Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do mam,ktore same przygotowuja posilki dzieciom

Polecane posty

Gość gość

W tym.np.gotuja kasze. Czy na was tez znajome patrza jak na kosmitki? Bo o kafe to juz nie pisze:o ale dla mnie na prawde problemem nie jest dziecku ugotowac kasze w 3 min czy wstawic obiad. Pomijajac fakt,ze moje dziecko gotowcow nie lubi i nigdy mu nie sluzyly,wiec w ogole nawet nie rozwazam tej ekspresowej opcji. Ale wczoraj widzialam sie z koleznkami( mamy dwulatki i trzylatka) i juz jakos na wyjsciu poruszony zostal temat kolacji,i mi sie nie milo zrobilo,jak skomentowaly to,ze one mnie nie rozumieja,jak ja moge dziecku ugotowac kasze na kolacje,ze jak to moze mi sie chciec,bo one sypia proszek i gotowe. I na siebie spojrzaly,wzruszyly ramionami i glupio usmiechnely. Czy to na prawde taki wyczyn przygotowac posilek dziecku? Nie siedze calego dnia w kuchni, duzo sie bawimy,chodzimy na spacery,mam tez czas dla siebie i nie narzekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw się ich strata. Tez gotuje kasze, żaden kłopot zagotować szklankę wody, wsypać pół szklanki płatków owsianych a później dodać łyżeczkę konfitury i łyżeczkę masła. Robię różne kasze na zmianę z kanapkami, jajecznica itd. Pracuję i w niczym mi to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cóż masz dziwne koleżanki. Gotowanie samemu jest tańsze i zdrowsze. Nie przejmuj się nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze to ja z nikim na ten temat nie rozmawiam, więc nie mam tego problemu :P A po drugie najczęściej robię kaszę manną i dla 3 latki robię na mleku krowim - wtedy gotuję normalnie na gazie a dla młodszego, prawie roczniaka kupiłam manną z Lubelli i zalewam ją wrzątkiem, mieszam i odstawiam aż wystygnie, nie trzeba jej gotować :) Tak więc czasem sobie życie ułatwiam a czasem gotuję "normalnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja gotowałam sama wszystki. zawsze na probbe kupowalam jeden sloiczek czegos nowego i potem sama robilam to sama. za cene 1 sloiczka mialam 10 swoich :) pomijajac fakt finansowy, poprostu sprawialo mi przyjemnosc robienie obiadkow. polecam moj przepis - jablka gotowane jak na kompot, bez ogryzkow, w malutkiej ilosci wody, doddzielnie gotaowana kasza manna na wodzie. wszytsko razem łacze i miksuje. do słoiko i pasteryzowałam chyba 15 min. Moje dziecko to uwielbiło. proporcje tak pol na poł kasza i jablka. lub troche wiecej jabłek. nie dosładzalam nic. poprostu kupowałam słodkie jabłka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak,ale ta z lubelli to raczej zwykla kasza. Temat gotowania zostal kiedys poruszony i akurat wczoraj do niego przez moment wrocilismy,bo moj syn akurat zrobil sie glodny i spiacy i wracalismy na kolacje. To nie tak,ze my non stop o dzieciach i zarciu;) ale tak po prostu dziwnie sie poczulam,jakas wyalienowana,nie na czasie?:o sama nie wiem. Ale wole dawac mojemu dziecku pelnowartosciowe posilki a nie blyskawiczne,co nie znaczy,ze tylko zdrowo jemy. Ale sie staramy. Tez mi sie zdarzy dac kaszke blyskawiczna od swieta czy sloiczek,bo rozne sa awaryjne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki za przepis. Ale ja czesto to daje synkowi:) jak tylko wprowadzilam gluten to maly do znudzenia jadl na pierwsze sniadanie,bo na mleko nie mial checi:) teraz ma faze na ryz z jablkami z sosem waniliowym. Ale dzieki za podsuniecie pomyslu na zawekowanie, fajni miec tak na szybko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dzis np. Zrobilam na drugie sniadanie manna(mozna inna kasze,akurat dawno manny nie jadl)z truskawkami i jagodami. Tez moment. Akurat te owoce mrozone,wyjelam rano jak wstalismy do rozmrozenia i potem ugotowalam kasze-lyzka stolowa na pol szklanki wody. Pogniotlam truskawki i jagody,pomieszalam,troche dodalam miodu bo wyszlo kwaskowate,ale tylko by ten ostry smak przelamac. I mial pyszna miske kaszy z owocami. Roboty 5 min. Tyle o woda sie gotuje na kaszke blyskawiczna:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miód mozna diopero po 1r.z podawac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma powyzej roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, to ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e tam, każdy ma inne podejście, nie wiem, dlaczego poczułaś się wyalienowana. Ja od zawsze wychodzę z założenia "jesteś tym, co jesz" :) Synowi gotuję od zawsze, nie wiem, co w tym dziwnego. A powiedz mi jaka kasze gotujesz tylko 3minuty? :) My robimy jaglana, gryczaną, płatki owsiane- i wszystko gotuję dłuzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja robie mojej corce (1,5 roku) kaszki holle lub alnatura. nie gotuje jej kaszy, bo jeszcze pije mleko modyfikowane, ktorego nie wolno gotowac, a na wodzie to dla mnie bezsens. jak przejdzemy na mleko krowie - pewnie ok. 2 lat - to zaczne gotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz mocno dziwne koleżanki ;P Ja wręcz słysze na okrągło, ze dawanie samych gotowców to masakra (co popieram). Ja gotuję, bo słoiczki smakuja jak jedzenie dla kota (mają nawet prawie taki sam skład swoją drogą...). Kasze gotuję odkąd przeszliśmy na krowie. Kasza manna typu nestle nawet nie smakuje jak manna! Jedyne co czasami kupuję kaszki zbożowe na dobranoc itp. bo mają fajny smak i córka je lubi, ale podstawą kuchni u mnie zawsze były i będą posiłki przygotowywane w domu! Pomijając mleko modyfikowane do 4 m-ca, bo dziecko tylko to wtedy je. Kaszki błyskawiczne? Słoiczki? Raz na jakiś czas owszem, ale nie jako podstawowa dieta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem jaką ty kasze dziecku gotujesz na kolacje? Jęczmienną? Bo przeciez manną się robie tak samo szybko jak te wszystkie kaszki bobovity, no może troszke dłużej ale bez przesady... ja daje małemu i te kaszki kupne i mannę zależy co mi się chcę akurat robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mleko modyfikowane do 4 miesiaca? a potem co dawalas??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mannę tylko manną! Mannę to z nieba mozna dostać :o ale wieśniary tu siedzą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
3 minuty gotuje manne,drobna kasze kukurydziana,platki jaglane. Kasze do obiadu,takie grube to wiadomo,ze dluzej. Ale mysle,ze tu wiekszosc ma problem,zeby zrobic szybko sniadanie/kolacje,i takie kasze Blyskawiczne ale zwykle, uwazam ze swietnie zdaja egzamin. Ktos pisal o platkach owsianych-tez szybko sie robi. Ja kupilam kasze owsiana,ale nie wiem ile ja gotowac,musze srawdzic,a byla na wage,wiec przepisu nie mam. Moj syn skonczyl rok,daje mu kasze na mleku krowim,bo tylko to mleko toleruje. Wczesniej byl na pepti,ale tylko troche lepiej tolerowal niz mm. Ale wczensiej tez gotowalam kasze i oddzielnie rozrabialam mm i dolewalam,tez zaden problem. Jedynie jak byl malutki to zageszczalam kleikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potem było mm+ inne posiłki. Przed skończeniem 4 m-cy wprowadziłam zupy i owoce. Potem zanim skończyły córy 5 m-cy miały wprowadzany gluten i poszło ;) Do póki nie przeszłyśmy na mleko krowie to wiadomo, ze piły mm. Ale jak napisałam wyżej nie uznaję diety z samych gotowców jako podstawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zapasteryzowane sliczki to super sprawa :) ja kupiowałam pare kg jabłek gotowałam to raz na miesiac, dwa i miałam spokoj. wiadomo troche zabawy jest , ale bez przeasdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zupy wekuję ;) I też mam z bani na dłuższy czas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Zup to by mi sie nie chcialo wekowac,bo zreszta nie wiem jak utrafie w smak dziecka. Gotuje na 2 dni,zawsze wychodzi inny smak i nie zawsze utrafie w gust. I co ja bym z zapasami zrobila? Zreszta on od dawna je nasze zupy. Na poczatku dostawal przed doprawieniem a teraz jada takie jak my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok, a kiedy przechodziłyscie z mm na krowie, zeby na nim robic kaszki? Rozumiem ze mozna np sama kasze z owocami itp podac ale mleko nadal ma wystepowac. A co np z alergiami? Czy któras z was tzn gotujacych same ma dziecko ze skaza np? Nie pytam złosliwie - zeby nie bylo. Sama mam "skazowca" stad moje zainteresowanie. Bo przeciez mm sie nie gotuje, jak juz słusznie ktos napisał. I wszystkie, które tutaj piszecie macie dzieci pow. roku czy mlodze dzieci tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Moj alergii i skazy nie mial,ale mm nie mogl,jak pisalam,pil pepti. I gotowalam kasze na wodzie i do niej dolewalam rozrobione w malej ilosci mm. A krowie wprowadzalam w okolicach pierwszych urodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Podaj przepis na te mleka:) czy moge smialo swojemu roczniakowi takie podawac? Jakos mam obawy:p i czy wprowadzac je stopniowo,dac dodatkowo np.na deser czy zastapic posilek zwyklego mleka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale pediatrzy zalecaja mm do konca 2 rz. wiec to troche wbrew przyjetym zasadom zywienia, no chyba, ze karmilas jeszcze piersia. a czym sie roznia waszym zdaniem weki domowe od sloikow? nie wiecie, ze spozywanie duzej ilosci wekowanych dan prowadzi do raka zoladka? nie lepiej gotowac swieze na 2 dni? ja tak robie, dziecku gotuje na 2 dni, a nam na 3. zadnych wekow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
I gdzie zaopatrujesz sie w produkty do tych mlek? A moze ktos z was ma pomysl jak przemycic dziecku jajko? Jajecznicy nie chce,Jajak gotowanego tez nie,placuszkow tez. Samo zotlko przemyce w budyniu,albo dodam do kaszy. A bialko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie tylko maluch je kasze z owocami, bo ja też są zdrowe dla wszystkich a nie tylko dla dzieci. Moje dziecko nie jadło mm inie będzie jadło kasz na mleku chyba że poczęstuje ****abcia raz na ruski rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorkaaaa
Juz sie nie zaleca mm do 2 rz. Przynajmniej wylacznie. Rok to minimum na mm. A moj mm nie moze probowalismy,ma biegunke i silne ulewania. Wiec czemu mam go meczyc jak mu nie sluzy? W zaleceniach czd w poradniku jest,ze po pierwszym roku zycia:szklanka mm,szklanka mleka krowiego i inny nabial,np.jogurt,kefir,ser zolty itp. A poza tym w wiekszosci krajo zachodnich krowie podaje sie po roku czasu. Ale to nie bylo tematem kazdy podaje mleko takie jak uwaza. Ja zaczelam temat o samodzielnym przygotowaniu posilkow a nie o mleku:p a podajac mm mozna dawac zwykle kasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×