Czy niemowlaka może ojciec zabierać sam ?

Mam dwumiesięczną córkę.Ojciec córki nie jest moim mężem. Mamy po 23 lata. On uważa, że powinnam mu dawać córeczkę na wizyty do jego domu (mieszka jeszcze z rodzicami, ma też inną kobietę) beze mnie. Ja boję się o Nią i nie wyobrażam sobie, że mogę tak malutkie dziecko beztrosko oddawać na wizyty ojcu. CZY MA TAKIE PRAWO ? - pomocy !!

a dlaczego ma nie mieć prawa ,jak ma prawa do dziecka to może zabierać ,tak samo jak to że dziecko jest u ciebie bo też masz prawa . Ale jak karmisz piersią to możesz sie wymigać ,bo musi dziecko być przy tobie bo tylko je z piersi .

Ojciec uznał dziecko? Najprościej byłoby ustalić takie rzeczy w sądzie. Jeśli nie jesteście małżeństwem, a Ty wychowujesz dziecko teoretycznie sąd powinien stanąć po Twojej stronie i np. nakazać początkowo wizyty z Tobą w roli opiekuna. A gdy przekonasz się, że wszystko jest w porządku i małej nic się nie dzieje, będziesz mogła pozwolić ojcu dziecka zabierać je do siebie. Ważne, by mała miała kontakt z ojcem i dziadkami. Skoro Ty wychowujesz dziecko masz pełne prawo decydować o tym, kiedy i z kim ono przebywa. Ojciec dziecka może ewentualnie wystąpić do sądu w tej sprawie. ALe jak wspomniałam, polskie prawo zazwyczaj chroni matkę.

Niestety nie karmię już. :-( Co mam powiedzieć w sądzie, po póki co złożyłam wniosek o alimenty. A On teraz wyskoczył z tematem, że jak mu nie pozwolę na samodzielne beze mnie zabieranie córki, to On już w tym miesiącu nie da mi pieniędzy. Dawał 2 razy po 500 zł. Uznał dziecko, oczywiście.

Szkoda dziecka .:-( Nie miało szczescia miec normalnych odpowiedzialnych rodziców :-(

ojciec nie wie ze nie karmisz, powiedz ze karmisz piersią i dziecko musi byc z Tobą. Nie oddałabym 2 miesięcznego dziecka ojcu żeby zabierał do siebie, do obcej baby i cholera wie czy chorób nie naniesie. Bo tacy później w nosie mają jak dziecko sie zarazi grypą czy czymś innym, później sama się bedziesz martwić. A nikt lepiej nie zna dziecka od Ciebie. A ten pseudo tatuś niech sobie przyjeżdża do dziecka jak chce ale w Twojej obecności.

Czemu, tak pieprznęłaś o mojej nieodpowiedzialności ? Przecież jesteśmy dorośli.Byliśmy parą. Czy to moja wina, że Jemu odwidziało się bycie ze mną ( byłam w 7 miesiącu ) bo poznał podobno prawdziwą miłość życia !? Jaka w tym moja wina ???

Dziękuję dziewczyny za wsparcie :-) Ostatnio coś wymknęło mu się, że ta jego kobieta chce zobaczyć jego potomka.Potem przekręcił, że dziadkowie.

To co, ma prawo do samodzielnego zabierania niemowlaka do siebie do domu czy nie ?

Skoro ja ABSOLUTNIE na to nie chcę się zgodzić. Natomiast nie zabraniam jemu ani jego rodzicom wizyt u mnie w domu.

..............?

nie zgadzaj sie masz do tego prawo bo w ten sposób dbasz o dobro dziecka (bakterie i inne takie tam wirusy i grzyby)kazdy sąd to zrozumie. Moga przychodzić do ciebie jak chcą :P panna też moze przyjśc i zaspokoić swoja ciekawość i nawet ciebie poogladać z bliska :P daj jej tez zmienić zafajdanego pampersa to jej sie odechce i nie bedzie jeczeć zeby zabierać małego :P

sory małej wszak to kobitka :) aa i udawaj ze dalej karmisz cycem :) zawsze to dodatkowy argument.

No wielkie dzięki :-) Tylko jakoś nie mam jeszcze na tyle silnej psychiki, żeby " tą " trzecią gościć u mnie. W końcu przyczyniła sie do tego, że moje dziecko nie będzie mieszkało i żyło w pełnej rodzinie.

myśle że to nie ona się do tego przyczyniła a raczej ty na społke z ojcem dziecka :P nie obwiniaj niewinnej kobiety siła go nie wziełą :P

A poza tym, jestem zdygana. Przed Sądem nie będę potrafiła zapewne mówić niezgodnie z prawdą. Tzn. że nie karmię piersią.

Te laska co ty p********z,jak nie nie wina tej flądry? Chyba wiedziała,że facet zostawia dla niej kobietę w ciąży.

Nie tylko może, a POWINIEN! Tymbardziej że facet chce, wykazuje zainteresowanie i Ty powinnaś zadbać aby ta więź się rozwijała i utrwalała od teraz. Nie mowlak nie jest z porcelany! Z tego co napisałaś to widać że bardziej Cię boli "obca baba". Wasz związek umarł ale to nieznaczy że przez swoją niechęć możesz dyktować dziecka ojcu kogo ono widzi. Grunt żeby dziecko było bezpieczne i tylko To powinno Cię interesować. A nie będziesz wiedzieć i nie dajesz szansy ani dziecku, ani dziecka ojcu. Gdy tak "zawzięcie" będziesz się bronić to nie dziw się że w końcu facet się podda i kompletnie oleje dzieciaka. Dostanie tylko alimenty i nazwisko na papierku. Nie rozumiem takich kobiet jak Ty. Spłodziliście je razem, chcecie wspólnie wychowywać a Ty zamiast kierować się dobrem dziecka, to piszesz na idiotycznym forum gdzie ludzie podjudzają i radzą kłamać. No litości! Chcesz dobra dziecka? To przestań się kierować swoimi porażkami i daj facetowi szansę.

Proponuję poszukać odpowiedzi na to pytanie na jakimś prawnym forum :)

Ja bym się nie zgodziła, co innego aby ojceic małęj odwiedzał ją u mnie w domu, wtedy ok. Takie małe dziecko jest narazone na wiele czynników zewnętrznych, które ojczulek moze olać. Takie wizyty to zaproponuj jak mała skończy pół roku. Nie wyobrażam sobie oddać tak małe dziecko na weekend facetowi, ba i jeszcze jego nowej partnerce! Jezu! Nigdy w zyciu. Zapraszaj go do siebie, ale dziecka mu jeszcze nie dawaj. Ale wypalił z tym nie płaceniam, do sądu gnojka podaj! Bedzie Cie jeszcze idiota szantazował może? Ja piernicze!

"Chcesz dobra dziecka? To przestań się kierować swoimi porażkami i daj facetowi szansę." No proszę cię! Dziewczyna się boi o swoje dziecko! Sama może nie do końca wie co i jak, a facet? Co 23-letni facet może wiedzieć o niemowlaku?? Chce się tylko pokazać z dzieckiem przed znajomymi i tyle.

Ta osoba co pisała abym dobrowolnie pozwoliła oddawać niemowlaczka do innego nie dostosowanego domu oraz ludzi ( ciotek, znajomych jego ) i miętolili moje dziecko jak zabawkę, chuchali na Nią i dotykali, gdzie ja jako matka nie miałabym nad tym kontroli i uwagi - to chyba tę osobę pogięło. I na 100 procent nie masz zapewne własnego dziecka. Ma rację ta osoba, która pisze, że w tym moim konkretnym przypadku ojciec mojego dziecka 23 latek jest kompletnym ignorantem.

ja bym powiedziala ze karmie nadal, takiego maluszka nie daje sie ojcu, tylko wizyta ma odbywac sie przy tobie

kto ci udowodni ze nie karnisz piersia?

to jest malutkie dziecko i wymaga cieglej opieki matki, jezeli chce widziec to tylko przy tobie, pamietaj- ciagla opieka matki

skoro nie chcial z toba byc, niech sie pogodzi z tym ze opiekunem dziecka jestes ty, ty nosilas ty rodzilas ty karmisz ty opiekujesz sie, dbasz, dbasz o bezpieczenstwo, sad bedzie przychylny tobie

No niby tak :-) do niedawna karmiłam, ale pokarm zaniknął, ostatnie tygodnie żyję w stresie, bo mimo, że nie utrudniam widzeń, przychodzi do mojego domu rodzinnego bardzo rzadko, raczej wydzwania i za każdym razem okropnie mnie zdenerwuję, że aż zaczęłam panicznie się bać o moją Natalkę.

ja mialam to samo, on mogl tylko spotykac sie z dzieckiem przy mnie, nie ma innej opcji, nie musisz przyznawac sie ze nie karmisz, mow zawsze ze karmisz, kto ci bedzie pod bluzke zagladal, a on czym bedzie ja karmil? skad masz pewnosc ze nie da mleka z lodowki prosto od krowy, on nie ma pojecia i nie moze sam zajmowac sie dzieckiem, zal mi ciebie bo mialam to samo, wizyta jedynie moze odbywac sie przy tobie

Czuję, że Jego matka naciska go aby przyprowadzał Natalkę do nich.Ona również na początku bywała częściej u mnie, teraz coś kombinują, żeby im oddawać dziecko beze mnie, bo rzekomo przy mnie czują się skrepowani, i np. On jako ojciec czuje się osaczony i skrepowany.

nie mozesz pozwolic by twoim malenstwem zajmowala sie tamta obca jego kobieta i jacys obcy znajomi, to jest noworodek, potrzebuje mamy, poczytaj na necie porady