męski brak zadowolenia z sexu

Jedyny pomysł jaki mi przychodzi do głowy to rozmowa na temat jego oczekiwań spróbuj zachęcić go do rozmowy i zapytaj jak on to widzi odnoszę wrażenie, że facet na siłę doszukuje się podobieństw do swojego małżeństwa i nie wierzy, że Wasz związek przetrwa na zasadzie dzisiaj jest a jutro może nie być

no pewnie tak. Wiesz mamy nawet tak samo na imię ale skoro cóż tam mu nie wyszło to powinien teraz się starać. On to widzi że się nam uda bo ja jestem jego a on mój. Tłumaczę że to nie wystarcza ale on się obraża i mówi że chcę go zostawić

Masz niskie poczucie, nawet tytuł wątku na to wskazuje: męski brak zadowolenia. To ty jesteś niezadowolona a nie on. On ma wszystko, ty mu naskakujesz, seks ma na zawołanie, co jeszcze? Piszesz że jesteś ładna, więc może się tobą pochwalić przed koleżkami. Weź daj spokój, naprawdę, zastanów się na tym. Może wydaje ci się że 24 to już koniec życia, ale nie, ja jestem starszy od twojego faceta i naprawdę, jeszcze wiele przed tobą. Oceń temat i jak wyjdzie więcej minusów to nie marnuj z nim czasu.

nie znam jego kolegów widziałam jednego może ze 2 razy. Ale ja widzę że jest niezadowolony. Jak by był to zachowywałby się inaczej. Podobno jestem ładna jak się dobrze ubiorę ale to opinie niektórych tylko. Ja zadowolona jestem zazwyczaj

myślę że on popełnia te same błędy które popełniał z żoną i to się może skończyć podobnie :( nie jest gotowy żeby wziąć się za siebie i również starać się o związek...

rozwiedli się prawie 8 lat temu. Więc to raczej nie to nie po takim czasie przecież

Dokładnie, myślę że poprzednie błędy go nic nie nauczyły i pewnie z byłą żoną miałybyscie wiele do pogadania. A z tym chwaleniem kolegom to w tym sensie że nic nie robi a ma taką fajną dziewczynę.

pewnie tak chociaż jak mówię wtedy oboje byli winni. Nie chcę w to wchodzić bo po co? No nie robi nic a ja nie wiem już co zrobić z tym

Nie wyciągnął wniosków, dlaczego rozpadło się jego małżeństwo więc powiela tę same błędy , sprawiasz wrażenie bardziej dojrzałej niż Twój partner co o tym związku mówią Twoi najbliżsi - rodzice, rodzeństwo, przyjaciele?

Zazwyczaj oboje są winny, wyłaczając jakieś patologie, ale to raczej mały procent. Niewiele więcej można ci doradzić, poczytaj te wszystkie rady raz jeszcze i przemyśl je sobie. Nie musisz wykonywac pochopnych ruchów, ale jak za rok będzie tak samo to może trzebaby to zakończyc.

mama i babcia go lubią. ojciec się wyniósł kilka lat temu zdanie nie ma. Rodzeństwo raczej dobrze najbardziej za nim jest jednak 15 letni brat. Znajomi go poznali i też przypadł im do gustu. Jak uświadomić go że robi źle i że to się skończy niedobrze? Jak mu o tym mówię to on wiedziałem że chcesz mnie zostawić, jak ci źle to jedź

Niestety, chyba dopiero jak wystawisz walizki za drzwi to zrozumie. Inaczej będzie się krygował, robił z siebie ofiarę a z ciebie nimfomankę. Innej szansy nie widzę, musi nim coś konkretnie wstrząsnąć.

jak się spakuje to wzruszy ramionami bo mówi że to czy będziemy razem zależy tylko ode mnie a on nie ma w tym nic do gadania i jego uczucia się nie liczą

Z uświadamieniem to raczej kiepsko zastanów się co Ty możesz zrobić dla Waszego związku zamiast straszyć rozstaniem powiedz mu o swoich potrzebach, bez obwiniania i pretensji szczerze

mówiłam, nawet napisałam żeby sobie przeczytał na spokojnie bo jak mówię to zaczynam się denerwować To on że ja nie widzę że on się stara że go nie doceniam cóż i że problem jest u mnie bo ja wymyślam

Hej kolezanko pamietaj tylko jedna rzecz. Zycie masz jedno, to 24 juz nigdy nie wroci, ani 25 ani 26. Obudzisz sie i bedziesz sfrustrowana 50. Co zrobisz wtedy? Bedziesz miala jeszcze mniejsze szanse na poznanie kogos niz teraz (chociaz to ze masz male to twoje slowa). A im starszy czlowiek tym czas szybciej biegnie.

wiem wiem. Ale np moja 40 lat starsza ode mnie babcia będzie brała ślub cywilny niedługo, bo znalazła sobie miłego starszego pana:D Wszyscy mamy z tego radochę

No oczywiscie to jest mozliwe. Moja mama w wieku 52 poznala swojego. Ale nie warto marnowac czasu na tzw. doswiadczonych zyciowo, zwlaszcza w naszym wieku (jestem rok mlodsza). Oni tylko ciagna w dol. Daj sobie spokoj z mentalnym dziadkiem. On wiedzial, ze bierze mloda dziewczyne, wiec teraz niech scen nie robi, ze seksu chcesz. Jak widzisz on szybko sie nudzi partnerkami, co juz jego zona ci udowodnila. A w ogole mysle, ze powinnas z nia pogadac. Jak jest w porzadku to ci opowie jak to bylo z nim.

Widzisz, człowiek o niskim libido zazwyczaj lekceważy takie potrzeby jak seks. Uważa że jak wszystko inne działa to jest OK. Trudno mu wytłumaczyć że seks to sprawa istotna. A w dodatku takie tłumaczenie będzie przykre dla ciebie, bo tłumaczysz się z własnych popędów. Dlatego to może być wszystko na próżno, może on tego nie zrozumieć. Będziesz maglowac go cały czas i nic. Może być szkoda czasu, energii, twoich łez itd. Oczywiście trzeba rozmawiać, może się uda, może znowu będzie tak jak dawniej, niewykluczone ze to chwilowy spadek formy. Ale może ustaw sobie taką granicę np włąśnie rok, i po tym czasie jak nic się nie zmieni zastanów się czy warto kontynuować to wszystko.

ja dobrze wiem jak to z nimi było i to nie tylko od niego. Cóż jak mówiłam bywało po kilka razy dziennie, i to bywało porządnie. Bo rozumiem że w tygodniu można być zmęczonym. Rozmawiałam z nim wiele wiele razy ale on tylko odwraca kota ogonem

Być może myśli, że jesteś nim tylko ze względu na seks i próbuje Cię sprawdzić stąd jego działanie - w pełni świadome mówi, że jego uczucia się nie liczą, że wszystko zależy od Ciebie - więc pewnie tak jest może odpuść mu na jakiś czas w seksie, skup się bardziej na uczuciach, wspólnym spędzaniu czasu poza domem etc., rozmawiajcie nie wytykaj błędów a skup się na tym, co dobre i co Ci odpowiada doceń go jesli Cię o to prosi faceci wbrew pozorom lubią być doceniani, chwaleni przez swoje partnerki

z byłą? Skąd mam wiedzieć gdzie ona mieszka? Przecież się nieb kontaktują. Ale wiem. On zaczął za dużo pracować, ona zaczęła się nudzić, mijali się w drzwiach spotykali w łóżku w końcu uległa koledze z pracy. Ale starała się o to walczyć ile się dało on twierdził że pracuje dla nich żeby było im lepiej

Ja sobie w ogole nie wyobrazam, ze moj unika seksu (jestem w szczesliwym zwiazku od 3,5 roku, mieszamy razem 3 lata 2 miesiace :D). Nigdy nie bylo problemow. Ma 29 lat. Jak odmawia tzn. ze go nie krecisz, przykro mi. Tym bardziej jak kiedys bylo w miare ok.

jakbym była dla sexu dawno bym z nim nie była. Doceniam go na tyle ile mogę on się broni oskarżając mnie. Jasne że też zrzędzę, że marudzę ale to jak każdy chyba. Jestem bardzo uczuciowa i wrażliwa więc zwracam na to uwagę cały czas

Sorry ale faceci raczej testow i gierek nie prowadza...to raczej domena kobiet. Za to zdarzaja sie szantazysci emocjonalni, meskie pissdy. On wyglada mi na takiego.

nie kręcę? Wyglądam lepiej niż jak się poznaliśmy bo prawda trochę mi pomógł uwierzyć w siebie ale teraz to niszczy wszystko bardzo skutecznie

Tak, to o czym mówi dziewczyna ma podobno sens. Mi to niezręcznie byłoby mówić bo zaraz by było że namawiam do cackania się nad facetem a trzeba kopa w tyłek. Ale może właśnie takie kobiece chwalenie trochę go podkręci. Ale może tez usadzi w tej pozycji na dobre, nie wiadomo. Z tego co piszesz o jego przeszłości, widać że zmienił się kompletnie, naprawdę dziwna sprawa, warto to z nim dokładnie omówic i zapytac co się zmieniło.

on zawsze mówi że u niego nic się nie zmieniło jemu jest dobrze a ja wymyślam. To o czym tu rozmawiać?

Sluchaj to nie zalezy od wygladu, moglabys byc najpiekniejsza na swiecie. Chodzi o to, ze nie obca. Niektorzy tak maja, na wlasne uszy slyszalam, jak paru gosci mowilo 'ile mozna jedna dziure *****c'...Z czasem tak jest ze poped do partnera nieco spada, bo juz sie do niego przyzwyczailismy. Ale nie az tak. To co sie u ciebie dzieje wyglada mi wlasnie na to co pisalam jako pierwsze.

skoro mu spowszechniało to czemu nie chce żadnego urozmaicenia? Nie robi żeby było coś lepiej?