tampony ob są przereklamowane

Ogólnie tamponow używam od dawna, ale moje tampaxy sie skończyły, a w sklepie były tylko te nieszczęsne ob. I co? Nawet nie moge ich zaaplikowac. Przy aplikatorach nie mam żadnego problemu, a takiego nie mogłam popchnac dalej niz na glebokosc samego tamponu. Może któraś z Was miała podobnie, bo nie mam pojecia w czym tkwi problem?

Nie wiem w czym problem ale ja z tak mialam ;D haha

Aplikator jest śliski, a OB nie, może dlatego

ojej, no musisz najpierw wyciągnąć poprzedni tampon zanim włożysz nowy, wielkie mi mecyje jejeje

Jesli zawsze uzywasz tamponow z aplikatorem, nic dziwnego, ze mialas problem, to wcale nie kwestia marki. Ja mam podobnie, dlatego rzadko uzywam tamponow.

Niestety potwierdzam, w ogóle nie trzymają kału. Za to biedronkowe spisują się na medal, po całym dniu majtki mam czyste, a mój zwieracz jest w naprawdę opłakanym stanie.

dziękuję gościu, no nie wpadlam na to zeby wyjąć poprzedniego, teraz wszystko stało się jasne

a ja nie lubię tamponów z aplikatorem- strasznie to niewygodne, choć może i higieniczne jak trzeba zmienić tampon poza domem. a ob lubię ze względu na tę siateczkę dzięki której te tampony nie puchną do mega rozmiarów i nie wyłażą z nich zadne "kłaczki"

e tam, przesadzasz - to kwestia wprawy. ja raz użyłam tempaxa i jak go wyciągnęłam to myślałam, że puszczę pawia w technicolorze! OB po użyciu mają kształt prawie taki sam jak przed, tylko trochę napuchnięty, a ten nieszczęsny tempax to wyciąga się jak wężą i wygląda jak wysmarkany krwawy glut. nigdy więcej tempaxów!!!

tylko ze ja OB nie moge wlozyc!!

To poproś kogoś o pomoc może coś źle robisz!

no nie mogę! co za rada! poproś kogoś o pomoc. kogo? może sąsiada?

A może masz dobrany nieodpowiedni rozmiar ? Ja używam wyłącznie ob i bardzo sobie chwale.

Może być sąsiad! Skoro dziecko tamtędy wychodzi to i tampon musi się zmieścić niezależnie od rozmiaru! :D

Gość z 14.44 nie zauważasz tak subtelnej różnicy że podczas porodu jest rozwarcie a podczas menstruacji raczej nie!

co ja mam zrobić, użyć dłuta czy co? nie chce wejść i boli w cholerę, a nie mam zadnych innych tamponow :o

Pchaj na siłę, musi wejść

wiecie co? spróbowałam po raz trzeci (i ostatni!) i skonczylo sie tak, ze boli mnie nawet przy chodzeniu! głębiej naprawdę nie mogę :o a o wyjmowaniu od razu nie ma mowy, bo chyba bym zeszła od bólu :o dziękuję za te OB "pro comfort"

:o

ojojoj, co za tragedyja, no! rozwiązania są dwa: albo uczysz się instalować tampon w czasie obfitego krwawienia, bo wtedy jest poślizg, albo używasz sztucznego poślizgu, czyli żelu nawilżającego. powodzenia!

tylko że jest obfite, zresztą z innymi tamponami nie mam najmniejszego problemu i umiem ich uzywać...

albo to twoje krwawienie nie jest tak obfite jak ci się wydaje albo już tyle razy próbowałaś, że się tam wytarłaś do sucha. nie żałuj żelu i... do boju!

Jeśli nie masz żadnego żelu pod ręką to może być smalec