Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż wysyła pieniądze swojej rodzinie

Polecane posty

Gość gość
a skąd wiesz że ciągną? siedzisz im w portfelu i mieszkaniu ze takie wnioski wysnuwasz? i co to znaczy ze rodzicom powinie się noga? nabrali kredytów na zbytek?? bo emerytury powinni mieć dobre. PRL zapewniał prace niemalze kazdemu obywateltowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kretynko, przecież rodzice nie utrzymują młodych tylko pewnie może raz na jakiś czas im kupią. a tu widze jakies chore sytuacje, ze maz miesiac w miesiac wysyła starym kase, no to normalne nie jest,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widze w tym nic zlego, zeby pomagac rodzicom. Oczywiscie w miare rozsadku tyle na ile nas stac. Mi rodzicie np. bardzo dlugo pomagali finansowo, bo wyjechalam na studia za granice, a nie zawsze pracowalam. Przez tez czas mogli sobie odlozyc spore oszczednosci, ale oni woleli wyslac mi. Teraz sama mam dobra prace i pomagam rodzicom. Moj facet o tym wie i niech by tylko mruknal, ze mu sie nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A dla mnie
Patologicsne jest to, ze mas musi sie kryc z tym, pomaga rodzicom. Pomaga, bo widocznie jest taka potrzeba. Ja pomagam moim rodzicom od wielu lat, traktuje to jako swoj obowiazek i chyba bym z krzesla spadla, jakby mi moj narzeczony, teraz maz powiedzial, ze teraz to my jestesmy rodzina, wiec rodzicom mam jus nie pomagac. Zeby bylo jasne, mamy wspolne finanse, zadnych lewych kont i po prostu zarowno ja jak i maz potrzebe wsparcia jednych czy drugich rodzicow traktujemy calkiem naturalnie, nie podlega to dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie napisałaś konkretnego ,więc cóż ci radzić ja swoim też bym pomagała gdyby potrzebowali znaczy mojej mamie ojcu nie ,jeżeli mąż pomagał by swoim na pewno by mi powiedział ja bym nic nie miała przeciwko ale może twój mąż ma jakieś dzieci o których nie wiesz i wysyła kasę rodzicom a rodzice przekazują tam gdzie trzeba .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oby Tobie w przyszlosci tez dzieci tak powiedzialy :) Moja mama ma mala rente, tata pracuje jeszcze. mama mase kasy traci na leki, wizyty prywatne, bo patrzac na nfz, juz by jej nie bylo ! I ja sobie bym odjela od ust, by im dac, tylko moja mama zbyt dumna jest. A sypie sie jej zdrowie-po operacji kregoslupa i tak nie moze chodzic, po leczeniu wypadaja jej wlosy, cisnienie ma tak wysokie (180/120), ze boje sie o kazdy jej dzien, przedzawal juz miala, serce raz jej bije a raz nie, ma dusznosci, zrypana aorte brzuszna. I wiesz? Ja chce, by byla, by zyla za wszelka cene, bo to moja mama, nawet wzielabym ja pod swoj dach i zywila, gdyby zaszla taka potrzeba !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestescie małżeństwem, zarabiasz swoją kase wiec nie dziwne ze cicho siedzi, masz prawo robic z kasa co ci sie podoba. ale jak bedziecie malzenstwem to zaraz zacznie miec "ale". albo zacznie sponsorowac rowniez swoich i goowno bedziecie miec. a swoja droga uwazam ze rodzic ktory przyjmuje od dziecka pieniadze nie ma w ogole honoru (nawet jak wczesniej temu dziecku pomagal).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MOi rodzice przepracowali po 40 lat za PRLU, maja razem 2 tysiace emerytur> Sama jestes niezaradna umyslowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ciekawe gdzie pracowali ze maja taka kiepska emeryture...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mlodzi maja honor, gdy sa juz pelnoletni i na utrzymaniu rodzicow, albo gdy mieszkaja z rodzina w rodzinnym domu, bo taniej i chca sie dorobic? No bez jaj. Wspolczuje priorytetow i sytuacji rodzinnej, gdzie kazdy sie wypina na kazdego dupa, gdy cos idzie nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestescie małżeństwem, zarabiasz swoją kase wiec nie dziwne ze cicho siedzi, masz prawo robic z kasa co ci sie podoba. ale jak bedziecie malzenstwem to zaraz zacznie miec "ale". albo zacznie sponsorowac rowniez swoich i goowno bedziecie miec. a swoja droga uwazam ze rodzic ktory przyjmuje od dziecka pieniadze nie ma w ogole honoru (nawet jak wczesniej temu dziecku pomagal) marna z ciebie córka obyś kiedyś twoje dziecko tak samo postąpiło z tobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym z podstawowych obowiązków małżeńskich jest wzajemna lojalność i obowiązek informowania się o poczynaniach finansowych. Działanie za plecami jest zawsze świństwem i nic tego nie usprawiedliwia. A rodzice bywają różni. Jednym faktycznie ciężko się żyje, inni po prostu nie potrafią gospodarować pieniędzmi. Teściowa mojej koleżanki wiecznie jęczy że taka biedna, a potrafi kupic w miesiącu na targu parę ręczników albo kolejny zestaw pościeli od ruskich - całe szafy ma zawalone badziewiem, którego nikt nie potrzebuje. I co - takiej mamuśce też trzeba pomagać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluczowe jest aby małżonkowie taką pomoc wspólnie akceptowali. Inaczej stawia to pod znakiem zapytania lojalność małżonka po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze maz wie, ze jak by autorce powiedzila, to ta by z japa wyskoczyla? Przeciez juz pierwszy post bije po oczach-autorka uwaza, ze maz nie powinien wysylac kasy rodzicom, bo teraz ma nowa rodzine, z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moi rodzice pracowali całe życie, mają dobre emrytury. serio. nie wiem gdzie wasi rodzice pracowali ze razem maja 2 tys emerytury? chyba w sklepie za ladą, albo zamiatali ulice. moi rodzice żyją na swoim poziomie, nie biora kredytow na zbytek. owszem, w razie choroby bym pomogla jako pierwsza. ja swoim dzieciom tez bym nie miala serca zatruwac zycia, na pewno nie wyciagalabym kase. i do kiedy ich tak zamierzasz utrzymywac? do smierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia była nauczycielką i na pewno nie ma 3 tys emerytury- może u ciebie wszyscy byli ubekami za PRL-u :D i moi rodzice finansują jej np wczasy czy leczenie kardiologiczne. moi rodzice są bogaci w tej chwili, ale nie wyobrażam sobie, żeby żyli w niedostatku, na pewno bym pomagała w takiej sytuacji. zresztą ludzie niekoniecznie są w biedzie na własne życzenie- choroba, wypadki, utrata pracy w późnym wieku. i jak dla mnie więzy krwi są najważniejsze- mąż/żona dziś ten jutro inny- przecież tak bywa, a rodzina jest na całe życie. a mój mąż finansował swojemu młodszemu bratu studia i bardzo dobrze, też bym tak zrobiła w analogicznej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiecie co jest najbardziej tragiczne w tym wszystkim? że macie tam wmówione że macie obowiązek utrzymywac rodziców, naprawde to jest smutne. rodzice ci powinni dawno miecy wypracowane emerytury, albo jeszcze pracowac na dobrych posadach. tutaj to chyba naprawde wysiaduje patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można POŻYCZAĆ rodzicom pieniądze ?!?! :O chyba raczej dawać! Przecież to rodzice, najbliższe osoby, jak im ciężko to z****** obowiązek im pomagać !!!!!!!! wyjdzie taka jedna z drugą za mąż i już zapomina o rodzicach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież nie rujnuje sytuacji finansowej w nowej rodzinie, więc spoko, niech wysyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia była nauczycielką i na pewno nie ma 3 tys emerytury- może u ciebie wszyscy byli ubekami za PRL-u xxx ubeckie to ty masz, ale poglądy, wiesz? Mój dziadek był górnikiem, przyjechał za pracą na Śląsk z podkarpacia, na śląsku wtedy praca była. przyjechał, szybko dostał mieszkanie M6 (tak jak wszyscy górnicy). obecnie ma ponad 3 tyś emerytury. Ojciec pracował w państwowej firmie, jest po technikum, emerytury ma ponad 2 tyś złotych. Moja mama po liceum medycznym zdała maturę i poszła się dalej uczyć, jest ginekologiem w miescie ok. 100 tyś mieszkanców. ale w tamtych czasach nie trzeba bylo byc lekarzem aby duzo zarabiac. w tym samy miescie, mama mojej przyjaciółki zarabia 3 tyś na rękę, wprawdzie jeszcze trochę do emerytury jej zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko patologia daje patologie za argument hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurde obowiązek to nie jest obowiązek ale przyzwoitość i miłość do rodzica ,jak trzeba to się pomaga i wcale to nie jest obowiązek ,ale tak to może napisać ktoś kto sam nie ma . i wiesz co oznacza patologia ,nie sądzę że patologia spełnia takie "obowiązki " emerytury mają wypracowane niejedn rodzice ale pewnie też nie jedni są schorwani wydają kupę kasy na leki a jak dzieci są w stanie pomóc to dlaczego by mieli tego nie robić więc milcz prostaczko bo jesteś tak tępa że szkoda klawiatury. a wiecie co jest najbardziej tragiczne w tym wszystkim? że macie tam wmówione że macie obowiązek utrzymywac rodziców, naprawde to jest smutne. rodzice ci powinni dawno miecy wypracowane emerytury, albo jeszcze pracowac na dobrych posadach. tutaj to chyba naprawde wysiaduje patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjdzie taka jedna z drugą za mąż i już zapomina o rodzicach xxx z rodzicami to się pępowinę ucina w pewnym momencie życia, a nie traktuje ich jak narośl na plecach do końca życia. nie kumasz tego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Moi rodzice pracowali całe życie, mają dobre emrytury. serio. nie wiem gdzie wasi rodzice pracowali ze razem maja 2 tys emerytury? chyba w sklepie za ladą, albo zamiatali ulice." A ci, co za lada pracowali albo ulice zamiatali, nie robili tego przez cale zycie? Nie pracowali ciezko? A skoro pracowali fizycznie, to sa ludzmi jakiegos gorszego Boga i teraz maja biede klepac? Jezeli mnie stac na to, zeby wspomoc finansowo rodzicow, to dlaczego mam tego nie robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pysk to masz ty oberwańcu... za lada to chyba kokosów nigdy nie zarabiali. trzeba było ruszyc doope. wykształcenie wtedy nie było wymagane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No moja nie ma jeszcze emerytury ale jak będzie trzeba to jej pomogę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda, ze ciebie nie wyskrobali. sami na siebie nie potrafili zarobić, wiec na dziecko tez ich stac nie było....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość pysk to masz ty oberwańcu... za lada to chyba kokosów nigdy nie zarabiali. trzeba było ruszyc doope. wykształcenie wtedy nie było wymagane. Ty j******a sucz jesteś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pomagam,bo tak uwazam za sluszne.Nikt mi nic nie wpajal,bo jestem odporna na wpajanie czegokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, uważaj bo ci żyłka pęknie ze złości. wyzwiska? pewnie się tak tatuś do mamusi zwracał i się nauczyłaś patologio. twoi rodzice sami na siebie nie potrafili zarobic a dzieciaka sobie zrobili. teraz ich ty utrzymujesz a ciekawe kto ich utrzymywał jak byłas maała. pewnie kochanek mamusi, albo dorabiała sobie na boku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×