Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiaa24lataaaa

Moje ROCZNE dziecko mnie WYKAŃCZA psychicznie i fizycznie!!!czy to jakaś choroba

Polecane posty

Gość kasiaa24lataaaa

Moje dziecko od zawsze bylo strasznie *****iwe zaczął chodzić w wieku 10 miesięcy i jak to dziecko otwierał szafy ,wszędzie musiał zajrzeć ale to jak się zachowuje teraz( 20 marca skonczyl rok) to przekracza wszystko :/ otóż dzień zaczyna się od wielkiego płaczu bo nie mogę go ubrać wygina się przegina wrzeszczy to samo jest jak chcę z nim gdzieś wyjść po prostu placze jakbym nie wiadomo co mu robiła .... na dworze idzie zawsze tam gdzie mu nie wolno tzn jego ulubionymi miejscem zabaw jest kosz na smieci itd. a ostatnio jak mu się na coś nie pozwala zaczął wyginać się do tyłu i upadać na ziemie dzisiaj nie wytrzymałam i nie zareagowałam na to walnął się w głowę (oczywiscie nie jakos mocno bo upadl na piasek ) to zaczal tak wrzeszczec ze za nic go nie moglam uspokoic czym to jego zachowanie moze byc spowodowane ? jak na to reagować ? dodam że w domu ma spokój , nikt sie nie kłóci , nie podnosi głosu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak wychowania droga mamusiu. Co to znaczy, ze dziecko wypierdziela wszystko z szafek? Nie uczyłaś go pojęć "nie wolno", "nie"? Moje 9 m-czne dziecko to rozumie! Po pierwsze NIGDY nie powinnaś reagowac na ryk dziecka (nie mówię o płaczu kiedy boli, kiedy jest głodne tylko kiedy coś CHCE). Powinnaś wytyczyć już dawno mu granice i być konsekwentna! To są podstawy kobieto! Potem będziesz wypisywac o buncie 2 latka, 3latka, 4latka itd? Bierz się za wychowywanie póki dziecko jeszcze małe! A jak upadł specjalnie nie powinnaś go pocieszać i przytulac- wiem, trudne, bo dziecko boli, ale zawsze będzie Cię tym szantażował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi to wygląda na wymuszanie- dziecko po prostu pojęło zależność- jego histeria- Twoje przyzwolenie na to, ccego on chce. Ale mogę się mylić. Mój syn też miał podobne akcje, tylko może bez rzucania się- olałam raz, drugi, trzeci, zostawiłam go tak jak stał, nie reagowałam- trochę pomogło:) Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko że jak ja mogę nie reagować jak on sie tak przegina to tyłu jak upadnie na piasek to wiadomo że to nic takiego ale najgorzej że on tak też zaczął robić np. w lazience gdzie są płytki przecież jakby on tak poleciał to mógłby sobie rozciąc głowę itd... Na płacz też mi trudno nie reagować bo zaczyna mi się zanosić :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma focha którego by nie wyleczyłby klaps w tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaa24lataaaa
aha i to nie jest tak że wszystko mu wolno mówię mu ileś razy np. filipku nie wolno ci tego otwierać (i to tak zdecydowanie) widać że rozumie slowo NIE ale i tak to robi w końcu sie wkurzylam i wszystkie szufladki pozawiazywalam gumkami .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na szafki, szuflady, drzwiczki są zabezpieczenia specjalne - pozakładaj je jak najszybciej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn,tez roczny,jak tylko zaczne mowic nie wolno powtarza za mna"nie,nie,nie"i zostawia. Ale ja konsekwentnie uzywalam tego wyrazenia. Dzis zaczal mi wyciagac wtyczke od odkurzacza,zrobil to 2 razy,ja za trzecim razem zabralam jego zblizajaca sie reke,powiedzialam"nie wolno,no,no,no" pogrozilam palcem i o dziwo zawrocil sie mowiac te swoje "nie,nie,nie". Czyli jednak oplacilo sie. A dlaczego szafek nie pozabezpieczalas? Albo niepoprzekladalas rzeczy ktorych nie moze? Dzis moj syn tez zaczal akcje wycie na placu zabaw,bo chcial wziac brudne w piachu zabawki do buzi, smoki wszystkie wyplul i pchal lopatke.to po prostu wsadzilam go w wozek,na nic nie patrzylam,powiedzialam ,wytlumaczylam o co chodzi i pojechalismy. 2 minuty i przestal plakac. Wczoraj tez tski 14 miesieczniak zabieral zabawke innemu dziecku i mama tez bylabstanowcza,synek zaczal sie zanosic,wyc az sie zaplul e ona go posadzila dalej i powiedzial"siedz tu i sobie placz,jak sie uspokoisz to sie pobawisz swoimi zabawkami. Niby takie mle a zrozumialo. Za minute sie uspokoil i juz zabawek nie wyrywal innym. Tak wiec kwestia wychowania i stanowczosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nauczył się że może wymuszać wszystko histerią i płaczem będzie coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do upadania to powiem tak: nasz też wymusza, zaczął od ok. roku. A że ja z nim więcej czasu spędzam to asekurowałam główkę, a w zasadzie jak się kładł to ja go jakby kładłam aby nic sobie nie zrobił, i tak płakał na ziemi... po kilku próbach wymuszenia na mnie mu przeszło, tzn w stosunku do mnie bo u tatusia i babci dalej tak wymusi ale ja im powtarzam "jak uczycie tak będziecie mieli". Ale co z tego jak znalazł nowy sposób? Teraz gdy napotka na swej drodze psa lub kota gdy ja mu na coś nie pozwole to łapie je za sierść i ciągnie (głównie psa), a wtedy sadzam go na kilkanaście cm od psa, mówię "nie wolno tak robić, to Nera boli" chwile posiedzi, ochłonie (nie pozwalam mu wstać) i po chwili mówię "idź przeproś Nera i daj mu buzi" wstaje przytula psa i jest ok. Już pomału widzę, że to mu przechodzi i szuka czegoś nowego :) Ale u nas pojęcia "nie wolno" "nie można" itp. są od początku. Obecnie jak w pobliżu jest babcia lub tata potrafi wpaść w ryk na samo słowo "nie wolno" ale ja to zlewam. Na początku jest bardzo trudne, bo serce się kraje jak się słyszy płacz, ale trzeba to przetrwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"filipku nie wolni Ci tego otwierać"- wybacz, ale jak bym była dzieckiem miałabym Cie w d***e :D KOBIETO OBUDŹ SIĘ! Na własne życzenie robisz sobie problemy! Ja przy 9miesięcznej córce nie mam powiązanych szuflad, szafek. Przy starszej też nie miałam. Zawsze mówię tonem bardzo ostrym a zarazem jak najmniej słów- to jest główna zasada. Na histerie nie reaguj- zachodzi się? Weź mnie nie rozpierdzielaj :D Dziecku nic od tego nie będzie! Tzn... z czasem będzie- nerwica jak będziesz reagować ;) Bo dziecko będzie wiecznie rozhisteryzowane. Wygina się do tyłu? Połóż w łazience dywanik, zabezpiecz miejsca, w których może sobie zrobić krzywde. Dziecko pyrgające sie, walące głową w podłoge to żadna nowośc. Będzie tak robił- bo zwracasz na to uwagę i się tym przejmujesz. Mówisz: mocniej rób- i odwracasz się, olewasz. Dziecko SAMO nie uderzy się tak zeby sobie zrobić krzywdę. Raz huknie głową, zobaczy, ze nie działa to i przestanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale skoro piszesz, że się zanosi, to nie bardzo go zostawisz samemu sobie. Wiem coś o tym, niestety:/ Ja robiłam tak, że brałam na ręce, odciągałam od jego "celu", pokazywałam coś innego, ale nigdy nie ulegałam. Z czasem jego wymuszania złagodniały, chociaż nie powiem, jescze się zdarzają;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana z 16:44- spoko, nic mu nie będzie, najwyżej cały zsinieje i straci przytomność, ale LUUUUZIK:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiaa24lataaaa
pozabezpieczałam juz szuflady ... te szuflady to najmniejszy problem zresztą ..... najgorsze są te jego furie przy ubieraniu no i to rzucanie sie do tyłu :/ a może on jest na coś chory ? może to objaw jakiegoś autyzmu czy coś takiego ?....no ale oprócz tego ze jest nie grzeczny zachowuje sie normalnie tzn reaguje na swoje imie na zwierzeta , lubi sie przytulac bawic itdd..... chyba mi się po prostu trafiło mi się takie nie możliwe dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nasze tez tak potrafilo robic i co ? Mialam to gdzies. walila glowa w sciane (bo kiedyś tam groźnie upadla i pojechaliśmy na pogotowie) abyśmy znowu zwracali uwagę. Nie dzialalo. Placz tez nie działa. Jak cos zaboli zaplacze to pokazuje gdzie boli. Czasem potrafi jeszcze probowac wlazic np. na stol, ale wie, ze nie to znaczy nie. Obrazi się i odwroci zrobi smieszna minke, ale zaraz zaczyna nas zagadywać i cos pokazywać. Ogolnie zrobila się bardzo fajna i rozumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o NIE, NIGDY NIE BIJ DZIECKA ZA NIC. może np. plakac bo tęskni za tata albo cos. Po cholerę bic? a dmuchac w buzie? O zgrozo. Wspolczuje Twojemu dziecku. Nie zwracaj uwagi, nawet jak niebezpiecznie pada to zlap za reke czy cos i poloz w tym miejscu w które leciał i zostaw, odejdź. Usiadz na fotel, kanape i poczekaj. Sam przyjdzie się przytulic, uspokoić. Ja zawsze wtedy mowie do swojej 'i co lepiej? Już się wyplakalas? Pamietaj, ze u mamy zawsze możesz się wyplakac' I tule ja, daje buzki, ale żeby nie było zaraz znowu histerii jak się uspokoi zaczynamy zabawe i nie wracamy do tematu. Wie, ze nie dostanie tego co chce placzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Kochana z 16:44- spoko, nic mu nie będzie, najwyżej cały zsinieje i straci przytomność, ale LUUUUZIKusmiech.gif x przesadzasz ;) i to bardzo ;) ale masz prawo o tym nie wiedziec bez wykształcenia medycznego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dmuchać w buzię jak się zanosi- rozumiesz to, gościu powyżej?????? Wpadło Ci dziecko kiedyś w bezdech tak, że całe zsiniało i było o krok od utraty przytomności????? I nawet ten klaps jest już lepszy niż omdlenie, nie??? To nie pisz głupot, żeby usiąść i poczekać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:59 a wiesz ile dzieci zanosi się tak żeby się udusić? to jest wielka RZADKOŚĆ! Poczytaj troszkę, doucz się nim zaczniesz kogoś poprawiać i pouczać, dobrze?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przesadzasz oczko.gif i to bardzo oczko.gif ale masz prawo o tym nie wiedziec bez wykształcenia medycznego usmiech.gif ...... Rozumiem, że Ty masz owe doświadczenie medyczne? Nie rozśmieszaj mnie, bardzo Cię proszę i zamiast pisać takie wywody poczytaj o napadach afektywnego bezdechu, dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że Ty masz owe doświadczenie medyczne? Nie rozśmieszaj mnie, bardzo Cię proszę i zamiast pisać takie wywody poczytaj o napadach afektywnego bezdechu, dobrze? x tak, mam wykształcenie medyczne i pracuję naturalnie w zawodzie ;) Ty lepiej doczytaj ;) Ja jestem na bierzaco moja Droga nadwrażliwa mamusiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dobrze wiem, o czym piszę- mój syn tak ma- ciekawe, czy byłabyś tak madra, gdyby dziecko w kilka sekund zrobiło się sine i "przelewało" Ci się przez ręce? Ale spoko jak dla mnie, kontynuuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to jestem na bieŻąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko , przejdzie..też miałam histerię przy ubieraniu...hmmm..ryk , wyrywanie się itp...nie reagowałam, ubierałam na siłę..niewiele to dało...na początki...minął jakiś rok tej ciągłej walki i jest lepiej.. Staram się być konsekwentna, ale dziecko próbuje ile może.. Łatwo jest mówić i dawać dobre rady komuś , kto ma z reguły grzeczne dziecko..KAŻDE jest inne..mój od urodzenia najgłośniej krzyczał na noworodkach, jak był mały też dał czadu..nigdy nie czekał na nic spokojnie, zawsze darł się w niebogłosy, zawsze musiało być " już".. Rozumiem cię , mam podobnie ,teraz ma 2,5 roku i jest lepiej , ale dalej próbuje , ile mu wolno... Tak jak dorośli mają różne charaktery i temperamenty , tak i dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moim dzieckiem też przerabiałam histerię. Niestety. Jednak posłuchałam mądrych rad i nie zwracałam uwagi. Kiedy córka się rzucała i waliła głową w podłogę nie reagowalam. Problem był, ze córka się zachodzi, ale lekarz powiedział, ze w jej przypadku to nie groźne i że wszystkie dzieci się zachodzą (tzn duża większość). Powiedział tylko, że gdyby stało się tak, ze dziecko zajdzie się na amen to trzeba dmuchnąć mocno w usta i klepnąć w tyłek. Nigdy taka potrzeba nie zaszła choć córka zachodziła się zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
31.03.14 [zgłoś do usunięcia] gość Ja za to jestem na bieŻącousmiech.gif x no tak, zapomniałam, że jak się nie ma dobrych argumentów, to się orty wytyka ;) Cóż... zrobiłam byka- straszne ;) Ale i tak to JA mam lepiej wychowane dzieci niż ty ;) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na pewno. Dziecko Cię nie krzywdzi więc nie musisz się bać , nie uderzy Cię i nie zrobi Ci krzywdy. Ze zmęczeniem możesz sobie poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:11 "Tak jak dorośli mają różne charaktery i temperamenty , tak i dzieci... "- i uwazasz, ze to usprawiedliwia złe zachowanie? Charakter i temperament nie ma NIC do dobrego wychowania. To tak jakby osoba z mocnym temperamentem na ulicy wszystkich wyzywała a szefowi urządzała awantury w pracy "bo ma taki charakter". To tak jak "oby sie Antek w Ojca nie wdał, bo tamten to złodziej"- na złodzieja trzeba WYCHOWAĆ a w charakterze, genach może mieć przekazany co najwyżej spryt, który mozna wykorzystać na wiele innych sposobów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie- nigdy nie było u Ciebie takiej potrzeby, u mnie była, nie raz. Nie wiem, czy to Ty nazwałaś mnie przewrażliwioną mamusią, ale tej Pani oświadczam, że: w momencie, kiedy dziecko się zanosi- robię właśnie tak, jak piszecie, natomiast po opanowaniu ataku konsekwentnie NIE POZWALAM na to, co dziecko chciało wymusić, ignoruję jego lekkie ataki płaczu i histerii:) Działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, zapomniałam, że jak się nie ma dobrych argumentów, to się orty wytyka oczko.gif Cóż... zrobiłam byka- straszne oczko.gif Ale i tak to JA mam lepiej wychowane dzieci niż ty oczko.gif :* ............. Skąd ta pewność? To nie ja założyłam temat i nie mnie dziecko wykańcza, ale autorka pisze, że dziecko się zanosi- sorry, nie jestem taką ignorantką, żeby jej radzić tak jak Ty olewanie dziecka, bo chyba trochę więcej na ten temat wiem (wiedza medyczna, wątpliwa zresztą nie= doświadczenie). Moje dziecko jak na 1,5 roczniaka jest całkiem grzeczne, bo również nie brak mi konsekwencji, ale z zupełnym olewaniem potrzeb dziecka i ignorowaniem go też się nie zgodzę. Wychowanie to nie TRESURA. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×