Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość No nie wiem naprawdę

Pierwsza randka wyjazdowa z facetem, czy będzie chciał seksu? Pytanie do panów

Polecane posty

Gość No nie wiem naprawdę

Poznałam w necie fajnego faceta. Dobrze nam się pisało, potem zaczęliśmy rozmawiać przez telefon i wydaje się nam, że zmierza to w dobrą stronę. x Dzieli nas duża odległość, bo nieco ponad 500 km, dlatego w grę wchodzi tylko kilkudniowy wyjazd, bo spotkanie na kawę, na które będzie się jechało pół dnia, nie ma najmniejszego sensu. Umówiliśmy się na weekend majowy w górach, zarezerwowaliśmy pokoje w hotelu (oddzielne), każdy będzie płacił za siebie. x Z tego co widzę, jemu bardzo zależy na pogłębieniu tej znajomości i myślę, że ma już w głowie jakiś tam scenariusz, ze coś miedzy nami się wydarzy. Widać, że jest zafiksowany na moim punkcie, chociaż jeszcze nie widział mnie na żywo. x W związku z tym mam obawę, czy nie będzie chciał seksu? To pierwsze spotkanie, może zaiskrzyć lub nie, ale odnoszę wrażenie, że on traktuje ten wyjazd jako "inwestycję" we mnie i relację, z której nie wiadomo jeszcze, co będzie. A on już widzi nas prawie na ślubnym kobiercu. Jak mężczyźni patrzą na takie rzeczy? Będę wdzięczna za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zimny dran
Bedzie chcial seksu ale nie obrazi sie jak mu odmowisz no chyba ze okaze sie palantem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem naprawdę
Chodzi mi o to, że nawet nie wiadomo, czy zaiskrzy, a on - mam wrażenie - już nastawia się na coś konkretnego między nami. Ja wolę poczekać i zobaczyć, jak to wszystko się potoczy. Niewykluczone, że coś się między nami wydarzy. Ale jeśli nie, obawiam się, że on z powodu swojego nastawienia, będzie tym spotkaniem bardzo zawiedziony. A chciałabym, żebyśmy oboje mieli z niego dobre wspomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli facet nie widząc Cię i nie znając (bo znajomość telefoniczna czy internetowa, to żadna znajomość) już kreśli plany na przyszłość, to albo wali ściemę, żeby zaciągnąć Cię do łóżka, albo ma coś z gółką nie tak i próbuje chwytać się pierwszej która go polubi. Na seks raczej liczy, ale jak nie będziesz miała ochoty, to po prostu możesz odmówić, przynajmniej zobaczysz jak cię po odmowie będzie traktował, bo może się bardzo zmienić jeśli nie zaliczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiste że będzie chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież po to się jeździ na takie wyjazdy żeby poru***ać autorko, jak mu nie dasz to sie wkurzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy w życiu nie umówiłabym się na wyjazd z facetem którego na oczy nie widziałam, chyba oboje jesteście bardzo zdesperowani :) jak już masz mu dać, to chociaż niech za ten wyjazd za ciebie zapłaci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naiwna jesteś, to nie jest żadna znajomość bo wcale się nie znacie, chodzi tylko o zaliczenie i nic więcej. A on już widzi nas prawie na ślubnym kobiercu. Może ty tak to odbierasz, a on pokazuje, że chce cię bliżej poznać. Kto przy zdrowych zmysłach nie znając 2 strony wylatuje z takim tekstem. Tylko desperat albo *****cz pospolity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem naprawdę
"Nigdy w życiu nie umówiłabym się na wyjazd z facetem którego na oczy nie widziałam, " x No to może mi powiesz, jak mam go zobaczyć na oczy nie spotykając się? I jaką inną opcję spotkania widzisz przy tak dużej odległości między nami? x Rozumiem, że ty nie poznajesz żadnych nowych ludzi, bo to wymaga spotkania z kimś obcym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
04.04.14 [zgłoś do usunięcia] No nie wiem naprawdę "Umówiliśmy się na weekend majowy w górach, zarezerwowaliśmy pokoje w hotelu (oddzielne), każdy będzie płacił za siebie." Więc to nie randka 😴 Zresztą jak mu dasz tyłka to będziesz głupia, bo facet sobie pozwiedza góry, wypocznie i poroocha za darmo, a później wróci do swojego miasta jakby nigdy nic 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bys dala to bym wzial. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byś dała to by wziął no jasne że tak. Jak dają to się bierze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem naprawdę
Nazywam to randką, bo spotykają się dwie osoby różnej płci i być może coś więcej z tego wyniknie. Ale racja, powinnam napisać raczej "spotkanie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mu tak na tobie zależy to by za ciebie płacił :O a już pewnie gołod***ec zaciera łapska że pobzyka naiwną panienkę i tyle 🖐️ zresztą to związek bez przyszłości, bo co będziecie stale organizować wycieczki żeby się spotkać? jedno z was musi ustąpić i przeprowadzić się do drugiego, ale to też bez sensu, bo nawet nie będziecie się znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka lampucera sie wypowiedziała wyżej:o to ze ty opierasz swoje "związki" na sponsoringu nie oznacza, ze nie ma samodzielnych kobiet, które zarabiaja na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak facetowi zależy to niech wykłada kasę tyle w temacie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyłożyć to sobie może co najwyżej k****a na stół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K****a na stół może wyłożyć burak i bezrobotny leń, a prawdziwy samiec płaci za swoją panią 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem naprawdę
Ja osobiście uważam, że ten wyjazd ma być przyjemny dla nas obojga, każdy dojeżdża, płaci za zakwaterowanie i jedzenie ze swojej kieszeni. Dlaczego jeszcze nieznany mi bliżej mężczyzna miałby mi cokolwiek sponsorować? Jeśli będzie miał ochotę, to może mi na tej wycieczce kupić kwiaty lub drobny upominek, podobnie ja jemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem naprawdę
"a prawdziwy samiec płaci za swoją panią" x Płaci się za dzieci i inne osoby niesamodzielne czy wymagające opieki. Ja jestem dorosła osobą i jadę tam z własnej woli. x Moje pytanie dotyczyło czegoś zupełnie innego, więc dywagacje o pieniądzach (niesmaczne zresztą) są bez sensu. Poza tym prosiłam o wypowiedź mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie nie jesteś dość atrakcyjna, żeby facet chciał na ciebie wydawać swoje pieniądze :( No ale czego się spodziewać po kimś kto desperacko szuka kogoś w necie, gdybyś była do rzeczy to miałabyś adoratorów na miejscu, a nie fatygowała się do gacha oddalonego od ciebie o 500 km 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty powyżej ale złośliwa bestia jesteś, dowalasz tak tej dziewczynie że to aż przestaje być zabawne. Daj na luz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa tez
tez mnie czeka spotkanie wyjazdowe z facetem, ale nie randka ;) rzekomo ;) ja tam sie bynajmniej nie obawiam o to, czy bedzie chcial seksu. gorzej, gdyby nie chcial :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z własnego doświadczenia x 2 przypadki - odległość podobna, bezsensem było umawiać się na kawę, bo człowieka przy tej kawie za chiny nie pozna i nie rozkmini, czy warto dalej się bawić w tę znajomość i tak się bedzie ciągnęło, raz tu kawka, raz tam, a przy takich odległościach to ryzyko nieutrzymania znajomości jest dużo wyższe. Moje "nieszczęsne przypadki" miały już we łbach gotowy scenariusz, w tym seks po spacerku i kolacyjce. Seksu nie było, bo się nie zgodziłam, jeden przeżył przez to załamanie nerwowe, a drugi zwyzywał mnie i wpadł w furie :o Nie było kontynuacji znajomości. Poczułam się jak przedmiot i strasznie mnie zabolało, że okazali się tak beznadziejni mimo tych godzin rozmów i zarwanych dla nich nocy Wyleczyło mnie to skutecznie z internetowych znajomości, a i bardzo zraziło, jedyne z czego się cieszę, że nie zmarnowałam więcej czasu na tych facetów i pokazali szybko swoje prawdziwe oblicze, więc w sumie spotkanie na dłużej okazało się sensowną opcją, bo tak na zwykłych kawkach by się zgrywali i udawali, że zależy im na czymś więcej, ja bym się angażowała, a potem po bzykaniu i tak by się pewnie skończyło. Ale oczywiście w Twoim przypadku może być inaczej :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to desperacja wyjeżdżać z facetem, którego się na oczy nie widziało i który mieszka pół tysiąca kilometrów dalej. I jako facet odpowiem na twoje pytanie: tak, będzie chciał seksu, nie po to płaci i jeździ Bóg wie gdzie żeby nie zaliczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No nie wiem naprawdę
"Pewnie nie jesteś dość atrakcyjna, żeby facet chciał na ciebie wydawać swoje pieniądze" x No to się zdziwisz, bo on zaoferował się, że za cały wyjazd zapłaci ze swojej kieszeni, ale ja się nie zgodziłam. x "No ale czego się spodziewać po kimś kto desperacko szuka kogoś w necie, gdybyś była do rzeczy to miałabyś adoratorów na miejscu, a nie fatygowała się do gacha oddalonego od ciebie o 500 km" x Desperacko to ty próbujesz zwrócić na siebie uwagę i równie desperacko żądasz od facetów, żeby cię sponsorowali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no jasne, facet kasę wywala żeby się spotkać z panienką, (która może być brzydka jak noc listopadowa) i nie liczy na seks? Autorko ile ty masz lat? 14?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to ten chłopak to desperat a i autorka tematu też nie lepsza. Kto przy zdrowych zmysłach umawia się z OBCĄ osobą na kilkudniowy wyjazd? Dziewczyno, przecież ten facet może być jakimś psychopatą, może zg*****ć Cię w pokoju i zaciukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×