.01 Nie można bo lekarz wie co ile kosztuje i od razu by się skapował że pracownik kręci wały. Co do tego wszystkiego to muszę się z wszystkimi zgodzić. Jest masakra dzisiaj na rynku pracy. Oferty pracy może i cały czas się pojawiają, ale warunki jakie trzeba spełnić często są zbyt wygórowane. Tych ofert za 1230zł/rękę jest dość dużo. Człowiek chciałby iść pracować ale mieć też coś z życia dla siebie skoro ktoś oferuje taką głodową pensję, bo nie oszukujmy się ale za 1230zł przeżyjesz tylko jeśli mieszkasz z rodzicami. Bywa tak, że za takie wynagrodzenie pracodawcy wymagają cudów, praca ponad normę, na każde zawołanie, do tego masa innych obowiązków która te 1230zł jeszcze uszczupla w efekcie czego zarabiasz może 700zł/rękę. W innych krajach ludzie chodzą normalnie do pracy od pn-pt i zarabiają na dom, samochód, jedzenie bez żadnego problemu. Jeszcze potrafią z tego odkładać. W Polsce pracujesz starasz się, jesteś często wykorzystywany a z tych pieniędzy po opłaceniu nic tak naprawdę nie masz. Bo pracujesz tylko na bieżące opłaty. Nie wiem co by się musiało stać żeby sytuacja się zmieniła, ale wszystko wskazuje na to że będzie jeszcze gorzej ***płaca minimalna netto powinna byc min.2000 zl. bo jezeli jest np. para i oboje zarabiaja po 1250 zl, wynajem kawalerki 1200 zl, jedzenie, dojazdy itp.to juz o dziecku nawet nie moga pomyslec bo ich nie stac po prostu.... albo osoba samotna-wynajem pokoju powiedzmy 500 zl,bilety 100 zl, jedzenie i inne ok 500 a gdzie np.dentysta czy lekarstwa jak ktos chory, a jakies wakacje? zapomnij! ***Nieistotna jest wielkość płacy minimalnej, a możliwość jej wykorzystania. Minimalna mogłaby być i 10tys, a co z tego, że za mieszkanie płacisz 20tys? Z zarobkami chodzi o to, abyś nawet mieszkał samemu w kawalerce 20m2 i żył. Pisałem to wcześniej, w polsce zarabiasz 1200, w anglii zarabiasz 1200. W Polsce nie wiesz w co te 1200 upchnąć, w Anglii płacisz czynsz, rachunki, masz na żarcie, buty, etc i kupujesz byle jaką Astrę z 1995r. Dlaczego Polska jest ciągle porównywana i dostosowywana do innych krajów pod kątem warunków UE, a nikt nic nie robi z zarobkami? Euro wprowadzą za 2lata i co, będziemy zarabiać 300E? Jakiś absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to kurfa jest? Jakas stypa polskich nieudaczników. Mam ci powklejac szmato dyskusje polskich emigrantów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
***W 2015 roku płaca minimalna wzrośnie z 1680brutto do 1750zł brutto. Nie wiem czy mam śmiać się czy płakać bo obecnie na rękę jest tego 1237zł a po wprowadzeniu będzie niecałe 1300zł...Płaca w Polsce powinna wynosić min 2000/rękę przy obecnych cenach ale rządzący mają nas w d***e, niech se polaczki wegetują. To sa wszystko wypowiedzi ludzi mieszkajacych w PL I poszukujacych pracy... A teraz najlepsze... ***Ten temat ma 11lat !!! 11 lat i nadal brak pracy i perspektyw w tym kraju!!! Można się załamać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×