Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa kawa

oczami dziecka

Polecane posty

Gość gość
A ja wam z chęcią odpiszę. Każdy przypadek oczywiście jest inny, mogę opisać tylko i wyłącznie swoje życie i moje na ten temat zdanie. Rozwód moich rodziców uważam za największy dar jaki mi się w życiu przydarzył. Miałam 14 lat, gdy moja mama podjęła tę decyzję. Mój ojciec był psychopatą i terrorystą (nie był alkoholikiem) , na szczęście huć wzięła górę i matka po jego drugim skoku (udowodnionym) wzięła rozwód. Życie z nim to było istne piekło. Moja piękna matka odżyła!!. Po 2 latach związała się z facetem młodszym, dobrym, cierpliwym i przystojnym jak bajka!!, który jest dla mnie jak starszy brat i ojciec jednocześnie!! Za ojcem nie tęsknię i nigdy nie tęskniłam!! Moja mama namawiała mnie często na kontakty z moim ojcem, jednak niestety pomimo jego prób spotkań, nie miałam na nie ochoty. Nie pamiętam niczego dobrego z przeszłości z moim ojcem. Na jakieś próby wspomnień, że jeździliśmy razem na rowerach pamiętam tylko fakt, że się przewróciłam i na mnie krzyczał. Ten koszmar z dzieciństwa zamknęłam za sobą już dawno. Koszmar i piekło!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dziś mam wspaniały dom pełen miłości. Mam dom ciepły, nie boję się tu nikogo sprowadzić i do niego wracać. Czeka na mnie mama i jej partner. Czuję się bezpiecznie i niczego się nie boję. Studiuję, mam chłopaka od 4 lat. Nie ćpam!!! Jak większość moich znajomych. Czuję, że jestem kochana i jest mi wspaniale. A moi znajomi myślą, że mój ojciec umarł, bo nigdy o nim wspominam. Mówię tylko o mamie i jej przyjacielu, który zrobił dla nas tak wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tatuś gdy odszedł nie chodziłam jeszcze do szkoły.Skończyłam już dawno naukę.Dostałam się na dzienne studia,które skończyłam . Nie mam żadnych kompleksów i biorę pełną odpowiedzialność za własne czyny,pracuję od kiedy skończyłam studia.Kupiłam dom na kredyt i mam rodzinę,więc bardzo jestem zdziwiona psychologicznymi wywodami o dzieciach porzuconych.Nic nikomu nie zawdzięczam,matce wykupiłam mieszkanie,z ojcem kontakt prawie żaden.Kobietę dla której zostawwił moją matkę również porzucił.Nienawidzę go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to że poszlas na studia i sobie radzisz, nie znaczy że nie masz skazy na psychice - wychowalas się bez ojca, osoba ktor powinna cię ubostwiac i chronic cię olala a ty uważasz ze nie wpłynęło to na ciebie bo poszlas na studia? setki ludzi konczy studia, kupuje mieszkania, robi kariere pomimo traumy, molestowania i wielu onnych tragedii, to ze nie cpasz i nie siedzisz pod mostem nie świadczy o niczym, bo nie wiesz jak wyglądało by twoje życie gdybyś dorosła w pelnej kochajacej się rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze nie uważam,że to na mnie nie wpłynęło i nigdzie tak nie napisałam.Przeczytaj jeszcze raz.Chcę jedynie obalić te wcześniejsze psychobzdury na temat gorszego radzenia sobie w życiu dzieci porzuconych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czym obalić? skąd wiesz jakbyś sobie radziła gdyby cię nikt nie porzucił? "psychobzdury" potwierdzone badaniami sugerują że nie porzucone dzieci nie muszą płakać po nocach i zastanawiać się co z nimi nie tak tylko przytulić się do tatusia - uważasz że nie poradzi abyś sobie lepiej mając jego oparcie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czym obalić? skąd wiesz jakbyś sobie radziła gdyby cię nikt nie porzucił? "psychobzdury" potwierdzone badaniami sugerują że nie porzucone dzieci nie muszą płakać po nocach i zastanawiać się co z nimi nie tak tylko przytulić się do tatusia - uważasz że nie poradzi abyś sobie lepiej mając jego oparcie?? A po co ma się zastanawiać jakby sobie radziła gdyby jej nie porzucił. Pisze wam dziewczyna że dobrze sobie radzi i może być z siebie dumna,nie ma traumy itp. Co by było gdyby a na co jej to myślenie miała tatusia śmiecia to go sobie wymazała z pamięci i nawet nie myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×