Jeśli facet ma w planach wrócić do kobiety z którą zerwał ...WEJDZCIE

Moj facet zerwal i wrocil Mysle ze nie ma na to jednej odpowiedzi. Ex zerwal i nie wrocil, a jednak za mna chodzil

a jak wrocil ? jak to bylo |? kiedy ? czemu zerwał ?

Zerwal bo mu sie wydawalo, ze go nie kocham, zabiegal o kontakt, ja go olalam, w koncu mama mu kazala mnie przeprosic

noo to inna sytuacja niz u mnie, ale ciesze sie, ze Wam sie udało :) Powodzenia!

dodam, jesli to istotne dla sytuacji , ze jakies dwa tyg temu rozmawialismy i specjalnie zeby wybadac powiedzialam, ze czemu mowil innym, ze nie wie co do mnie czuje a on , ze tak było.. a ja, ze też mialam z początku na to wszystko w******* ( bo taak bylo) a On '' no przecież wiem'' i nie wiem czemu ale zawsze jak cos mowie On mowi, ze wie ... ze to ja nic do niego nie czulam, ze zrobil to dla mnie i takie tam.. :(

up

u mnie dwa razy ktoś chciał wrócić- raz bo nie miał co *****c;/ drugi bo go nowa laska zostawiła. nie wierzę w powroty!

P :) Ja wierzę w powroty,pisałEm ci,że moja firma przestała istnieć.Jestem zależny od mojej ex i nie mogę nic na to poradzić.Czekam na tel.w sprawie pracy.Gdby ex zobaczyła w moim tel.smsy do Ciebie zablokowałaby by mi konto.U marłbym z głodu .:(

?

jeszcze ktos ?

podnosze mam podobnei

mnie 2 tygodnie temu zostawil narzeczony po 7 latach. Mówi, ze to nie moja wina, ze zobojętniał, że nie wie co czuje, ze musi pomysleć czy chce ze mną być i czy to ma sens... nie mam juz sily na to wszystko:(

przynajmniej powiedzial ci ze musi pomyslec a nie, ze nie uznaje przerw. .. :O

przynajmniej cokolwiek powiedzialxd

Nie wierzę w powroty.Przecież był jakiś powód rozstania a skoro tak to po co wracać do tego co było?Do mnie też ex chciał kilka razy wrócić.Za pierwszym razem nie było kontaktu w ogóle przez prawie rok.Odezwał się ale olałam.Kilka m-cy przerwy i znów się odezwał,wysyłał kwiaty,listy,wystawał pod pracą a ja nic.W końcu zrozumiał.

kazda sytuacja jet inna i nie nalezy nigdy ugolniac bo niewiadomo jak to wyjdzie, zycie pisze rozne scneariusze

http://www.kobieceserca.pl/Uzaleznienie_rozdzial_7.html poczytaj . nie jestes sama a twoj facet byly powinien sie leczyc :O

Moj eks zostawił mnie w kłótni. Nie odzywał sie sam, ale mi odpisywał i odbierał telefony. Dałam sobie 3 próby tzn. odezwalam sie do niego 3 razy zwyczajnie bez tematu związku, a on sam na ten temat nie wchodził, nie proponował też spotkania, wiec dałam sobie spokój, szybko weszłam w nowy związek. Po latach powiedzial mojej koleżance, ze myślał, ze bedziemy jeszcze razem:o strasznie mnie tym zdenerwował, bo przeciez mial 3 szanse, zeby dac mi choc cień nadziei! A on nigdy sie nie odezwał. Minęło juz wiele lat i ciagle jest w moim sercu, ale juz nie chcialabym jego powrotu.

ja tez sama nie wiem juz czy chciałabym jego powrotu, tak naprawdę, wiem, że nie miałabym z nim życia . Nie wiem czy to wychodzi z tego, ze jest mało obeznany w związkach czy co ( niemożliwe to jest raczej) ale jest strasznym egoistą, troszczył sie tylko o siebie, żeby jemu było jak najlepiej. Ja nie pracowałam ( i to chyba było gównym powodem zerwania) On tak i uważał, że jestem nieogarnięta, tylko, że jak gdzieś byliśmy to On nigdy nie miał pieniedzy, zawsze ciągnał ode mnie, ja miałam wtedy trochę kasy odłożonej na koncie..Wydaje mi sie, że to jest ogólnie straszny materialista, mimo, że zawsze powtarzał, że pieniądze to największe zło, może dlatego nigdy ich nie miał :O No ale tak naprawdę brakuje mi tych chwil bo jednak mimo wad, to miał w sobie coś takiego..czego nie potrafię znaleźć w nikim innym.

Magda mam ten sam problem. zerwal ze mna bo uwazal ze robie mu na zlosc tylko ze to nie tak ;( on uwaza ze moze robic wszystko a ja nie ;( przez kilka mies oklamywal mnie prosto w oczy i tlumaczyl sie ze to moja wina. nawet po zerwaniu zawsze mielismy kontakt (pisanie smsow, calowanie, przytulanie) kocham go nadal ale mam zal ze nie raz mnie oklamal ze nie potrafi sie przyznac do swojego bledu, nawet kolezanka mowi ze mna manipuluje. Jemu dobrze jest samemu bo moze robic to co chce ale pisze ze teskni, kocha i nie potrafi zapomniec. nie potrafi isc na kompromis a ja nie potrafie zaakceptowac tego co on chce robic bo boje sie o niego :( jestem uzalezniona od niego i od telefonu ciagle sprawdzam czy nie pisze i jakos sie powstrzymuje zeby nie pisac :( chce mi sie ciagle ryczec.. Zastanawiam sie czy jezeli ja wkoncu przestane sie starac to czy on zacznie i czy wkoncu pojdzie na kompromis

to i tak jesteś w .. ''lepszej'' (sic!) sytuacji ? Mimo, iż obie są beznadziejne. On do Ciebie pisze, a (NIE)mój ? Nic. Ma mnie w d***e. Nic go nie obchodzi, ale w sumie z jakiej paki miałoby ? Jakiś miesiąc temu jeszcze potrafiliśmy chociaż ze sobą rozmawiać, zwierzać sie sobie., a teraz ?On odzywa sie jak sie uj***e jak świnia, wtedy chodzi mu tylko o seks, mimo, ze mowi, ze wtedy łatwiej mu wyrażać uczucia.. ale JAKIE UCZUCIA ? Nie wiem czy facet tak wrażliwy jakby sie do niedawna wydawało potrafiłby nagle zamienić sie w bezuczuciowego chama ? Powiem Ci z własnych obserwacji ''czarne chmury'' że Ty MUSISZ przestać sie starać, jesli On tego nie robi. To akurat zrozumiałam juz kilka miesiecy temu, bo ja wiem, że jak będziesz na każde zawołanie to ON WIE, ze to pewniak - będzie z Tobą robił co chciał ( przeżyłam) a i tak bedzie wiedział, ze wrócisz.

masz racje od wrzesnia to ja sie staram, ciagle zrywal po to zeby robic cos czego ja nie zaakceptuje a wtedy powiedzial pare milych slow a ja glupia wracalam :( od wczoraj nie pisalam nic do niego to jest moj rekord zyciowy ;( no i on tez jakos nie pisal zobaczymy wieczoreem. ciezko jest mi :( martwie sie o niego jeszcze zbliza sie weekend na pewno pojdzie na jakas imprezke ;(

mój były odkad zerwalismy non stop siedzi na imprezach, ma mieszkanie i non stop ktos u niego siedzi/ nocuje - nawet dziewczyny. On zawsze był imprezowiczem, starym kawalerem :O Ze mną sie uspokoił, albo tak dobrze sie krył. Mówię Ci, nie odzywaj się bo koleś ewidentnie robi Ci sieczke z mózgu, ja to przezywałam już..jaka ja byłam głupia (dalej jestem bo sie łudzę) po co masz cierpieć, możesz czekać..ale tak naprawde czy warto ?

moj przede mna byl takim imprezowiczem no i po 5 latach znow mu sie to wzielo . jakos nie widze z nim przyszlosci ;( ale kocham go i tesknie nawet po tych kklamstwach nie potrafie mu zaufac. moj na szczęście nie ma kontaktu z innymi dziewczynami, nie spotyka sie i nie gada ale to szlo w dwie strony. po rozstaniu powiedzial mi ze nie chce zadnej innej dziewczyny

moj tez nie, mowi ,ze nawet nie chce . niby tam spia tylko.

to znowu ty?????? Minelo juz pol roku, aty dalej swoje???? I wierzysz w te jego bajeczki...nie dziwne, ze facet traktuje cie jak szmate i cie zostawil, skoro jak on ci pluje w twarz, to ty mowisz, ze deszcz pada...szanuj sie, ai on cie bedzie szanowal.

chyba nie

oczywiscie, ze to ty....mam tu znowu powklejac twoje watki?

a Ty chociaz wyobrazasz sobie z nim przyszłość?

nie sherlocku zajmij sie swoim zyciem , nie masz co robic ./.patrzysz kto, co i ile wątków zakłada ? :O Nie, nie widzę - do tej decyzji też musiałam dojrzeć, ale nie umiem poradzić sobie z jego brakiem..