Jak wybierałyście opiekunke?

Jakoś ją sprawdzaliście?

najtansza

Zależało mi żeby była wcześniej mamą, jakoś normalne rozmawiała ze mną. Spotkaliśmy się z nią pierwszy raz ot tak na rozmowę przy dziecku, później przyszła kilka razy gdy ja krzątałam się po domu. Pierwszy raz wyszłam na 20 minut i byłam niedaleko, pod telefonem i poszło dalej. Podobało mi się w niej, że jest ciepła, dziecko ją naprawdę polubiło, jest ostrożna (może aż zanadto, ale to chyba cecha wskazana? :) ), opiekuje się nim naprawdę po mojemu, nie boi się pytać, dzwonić.

Dziekuje Literki, bardzo pomocna wypowiedz. Ktos sie jeszcze podzieli?

up up

najpierw umawialiśmy się na rozmowę- miałam listę pytań :) Synek oczywiście też był, patrzyłam jak na nią reaguje, i jak ona na niego. Masę tych spotkań miałam, ale w każdej cos mi nie pasowało.... W końcu przyszła młoda dziewczyna, taka "prawdziwa", fajna. Synek ją zaakceptował, ona też go polubiła. Najpierw przychodziła jak byłam w domu- np. sprzątałam a ona sie nim zajmowała. Potem wychodziłam na pół godzinki, czasem wróciłam trochę wcześniej- ot taki element zaskoczenia:) Przez pare miesięcy pracowałam na pół etatu, wracałam na karmienie. A potem już normalnie. Do dzisiaj czasem zostaje z synkiem, jak np. chcemy wyjść na kolacje. Jedno wiem- jeśli cokolwiek mi w kandydatce nie pasowało, to rezygnowałam. Nawet jakaś drobnostka.

zona w pracy a opiekunka w domu.... ciekawe co sie dzieje

Orgia na całego:)