Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czepiam sie czy moze jednak mam racje?

Polecane posty

Gość gość
bardzo nie ladnie ze strony twojej siostry,ze nie zaprosila malej(na dodatek jedyne dziecko w rodzinie). co jak co ale to nie jest obce dziecko, czy z jakiejs dalekiej rodziny ale to najbliższa rodzina, wszyscy beda na tym weslu, ciocie, wujki, dziadki a twoja corka z kim ma wtedy byc? z jakas obaca osoba. a co na to twoja rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam nie dawno swoj slub i jak bym chciala rodzine bez dzieci zaparaszac to wiem,ze by nie przyjechali, bo sa z daleka z innych karajow, bo cala rodzina jechala to z kim oni mieliby zostawic te dzieci? Masz nie wychowana siostre, widze,ze na kafe chamstwo cieszy sie duzym poparciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za czasy. Kiedys nikomu nie przyszlo do glowy zeby nie zapraszac dzieci na wesela. Pamietam z dziecinstwa wesela i nigdy nie bylo imprezy bez dzieci. Nigdy tez nie widzialam zeby jakies dziecko ubrudzilo panne mloda. Gdyby mkj brat powiedzial ze zaprasza mnie bez dziecka powiedzialabym mu ze nie mam go z kim zostawic wiec niw przyjde. Na szczescie mam normalna rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby ludzie - rodzice - byli na tyle wychowani, że wiedzieliby, że wesele to nie jest miejsce dla dzieci młodzi nie musieliby posuwać się do "nie zapraszania dzieci" bo to by było naturalne. No ale mamusie nie potrafią się na kilka godzin rozstać z dzieckiem bo nie wiedzą chyba, że pępowinę po porodzie się rozcina a kilkulatek nie zginie będąc kilka godzin pod opieką niańki... Czy naprawdę sala weselna - gdzie wujkowie, ciotki - piją, bawią się, gdzie są te wszystkie obrzydliwe i obcesowe zabawy, kojarzące się z seksem jest miejscem dla dzieci? Dlaczego wszyscy mają się "pilnować" bo na sali jest dziecko? Nie lubię wesel ale wiem, że kiedy jestem GOŚCIEM to jestem gościem a nie ustalam zasady. Jeśli przyjście bez dziecka Cię przerasta to nie idź... I tak - mam dziecko ale nigdy nie przyszło mi do głowy zabierać kilkulatka na wesele!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uwazam, ze powinas uszanowac decyzje siostry. wydaje mi sie, ze ona wtym momencie bardziej potrzebuje Twojego wsparcia niz urazy. Moze zamiast myslec nad tym,ze ona po prostu ustalila swoje zasady na swoim weselu , pomyslalabys nad tym jak jej pomoc w tym dniu. wreszcie ejstescie siotrami, najblizsza rodzina, nie sadisz, ze zamiast wydzwaniac na wesleu do 30 miniut do niani lub zmywac sie rpzed 24 powinnas byc przy swojej siostrze i pomoc jej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam na wielu weselach i dla mnie normalne jest że rodzinę a zwłaszcza najbliższą zaprasza się z dziećmi, a wręcz nie trzeba o tym mówić bo to oczywiste. Natomiast do znajomych dzieci nikt nie zabiera i to tez jest oczywiste, nigdy nie było z tym żadnego problemu np w pracy jak nas ktos zapraszał na wesele to wiadomo że bez dzieci ale do siostry bez dziecka mam iść??? Przecież to głównie impreza rodzinna... Ludzie gdzie was chowali.. Jak nie chodzi o kase to tym bardziej nie rozumiem co szkodzi dziecko przez pare godzin, skoro rodzice chcą to ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam że siostra powinna uszanować fakt że autorka ma dziecko i chce je zabrać ze sobą, albop bym nie przyszła albo wzięła dziecko tak czy tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym się obraziła i nie poszła wcale. Ktos chce mnie na ślubie ale moich dzieci już nie? Straszna patologia jak dla mnie- autentycznie PATOLOGIA, bo normalne to to nie jest. Nie wyobrażam sobie zaprosić siostrę bez dzieci- przecież to siostrzeniec/ siostrzenica! Najbliższa rodzina! Na Twoim miejscu poszłabym na sam ślub a na wesele nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"albo bym nie przyszła albo wzięła dziecko tak czy tak" "Na Twoim miejscu poszłabym na sam ślub a na wesele nie" ooo prosze, z cyklu "taktowne" kafeterianki radza. brak slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu brak słów? Dobrze napisały! Dziecko jest CZŁONKIEM rodziny. A może zaprosić siostrę bez meza? W koncu szwagier to żadna rodzina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na wesele bym na pewno nie poszła. Jej dzień? No i co z tego! To znaczy, ze ma traktować wszystkich z góry i dzieci traktować jak smierdzące g***o? Tak juz jest, ze jak się chce utrzymywać kontakty z siostrą, bratem itd. to się akceptuje ich dzieci czy meżow/żony. Wy z jakichs strasznych patologii pochodzicie, gdzie rodzina jest dla siebie nawzajem NIKIM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak wzielabym dziecko, bo najchetniej nie poszlabym wcale, ale ze wzgledu na rodzicow itp bym musiala isc ale z dzieckiem o czym bym jej powiedziała, ze jak ja mam byc bez dziecka to ona niech przycodzi bez swojego nowego mezunia do mnie, jak dla mnie to taki sam czlonek rodziny, zeby siostra tego nie kumała to nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhsdhqdkjwqhdq
u nas za rok beidze wesele i nei iwme czy beda dzeci ez prosic ale jesli nie to ja nie pojde bo z kim mam zostawic dziecko? skoro cala rodzina bedze na weselu to ja z kims obcym dziecka nie zostawie nie rozumie takich mlodych- widac ze dzieci nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykre jest to, jak bardzo zdewaluowalo sie pojecie rodziny :-( Nie wazni sa najblizsi, wazna jest oprawa, otoczka :O Dzieci sa czlonkami rodzin, babcie i dziadkowie rowniez, ci lekko upierdliwi juz ;-) rowniez. Ja w swojej rodzinie nie wyobrazam sobie dzielenia nas na tych co sa mile widziani na imprezach i na tych gorszych. Czesto razem jezdzimy na wakacje (kilka pokolen), bawimy sie na weselach, na urodzinach, imieninach. Jestesmy rodzina, mala spolecznoscia, gdzie mozemy liczyc na siebie. Jestesmy najwazniejsi dla siebie. Dzieci sa pelnoprawnymi czlonkami naszej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to skoro tak uwazacie, zapraszajcie kogo checie, dzieci, starszych, psy, hyclow, sasiadow, kolezanki - wasza brocha ale obrazac sie i nazucac cos komus i do tego nazywac to NIETAKTEM to jest zenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już nie przesadzajcie. Pamiętam dobrze swoje wesele, zapraszałam całe rodziny z dziećmi bo to nie ja się tymi dziećmi zajmowałam, kto chciał to brał, kto nie to nie, było mi to obojętne. Ja nie jestem jakąś gwiazdą żeby być w centrum uwagi, wesele jest dla gości i oni mają się bawić a nie mnie podziwiać jak jakąś celebrytkę, miałam swój moment w kościele, potem każdy okazał mi zainteresowanie przy życzeniach i wszystko, nikt nie musiał się mną zachwycać przez całą noc. Poza tym nie wiem jakie macie dzieci w rodzinach ale mnie nikt nie ubrudził, żadne dziecko po stole nie skakało ani szkód nie narobiło, dzieci było dużo i fajnie się bawiły, tańczyły, potem poszły spać do domów i wszystko, jakoś wesela mi nie zakłóciły i każdy kto dziecko wziął umiał się nim zająć. Chyba, że macie w rodzinie nieodpowiedzialnych dorosłych co puszczają małe dzieci samopas to się nie dziwię, że jesteście na nie. Ale argument, że młoda chce mieć siostrę przy sobie to jakaś kpina. Wy na Waszych weselach też się rodzeństwa trzymałyście? Jak tak to współczuję współmałżonkom :D Niech każdy zostawi rodzicom decyzję co do swojego dziecka. A odpowiadając na pytanie autorki: tak, masz rację. Mi byłoby głupio powiedzieć siostrze żeby nie brała mojej siostrzenicy na moje wesele, zwłaszcza, że to jedyne dziecko w rodzinie. Co innego dalsza rodzina, koleżanka ale siostra? Nieładnie z jej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty to mozesz sobie myslec ze nieladnie, brzydko i bebe i przykro ci sie zrobilo, ale to decyzja siostry i nie masz prawa sie w to wtracac ani na glos wypowiadac niezadowolenie, bo nie pasuje ci wizja jej wesela i jej poglady na zabawe. ja wole wesela bez dzieci i nie bede ich zapraszac, inni wola jak przychodza dzieci - ich sprawa, ale ideologii nie dorabiajcie, bo to w ch*j nie ladnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ jak najbardziej ma prawo wyrazić swoje zdanie i na wesele nie iść. Do znajomych z dzieckiem na wesele bym nie poszla, ale do najbliższej rodziny? Gdyby siostra zaprosiła mnie bez dziecka to na pewno bym nie poszła, no ale na szczęście moja rodzina jest rodziną, a nie bandą egoistów myślących tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady z tą akrakcją weselną dlka dzieci.mój sym lat 4 lewie wysiedział w kościele, kręcił się trasznie, znudzony był.Na weselu mojego brata był owszem, ale może z godzinę, nie podobało mu się, chciał do wujka, takiego rezerwowego co zaoferował się młodym zajć.Nie wiem co dla dziecka jest takiego super na weselu, dla mnie nic.Młody był tylko u najbliższej rodziny, raczej dlatego ,że Babcie i ciocie bardzo chciały.Tak, to ie chodzi, bo i po co, nawet jak dostajemy zaproszenie z dzieckiem, to od razu mówimy,że będziemy sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to nie ma prawa? Ma prawo nie przyjsc ot co i KAZDY MA PRAWO DO SWOICH ODCZUC,wiec tak ma ona prawo czuc przykrosc. Ja mysle ze w takiej sytuacji bardziej bedzie przykro pannie mlodej ze jej siostry nie bedzie niz samej autorce. Ale nie zaproszenie siostrzenicy jest nietaktem a ze wy macie na bakier z pewnymi kwestiami to widac jak ja dloni. To jest siostrzenica a nie jakies tam dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Niech każdy zostawi rodzicom decyzję co do swojego dziecka."ja piernicze co za tekst,a jakby siostra urzadzala sylwestra tez dla rodziny albo spotkanie w pubie to tez dziecko byscie targaly ze soba.Mysle ze takiej osobie jaka jest autorka trzebaby bylo powiedziec zeby nie brala malej bo sklonna zabrac do pubu na 2 godzinki bo dziecko sie bedzie cieszyc hurra !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:30 nietaktem????? kobieto, ja nie mowie o tym ze nie masz prawa do wlasnych odczuc, tylko nie masz prawa obarczc nimi mlodych, to jest dopiero nietakt! i nie pojscie na wesele wlasnej siostry z powodu obrazy na to, ze mija sie to z TWOJA wizja idealnego wesela jest wrecz afrontem, chamstwem. a jak czytam slowo "przykro" we wszystkich odmianach i zdrobnieniach to mnie trzesie. ile wy macie lat ze wszystko argumentujecie tymi waszymi przykrosciami? dorosle chyba jestescie ? juz sobie wyobrazam taka "przykra" zamazana mimoze, co robi kaciki ust w dół i chodzi z taka przykra minka pokazujac jak jej smuuutnoooo, zeby kazdy jej wspolczuł. ogarnicie sie baby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczescie mam normalna rodzine i rok temu moja corka byla zaproszona normalnie na wesele. Miala 5 lat, potanczyla z nami godzinke, zjadla obiad i maz ja odwiozl do swojej mamy gdzie nocowala. Nikomu nic nie ubylo, nikomu nie byla ciezarem, wyszalala sie z nami i dziadkami i grzecznie pojechala spac. Jakies absurdy tu piszecie, ze pobrudzi panne mloda? Glupoty juz piszecie ze az zal czytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jakies absurdy tu piszecie, ze pobrudzi panne mloda? Glupoty juz piszecie ze az zal czytac." oczywiscie wszystkie rowno sie odnosicie do jednego panietego bezmyslnie przez kogos argumentu, najglupszego z tych, ktore zostaly podane. do tych rzeczowych sie nie odnosicie, bo sa niepodwazalne i jest ich za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama sie ogarnij kobieto. Co ten dzieciak tam narobi takiego? Co to dzikie zwierze? Podejrzewam ze tak jak u nas bylo, potanczy troche, poskacz, zje i pojedzie spac. Ot cala filozofia a rodzice dalej beda sie bawic spokojnie. K***a wy to umiecie robic z igly widly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość "Niech każdy zostawi rodzicom decyzję co do swojego dziecka."ja piernicze co za tekst,a jakby siostra urzadzala sylwestra tez dla rodziny albo spotkanie w pubie to tez dziecko byscie targaly ze soba.Mysle ze takiej osobie jaka jest autorka trzebaby bylo powiedziec zeby nie brala malej bo sklonna zabrac do pubu na 2 godzinki bo dziecko sie bedzie cieszyc hurra !!! x Ja pierdzielę, co za rozumowanie, a raczej jego brak. Większość normalnych ludzi widzi różnicę między sylwestrem czy wyjściem do pubu a weselem swojej siostry. Skoro Ty tego nie widzisz to coś z Tobą nie tak. Po prostu dla mnie żałosne są tłumaczenia, że niby młodzi nie zapraszają dzieci żeby rodzicom było lepiej. Niech chociaz mają tyle jaj żeby powiedzieć, że nie lubią dzieci albo że zepsują im wizję idealnego wesela a nie, że chcą wręcz przysługę rodzicom zrobić. Co za wielkoduszność. Ja akurat nie mam w zwyczaju brać dziecka na wesela ale nie róbcie z autorki matki-kwoki bo ślub siostry to uroczystość rodzinna i moim zdaniem to naturalne, że chciała wziąć tam córkę na dwie godziny. A i ten argument, że na weselu pijani ludzie itp. - współczuję rodzin skoro w dwie godziny już wszyscy pijani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jakie tu padaja argumenty? Jakie merytoryczne argumenty z ktorymi mozna by bylo podyskutowac?Ze bedzie sie nudzilo? Ze rodzice sie nie napija? Jakies dyrdymaly a nie argumenty.Umiesz czytac? To dziecko nie ma zamiaru byc cala noc tylko 2 godzinki maksymalnie potem jedzie spac i ma zapewniona opieke. W czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to my mielismy odwrotna sytuacje.nas zaproszono na wesele z dzieckiem.dziecko 2lata.nawet planowali miejsce siedzace zapewnic memu dziecku.powiedzielismy,zeby nie brali dodatkowego talerzyka dla synka.bo bedzie tylko w kosciele i na poczatku wesela-a pozniej odwieziemy go do moich rodzicow.to byli nasi dobrzy znajomi. ja jak zaoraszalam to przez mysl mi nie przeszlo,aby komus sugerowac nie zabieranie dzieci ze soba.przewaznie dzieci kolo 20-21 sa odwozone do dziadkow.bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:42 no z igly widly to robi akurat autorka z tym swoim obruszeniem i obraza majestatu. niech sama sie drugi raz hajtnie albo zrobi srebrne gody i zaprasza kogo chce. do siostry nie ma prawa sie wtracac. niby dzieci odwozicie a dla kogo mlodzi wynajmuja pokoje hotelowe? wlasnie dla spiacych bachorow. zreszta chyba nie ma o czym dyskutowac. wy tylko umiecie pouczac co kto powinien, czego nie, co jest nietaktem, jakie ubrabnia powinien nosic, co podac na obiad. ciezko sie dostosowac. lepiej kupcie sobie "party" i pokrytykujcie sluby i wesela gwiazd, skomentujcie na pudlu kto byl nietaktowny i co powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy popadacie ze skrajnosci w skrajnosc. Jakis czas temu byl temat ze rodzice byli zaproszeni na wesele z dzieckiem i mieli dylemat czy go brac czy nie. To jak na nia najechali ze przeciez mozna zabrac dziecko na godzinke i potem odstawic, ze wszyscy maja problem z wychodzeniem z dziecmi a wystarczy dobra organizacjw, ze dziecko nie przeszkadza, bla bla bla a tu prosze zle ze matkw chce zabrac na godzinke dziecko. Wezcie sie opamietajcie bo piszecie aby pisac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×