Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Annodominano

depresja poporodowa

Polecane posty

Gość Annodominano

szukałam tego wątku tu, ale nie znalazłam. Więc piszę: mam śliczną i zdrową 5-miesięczną córeczkę, ciąża przebiegała idealnie, poród szybki i lekki. Teraz wyglądam jakbym nigdy nie była w ciąży. większość ciąży cieszyłam się ogromni i na każdym usg płakałam ze wzruszenia i szczescia jak słyszałam bicie serca dzidziusia. Teraz mieszkam z rodzicami, bo sprawa z moim partnerem jest nieciekawa, zdardzał mnie, już nie wspomnę o nie pomaganiu itp, łaził do kolegów, pił, ćpał i robił co chciał. Moja mam nie chcę słyszeć o żadnej depresji, bo przecież dziecko zdrowe, ona mi pomaga, mała przesypia noce i jest naprawde spokojnym i bardzo pociesznym dzieckiem. A ja jakoś nie potrafię powiedzieć, że ją kocham. Zajmuję się nią, ale nie czuję, ze to moje dziecko, nie wzbudza we mnie czułości, a jak się smieje to mnie to nie cieszy. Nie czuję się dumna z niej, nic a nic. Nawet się jej wstydzę przed znajomymi, wszyscy pytają, jak Lila, a ja nie mam ochoty gadać na jej temat. Lece za miesiąc do Londynu w celach zarobkowych, bo muszę skonczyć studia, a studiuje w innym mieście. Boję się bardzo, ze po powrocie nic się nie zmieni, że bardziej się od niej oddale, ona mnie nie bedzie pamiętać. Jest tyle szczęśliwych samotnych mam, a ja tego szczęscia w ogóle nie czuję. Chce mi się płakac, ale płaczę tylko w nocy, bo normalnie mama mnie opieprza. jestem zupełnie obojętna, myślę, boję się, że mnie już żaden facet nigdy nie zechce bo mam dziecko, że nie skoncze studiów bo nie dam rady z dzieckiem, że znajomi się odwrócą, bo już nie bede miała czasu jak kiedyś, a oni dzieci nie mają, boję się ze nie znajde po studiach pracy, żeby nas utrzymać, a najbardziej boję się, że to może się wszystko na niej bardzo odbić... napiszcie coś, bo ja nawet nie mam z kim porozmawiać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam strach o to ze sie oddalicie swiadczy jednak o tym, ze ja kochasz, tylko musisz sie z tym oswoic. Milosc do dziecka, bywa, ze przychodzi z czasem. Cos takiego jak instynkt macierzynski po prostu nie istnieje a rozowe pisemka i wesole reklamy robia nam wode z mozgu. Mysle, ze ten miesiac bez dziecka wiele Ci uswiadomi i wcale nie spelni sie scenariusz ktorego sie obawiasz. Jestem w zasadzie pewna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annaaa1234
Masz zdrową córeczkę, swojego małego człowieczka który jest częścią Ciebie...partner zachował jak zachował, odszedł, zdradził...a ona jest i potrzebuje Twojej miłości. Na pewno nie chciałabyś aby kiedyś dowiedziała się, jakie jej MAMA miała do niej podejście. Ja poroniłam...i oddałabym wszystko za swoje umarłe dziecko. Pomyśl, czy gdyby Ci jej nagle zabrakło byłabyś szczęśliwa? Potrafiłabyś sie cieszyć nowym mężczyzną który by sie pojawił, bo ona już nie byłaby 'problemem'? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×