Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dwojka dzieci 15lat razem a on nie chce slubu.....

Polecane posty

Gość gość
Każdy związek warto ratować. Szczególnie jak są dzieci. Mam wrażenie, że Twój partner denerwuje Cię i może Ci spowszedniał. Jeżeli go już nie kochasz, nie widzę większej szansy. Ale jeżeki tli się jeszcze jakiś płomyk, warto go podtrzymywać. Zacznij od siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie sobie przypomnialam ze kolezanka mi polecala dobrego psychologa, musze sie do niej odezwac, zrobic porzadek z soba I moze mi sie uda zrobic jeden krok w przod bez strachu o dzien jutrzejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111111111
Związek warto ratować ale nie kosztem samej siebie. Dlatego idź dziewczyno do tego psychologa i walcz o siebie!!! Dzieci dziećmi i wiadomo - ich dobro jest najważniejsze, ale nie będą szczęśliwe z rodzicami pozostającymi w konflikcie. Wierzę, że Ci się uda i za rok tu napiszesz jak zmieniłaś siebie i uporządkowałaś swoje życie! Powodzenia! Raz jeszcze pozdrawiam i chętnie bym jeszcze popisała ale padam na pysk, zatem dobrej nocy i dobrej drogi życiowej życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz o odwiedzinach ojca. Masz więc jakieś wsparcie w rodzinie. Jeżeli facet nie chce się żenić, to powiedz mu, że wkrótce nie będzie już miał wyboru, bo jak Ty się odwrócisz, to na dobre. a alimenty to długa perspektywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co do niego czuje., mysle ze kazda kobieta ktora tkwila by w takim czyms mialaby dylemat z odpowiedzia na takie pytanie kiedy kwestia dlaczego on jest w temacie slubu tak uparty zaslania wiele tych dobrych cech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc111111111dziekuje spij dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale, ale. Wyganiał Cię z sofy. Czekał, aż sobie pójdziesz. Może jest coś na rzeczy? Nie daje Ci to do myślenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co moze byc na rzeczy.... inna baba? malo prawdopodobne, nie raz mialam takie mysli I nie zlapalam go na niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takie zwiazki, gdzie facet się po prostu wypalił emocjonalnie i seksualnie, chodzi o zwyczajny pociąg do kobiety. To Ty musisz brać sprawy w swoje ręce jeżeli chcesz ratować związek. Nie masz pojęcia, jak wiele zależy od kobiety i jk wiele może ona zdziałać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem ze nie jestem idealna, mam swoje humorki, lepsze gorsze dni, czasem ciezko ze mna wytrzymac, ale jego NIE jeszcze bardzoej obniza I tak niska moja samoocene, ze tak powiem chyba jest coraz gorzej ze mna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to faktycznie może tu pomóc psycholog. Najpierw każde osobno, potem razem do tego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale on nie pojdzie do zadnego psychologa czy terapia-odpada, juz kiedys temat byl, ale on pewnie sie wyprze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja znalazlam jeden sposob na to zeby pchac ten wozek do przodu a nie ciagnac-starac sie kompletnie o tym problemie nie myslec, jednakze to wylazi .....samo, jak nie z prawej to z lewej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwyczajnie potrzebne jest Wam dobre trzęsienie ziemi. Przechodzicie kryzys, z którego nikt Was nie wyciągnie, tylko Wy sami możecie to zrobić. Albo polec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos moglby naprawde powiedziec ze to glupia sprawa gdyz ludzie borykaja sie z wielkimi klopotami w zyciu ale moze wlasnie takie rzeczy gdzie dwoje sie dogaduje w takich rzeczach pomaga pozniej przejsc wiele innych chwil w zyciu, sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mnie ten temat nie przekonuje. Niewiele konkretów podajesz. Tak, jakbyś opisywała nie swoje życie. Poza tym dwoje małych dzieci, a Ty o 2-giej jeszcze przed komputerem? Przecież maluchy rano wstają, będziesz wypluta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie raz nocke troche zarwie nic sie nie stanie, dzieciaki rano wstaly, bajki sobie wlaczyly I daly mi jeszcze pol godzinki polezec rano bylo najgorzej sie dobudzic, potem bylo ok, ten kto ma dzieci I zarywa czasami nocki to wie u nas trwa polmartwa cisza nikt do tematu nie powraca a ja staram sie nie rozmyslac bo nic mi to nie daje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niweiele konkretow.... konkret jest jeden-jak w temacie poza nim nie ma nic wiecej nie jestem czepialska I ciesze sie tym,co mam moze dlatego tak niewiele konkretow podalam, ale pewnie by sie cos znalazlo gdyby poszukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×