Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

do mam karmiacych piersia?wy tez tak wpieprzacie wszystko wiecznie wiliczy apety

Polecane posty

Gość gość
ja na przyklad jem, ale nie wiem,moze inni wpieprzają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja co prawda odciągam, ale też tracę energię i wpieprzam wszystko co popadnie, ale już zaczęłam się hamować, bo mi tyłek rośnie. podobno przy karmieniu traci się ok 400-500 kalorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisalam ze wpieprzam bo je sie jak sie jest glodnym, a wpieprza w sumie nie wiem po co..po prostu nie jestem glodna, ale chce cos zjesc mam ochote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TAK!!! Jadłam jak szalona, szczególnie prze pierwsze pół roku, a karmiłam równiutki rok. W pierwszym okresie potrafiłam zjeść 5 kanapek na śniadanie!!!! Nie wiem gdzie mi się to mieściło. Po godzinie byłam już tak głodna, że znowu jadłam:) Ale ja miałam to szczęście, że i tak chudłam. Ostatecznie 4 kg mniej niż przed ciążą. I do teraz mi już to mniej zostało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak też tak mam, zwłaszcza słodkie,wpiepszam jak oszalała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karmiłam tylko 2 miesiące niestety, ale fakt, jak karmiłam to ciągle głodna byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi czesto w trakcie karmienia zaczyna burczec w brzuchu, szczegolnie noca. Ale nie mam ani ochoty ani czasu na wiecej niz trzy posilki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam tego problemu bo nie karmiłam, szkoda piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A weź nic nie mów. Dziecko ma 5 tyg, jest wyłącznie na piersi a jem jak dzik. Mdzy posiłkami nie jem ale jak już zglodnieje to omatkobosko. W ciązy w ogole apetytu nie mialam a teraz masakra. Dobrze że moge jesc wszystko i dziecku nic nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda to umierać. A piersi po rocznym karmieniu mam identyczne jak przed ciążą, zero różnicy. Pokarmu miałam tyle, że trojaczki bym wykarmiła i myślałam, że będzie masakra, a tu żadnych zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie interesują cudze cyce tylko moje własne. Wolałam nie ryzykować, tym bardziej, że widziałam jaką masakrę przeszła młodsza siostra, teraz ma do wymiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyce siostry to też nie Twoje własne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak - ciągle jestem głodna !! Karmie juz 6 miesiąc i ciągle bym jadla ! A myślałam ze juz cos jsst nie tak (ciąża ??? ) a jednak inne mamy też tak maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
A ja też jem jak głupia. Mam wilczy apetyt przy karmieniu. I waga leci w dół, ważę mniej niż przed ciążą, a pozwalam sobie na wszystko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie karmilam szkoda piersi" - a skąd wiesz ze byłyby zniszczone po kamieniu? Moje sa nienaruszone a karmiłam pół roku i pokarmu mialam tyle ze nawet zdarzało mi sie przechodzić zapalenie piersi i przy pierwszych próbach przesypiania nocy przez mojego synka ja musiałam wstawac i odciagac pokarm. Moim problemem sa jednak rozstępy mimo smarowania się cala ciążę. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kinga stefanka nic z tematu nie czaisz,wiec sie nie wypowiadaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda także czasu na karmienie, lepiej go poświecić dla siebie i własnych przyjemności. Butlę może podać każdy, można spokojnie wyjść, wyjechać, wyspać się itd. Po co się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem bo widzę co się działo z piersiami podobnymi do moich. A po co miałam ryzykować i zniszczeniem? Poza tym jak napisałam wcześniej - czas i święty spokój. Dawno temu tak postanowiłam i tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tak miałam, zamiast "schuść" to mi waga rosła, ale normalnie byłam ciągle głodna, zjadałam obiad i zaraz miałam ochotę na kanapkę, potem na owoce, na słodkie, masakra, zwłaszcza że zazwyczaj byłam bardzo zdyscyplinowana jedzeniowo... teraz jem wg IG i zasad Montignac`a i trochę mi sie ograniczył apetyt, jednak ten IG działa, ale chudnąc nie chudnę...plus że już nie tyję...do d**y z tym kp :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×