Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czepiam sie czy moze jednak mam racje?

Polecane posty

Gość gość
17:44 gowno ci do tego z jakich powodow mlodzi nie zapraszaja przedszkolakow na wesele, nie tylko te, ktore wymienilas moga miec miejsce, ale nie chce mi sie kolejny raz wymieniac, prawie wszytsko zostalo juz napisane. a tlumaczyc sie mlodzi z tego nie musza. jak jestescie takie wrazliwe na swoim punkcie, tak latwo was urazic i obrazic (nawet sama nierozumiem czym) to rzeczywiscie siedzcie w domu, obrazcie sie i nigdzie nie idzcie. przynajmniej reszta bedzie wiedziec jakie rodzaju ludzmi jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:48 no to dopiero sa merytoryczne argumenty godne politowania bo na pewno nie uwagi jak cala ta dyskusja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO JEST JEJ WESELE skoro nie chca dzieci zadnych to jest ich sprawa, poza tym tak samo bym postapila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to jest dziecko tej matki i co ja musi wesele siostry obchodzic!!! Nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślicie że jak wesele będzie na 160 osób to panna młoda będzie z siostrą się bawiła, nie przesadzajcie. Nawet nie zauważy, jak siostra dziecko zawiezie. Nie wiem na jakich weselach Wy bywacie, ale już dawno nie widziałam obcesowych zabaw. Nikt nie pije aż tyle żeby zataczać się, kulturalnie ludzie się bawią, a nawet ostatnio byłam na weselu gdzie mało kto pił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mozna dzieci (i to z walsnej rodziny) nazywac "bachorami"? :O Od jakiego wieku, w waszych rodzinach czlowiek staje sie pelnoprawnym czlonkiem? Kiedy u was przestaje sie byc "bachorem", w jakim wieku? A co z malzonkami waszych kuzynow i kuzynek? To obcy ludzie. Czy automatycznie po slubie sa rodzina czy musza odczekac jakis czas, aby na to zasluzyc? Co z mlodymi kuzynkami/kuzynami, ktorzy jeszcze nie sa po slubie. Moga przyjsc ze swoimi partnerami czy nie bo to nie rodzina. Aaaaa.....dorosli "za talerzyk" dadza, tak? Inaczej mowiac, na wasze wesele moze przyjsc rem kto sobie to oplaci? :D Czy gusta gosci sa brane pod uwage w takim wypadku czy za ich pieniadze bawicie sie po swojemu? Cale szczescie, ze moja rodzina i przyjaciele to fajni, zgrani ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można toczyć pianę, ale faktów to nie zmieni - to jest ślub rodzonej siostry, a siostrzenica to najbliższa rodzina. Ja w tej sytuacji wzięłabym dziecko informując wcześniej siostrę o swoim zamiarze. Jeśli zacznie się ciskać, zawsze można się zawinąć z sali weselnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
Dzieci w restauracjach nie, na weselach nie, a gdzie one się mają nauczyc odpowiedniego zachowania, celebrowania ważnych uroczystości i przede wszystkim pielęgnowania więzi rodzinnych? Dobrze gośc napisał na poprzedniej stronie - wartość rodziny upada, liczy się bardziej idealne w zamierzeniu wesele panny młodej, poza tym siostra będzie miała ponad setkę gości do obskoczenia, więc gdzie jej tam akurat autorka do szczęscia potrzebna? z d**y te argumenty niektóre naprawdę. W ub. roku miałam dzieci na ślubie siostry (2,5 i 5 lat), były jeszcze mniejsze dzieci i większe - właściwe spora rozpiętość wiekowa i żadnego problemu nie było, o 21 odwieźliśmy je na nocleg i bawiliśmy się w najlepsze. A do znajomych na wesele poszliśmy sami. Ale to z siostrą trzeba przegadać ten temat i zapytac o jej argumenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co nikt nie zwrocil uwage na pewne niedomowienie,albo powiedzialabym przekrecanie faktow w sposob w jaki mu pasuje. Prosze przeczytac pierwszy post autorki,pisze ze jej maz powiedzial siostrze ze dziecko zostanie TYLKO do 22 godz!!!!Nie na dwie godzinki,a pozniej to juz byla mowa o godzince,wiec to chyba zmienia postac rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie jest wcale zbulwersowana faktem ze na weselu dzieci nie bedzie,bo jak pisala mogloby sie okazac ze tych dzieciakow mogloby sie uzbierac kolo 20,chodzi jej tylko o to ze nie zaprosila jej z dzieckiem.A dlaczego siostra ma robic wyjatki,a gdyby urzadzala swoje urodziny i tez zaprosilaby znajomych i uprzedzila ze to impreza dla doroslych tez autorko wzielabys ze soba corke argumentujac tym ze to sa urodziny cioci !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to jej siostrzenica ciemnoto, najbliższa rodzina, a nie córka np. koleżanki z pracy. Widzisz różnicę, czy za trudne to jest dla twojego małego mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi gosciu 05.04.14 ale ty nie masz mozgu niestety!!!Juz bardzo wiele postow bylo wlasnie na ten temat,poczytaj ,moze troche zmadrzejesz.Jesli na imprezie ma nie byc dzieci i NIKT nie zabiera dziecka to bez znaczenia jest czy to siostrzenica,chrzesnica ,bratanica czy kuzynka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dziecko i tak nic nie zapamięta z wesela, więc po co je brać? żeby się pochwalić przed rodziną "wasze dzieci nie mogły przyjść a moje mogło"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zupelnie tak samo jakby mialo sie odbyc spotkanie w meskim gronie i organizator by zaznaczyl ze nie ma byc na nim kobiet ,a pozniej jeden by przyszedl i powiedzial ze to przeciez siostra ....a jaka to roznica to nie kobieta???Tak samo z autorka,argumentuje bo to siostrzenica,a jakby panna mloda miala wiecej rodzenstwa i kazdy mial dzieci a moze pan mlody tez ma rodzenstwo z dziecmi??!!Kazdy by argumentowal ze jest z rodziny ale co z tego skoro panna mloda oraz pan mlody zarzadzili ze na weselu ma nie byc dzieci,bo tak jest poprostu najlepiej,prosto i zrozumiale.jakby siostra zabrala corke to kuzynka tez by chciala,a moze jakies chrzesniaki sie znajda tez!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie,nigdzie nie ma nic o panu mlodym,moze on tez ma rodzenstwo z dziecmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele jest bez dzieci, więc zapraszanie tam jednego, bo akurat bliska rodzina jest kompletnym nieporozumieniem. Powodu do urazy nie widzę, dziecko może być na ślubie, na weselu nie i tyle. Dla niej istotny jest ślub, a siedzenie z rodziną przy stole i patrzenie jak jedzą - to śmiertelna nuda, a nie fajna zabawa. Jako dziecko byłam ciągana po weselach w rodzinie i była to dla mnie istna katorga, nic nudniejszego nie pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź dziecko na poprawiny i przestań narzekać, bo pewnie szukasz pretekstu żeby nie iść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrecz przeciwnie mózg mam i szanuję członków mojej rodziny, bez względu na ich wiek. Skoro dla was wesele to taka sama impreza jak sylwester, imieniny czy inna bibka to współczuję wam. Na wesele zaprasza sie członków rodziny, a nie członków rodziny w przedziale wiekowym 18-60 czy 70 lat, bo starszy to już moze zasłabnąć i nastrój zepsuć, i nia daj Boże pogotowie trzeba będzie wezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to problem z kosmosu po prostu, bo nie rozumiem przekonywania gospodarzy kogo powinni bądź nie zapraszać. Rozumiem że nie wychodzisz we dwójkę z mężem i zabawa z córeczką będzie dla Ciebie świetna, ale dziecko nie jest zaproszonym gościem i tyle, koniec, kropka i jedyne co w tej sytuacji można zrobić to albo zdecydować się na pójście we dwójkę albo zostać całą rodziną w domu (czego sobie nie wyobrażam w przypadku wesela siostry). Sama zapraszałam na wesele całe rodziny, a moje dziecko również bywało zapraszane, ale mamy dużą rodzinę i dzieci zawsze jest sporo, natomiast nie przyszłoby mi do głowy brać dziecko na imprezę na której będzie jedynym maluchem wśród 160 dorosłych osób... Ze swojego talerza dasz jej jeść? U siebie na kolanach? Nie, nie poczułabym się źle bo ludzie po prostu różnie organizują przyjęcia i tyle, dla mnie argument o tym że to okazja do tego żeby dziecko uczyło się zachowania w restauracji czy o podtrzymywaniu więzi jest bez sensu, dziecko wychowują rodzice i to oni stwarzają okazję do nabierania ogłady, a skoro ciocia małą lubi i ma z nią kontakt to i więzi rodzinne najwyraźniej funkcjonują normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie że jest podstawowa różnica pomiędzy dzieckiem koleżanki z pracy a dzieckiem siostry!!!! Naprawde nie widzicie tego?? Koleżanke mozna zaprosic bez dziecka, wręcz powinno się, ale takie postępowanie w stosunku do siostry to totalne chamstwo i buractwo! W d****h sie wam poprzewracało, wesele musi mieć "wizję" ja p....lę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
Rodzice nie będa brali 10 ślubów, żeby dziecko na takiej imprezie było, nie postawią sobie też restauracji, tylko pójda do tej, która już istnieje (wraz z całą klientelą, której sie to nie podoba), jeśli więzi w rodzinie są ok, to nie byłoby takiej sytuacji - moim zdaniem, to kolejna dziwna moda z tym nie zapraszaniem dzieci na ważne uroczystości rodzinne - bo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesele to jest uroczystosc rodziny i najblizszych przyjaciol prawda?a nie jakas wiejska popijawa w stodole albo orgia wiec nie rozumiem dlaczego zaprosili was bez dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to totalne nieporozumienie. Czy naprawde w dzisiejszych czasach najblizsza rodzina podkreslam najblizsza nic nie znaczy, czy dziecko siostry rozpierniczy cala wizje wesela to wspolczuje takiej rodziny i p******ic taka rodzine. 160 osob takie wesele to zamieszanie masakryczne i jest wieksze ryzyko ze zapijaczeni goscie sami rozpiernicza wesele niz to dziecko ktore tam zostanie przez chwile. Ale dla wiekszosci rodzina g.... Znaczy ale przyjdzie taki moment ze to sie odwroci. Dla mnie jest to nie do pomyslenia. 2 lata temu bylo moje wesele, w rodzinie mamy 4 dzieci i do glowy by mi nie przyszlo zeby je pominac. Wszystkie byly i jakos o dziwo weselw nie rozwalily wrecz przeciwnie rozbawily mnie do lez spiewajac dla nas specjalnie piosenke niespodzianke. Ale zeby to zrozumiec trzeba szanowac pewne wartosci a nie kazdemu jest to dane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niektorych wesele jest tylko po to zeby sie pokazac,naspraszac niewiadomo ile gosci,niektorych nawet nie znajac.przyszla zona mojego kuzyna mnie na wieczor panienski nie zaprosila(choc sie bardzo dobrze dogadujemy)bo uznala ze jezeli jestem w 3 miesiacu ciazy i tam bedzie pozal sie boze striptizer to ja juz nie powinnam isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem siostra przegina przecież nikt nie kazał by jej zajmować się dzieckiem .....wiem ze teraz co raz częściej takie wesela sa ,ale dla mnie to impreza rodzinna a rodzina to również dzieci .Ale teraz takie czasy wesela bez dzieci i malzenstawa bez dzieci.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecidziecmi
a co uwazacie o zapraszaniu na wesele znajomych bez osob towarzyszacych? na weselu maja byc malzenstwa, i narzeczeni, ja jestem sama wiec zostalam zaproszaona bez osoby towarzyszacej, a przeciez bym sobie taka osobe znalazla.... tym bardziej, ze na weselu nikogo poza panna mloda nie znam. z jednek strony nie wyobrazalam sobie nie byc na weselu kolezanki . chociaz teraz sama nie wiem podejscie zapraszajacej jest dosc ignorancie, przyjedziesz to bedziesz, nie przyjedzieesz to nie, a nic ze mi zalezy na tym... bardzo to mnie dziwi, mi zalezalo naprawde ale teraz czuje sie jak zbedny gosc. co wy o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odlicz im za nianke z koperty i idz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie poszla.tak to jest wstawiac fotki na fejsa z siostrzenica/siostrzencem mozna a na weselu to nie chce widziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nietaktem o wiele większym będzie nie przyjście na wesele własnej siostry. Zrozum, że skoro ona ustaliła, że na jej weselu nie będzie żadnych dzieci to nie może robić wyjątku, bo wtedy wiele osób może się obrazić. To nieistotne czy siostra czy bliska koleżanka. Zasady są dla wszystkich takie same, należy to uszanować. A małe dziecko się wynudzi. Hałas, tłok, długa ceremonia. Dzieci nie powinny być na to narażane. Dla dobra córki lepiej zostaw ją z opiekunką. Nieraz na weselach byłam świadkiem jak dzieci starsze od Twojej córki lepiły się do rodziców, pytając kiedy będa mogły do domu i na bajki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
Zasady nie muszą być dla wszystkich takie same - powiedz, czy w kwestii prezentów lub kasy,albo zaangażowania w przygotowania oczekuje się tyle samo od koleżanek co od rodziny? Bo wydaje mi się, że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×