My nieatrakcyjne kobiety...

Dlaczego facet boi się wyłysieć - bo go super laski nie będą chciały.Młode - bo łysina kojarzy się ze starością.Moor, powinnaś poznać pewną moją znajomą.Zachorowała na Hashimoto.W krótkim czasie , z ładnej , szczupłej kobiety zrobił się wieloryb.Nie mogła się ani ładnie ubrać, ani szczególnie dbać o siebie - bo popadła w depesję.Zaczeło się od problemów w łóżku - najpierw jej nie zależało, a później to on nie miał ochoty.Pewnego dnia doszło do awantury - w czasie , której poczciwy i kochający mąż wykrzyczał znajomej, że nie może na nią patrzeć, że ma dość jej, jej choroby i zwałów tłuszczu.Że go nie pociąga, a on bez seksu żyć nie zamierza.On chce mieć żonę, a nie chorą babę.To nie był jakiś wyjątkowy egoista.A ich związek uchodził za bardzo dobry.Znali się 20 lat.i poszło się bujać.Inna moja znajoma ma gościc.Mąż jej co prawda nie zostawił i pielęgnuje .Nawet bez miny męczennika.Ale zdradza, dyskretnie to dyskretnie, jednak zdradza.

I nie widzisz, że nie chodziło tylko o wygląd? Miała depresję, odmawiała seksu, on miał jej coraz bardziej dość. Choroba niejeden związek wykończyła, kobiety też często zawijają manatki jak się "depresja męża przeciąga", albo zdradzają jak mąż się roztyje.

"ma idealna figurę- waży 58kg przy wzroście 165cm," przy takim wzroście idealna waga to 48, góra 50 kg wiem, bo przy 170 cm ważę góra 56 kg, a 40stkę mam

zależy jak ktoś jest zbudowany, ja ważę 54kg i wyglądam szczupło, przy 51 już byłam za chuda.

,,przy takim wzroście idealna waga to 48, góra 50 kg" - ciekawe ile dni bym musiała głodować i ile km dziennie biegać, żeby osiągnąć taki efekt? A znam dziewczynę, która owszem gdzieś tyle waży przy podobnym wzroście, ale ona ma tak Z NATURY, je całkiem sporo, sportów nie uprawia. Dlaczego tak ciężko to co poniektórym pojąć? Kiedy zrozumiecie i uszanujecie, że ludzie są RÓŻNI? Nie każdy może być chudy.

Ja nigdy w życiu przywzroście 174 nie ważyłam mniej niż 65 kg, nigdy...niezależnie od wieku.

Moor, wymyśl jeszcze kilka agumentów.Depresja to rozumiem usprawiedliwienie zostawienia kobiety?I wyobraż sobie nie znam kobiety, normalnej kobiety, która zostawiłaby faceta bo się roztył lub zbrzydł.Mam znajomą, która opiekuje się mężem ze stwardnieniem rozsianym.Z fajnego, przystojnego faceta zrobiło się grube, wymagające ciągłej opieki monstrum,Głównie charakterologiczne.Seks - chyba z 3 lata temu.Teraz nie może się ruszać.Ale jeszcze ok temu miał sprawne palce, usta i do głowy mu nie pzyszło , żeby zaspokoić swoją żonę.Mógł, ale NIE CHCIAŁ, BO MU WACUŚ ODÓMÓWIŁ POSŁUSZEŃSTWA.

To zależy, każda ma inną budowę kości. Niektórzy mają je większe. Na przykład ja nigdy nie będę miała nóg jak patyczki, bo mam grube kości.

a ja znam takie co zostawiły...znasz też pary gdzie kobieta jest chora, a facet nigdzie nie ciekł i nie zdradza. Może po prostu wybierasz koleżanki podobne z charakteru do siebie?

Ja bym faceta nie zostawiła, ale poszukałabym sobie kochanka. Nie mogłabym żyć bez seksu. :P

Moor, a wiesz co to jest znajoma?Znajoma to taka osoba, z którą się znasz.Nie przyjaźnisz.Obydwie panie są mężatkami i wybitnie nie było nam razem po drodze.Pierwsza to moja koleżanka z klasy, której szczerze nie lubiłam.Bo lekceważyła wszystkie gorsze, biedniejsze i brzydsze od niej.Nie powiem, że nie miałam dzikiej satysfakcji , że się roztyła.Do momentu, kiedy z łzami w oczach powiedziała mi o rozmowie ze swoim facetem.O tej kłótni.Teraz mi jej szkoda.Nie może patrzeć na siebie w lustrze.Nie wychodzi z domu.Pomagałam jej nawet pisać wniosek o alimenty na dzieciaki, bo sama nie była w stanie.

Dziewczęta obaziłyście się?Przeciem żartowała...

Obracasz sie w dziwnym srodowisku. I sama jestes dziwna. Znam osobiscie faceta. Jego dziewczyna, nawet nie zona, lat 42 jest chora na raka od roku i jakos jej nie zostawil tylko sie troszczy i pomaga jej jak moze. Ty sobie chyba wymyslasz takie dolujace przyklady zeby nie musiec popatrzec krytycznym wzrokiem na sama siebie.

strasznie depresyjne masz te znajome...i trochę dziwi mnie fakt, że chyba nie znasz żadnych udanych związków.

Znam.I zazdroszczę po cichu.

to może popytaj jakiej magii używają, że w wieku 40+ nadal są w kochających się związkach...a może po prostu dobrze trafiły?

Znam i dlatego jeszcze próbuję.

I co mi te pytania dadzą.?

Żadnej magii.Są śliczne.Nadal.A mężowie w nich zakochani.Mogę powiedzieć, że dwóch z nich na bank nie zostawiłoby ich jakby zbrzydły.

o, czyli jednak zdarzają się tacy mężczyźni. To możesz przestań wrzucać wszystkich do jednego worka?

Też znam taki udany związek. Moi rodzice. Moja mama już w wieku lat 16 poznała faceta swojego życia - mojego tatę. Ja mam lat 25 i ni widu, ni słychu faceta dla mnie na horyzoncie. Sporo zależy od szczęścia.

Ja ja 6 lat temu jak ważyłam 65 to byłam uznawana za chudzielca, więc nie wiem jak musi wyglądać osoba mojego wzrostu ważąca 50 kg. W wieku ok. 40 lat w dodatku. No chyba że tak ma genetycznie i se je co chce. Bo ja przy tamtej wadze jadłam tyle by nie paść z głodu.

Moor - ale ja na takiego faceta nie mam szansy.Mam się cieszyć, że istnieje i jest z inną???Taki facet wybierze sobie najlepszą - nie tylko ładną, ale i miłą , dobrą i inteligentną.I nawet nie masz pretensji, że taką wybrał, bo ja będąc facetem zrobiłabym to samo.Ale takich facetów jak na lekarstwo.

No dobra 40-tko. To juz wiesz na co nie masz szansy. My tez :) bo powtarzasz to do usranej smierci. I teraz co? Jaki jest Twoj plan?

A muszę mieć plan?Nie mogę sobie powylewać mojej depresji?Co mam zrobić?Kolejny raz podrywać faceta, który mnie nie będzie chciał?

slabsza genetycznie, zdecyduje cz ywolisz pisac pod tym alter ego czy pod 40-tka co ma pecha :-D

,,slabsza genetycznie, zdecyduje cz ywolisz pisac pod tym alter ego czy pod 40-tka co ma pecha" - wymyślcie coś innego, bo to się robi nudne.

Co z tego, że ja mialam np. facetów ale wszyscy byli popaprańcami emocjonalnymi, a ci normalni wybierali ładniejsze ode mnie.I tak jest cały czas, interesują się mną jedynie buble genetyczne i mogę się z/e/s/r/a/c/ na rzadko i tak normalny się mna nie zainteresuje.

Ludzie , ogarnijcie się wreszcie.W głowach się nie mieści , że są takie kobiety.

Moor, zamilkła pod natłokiem prawdy.