Publiczna toaleta siadacie na desce czy sikacie kucając?

Jestem sprzątaczką i ostrzegam przed stawaniem na desce.Jedna paniusia tak robiła i obsrywała j****aaana spłuczkę i deskę do tego podłogę.Szlag mnie trafiał i chciało mi się rzygać jak musiałam to sprzątać.Pewnego dnia paniusia znów poszła srać i stał sie cud.Klozed na którym stanęła pękł i pokaleczył jej dotkliwe dupsko i piczkę.Zabrała ją karetka z pracy.Nawet nie mogła szmata skłamać ,że kibel pękł jak siedziała,bo spłuczka była obsrana a na desce były ślady butów.Później ta świnia zwolniła się z pracy ,bo wstydu narobiła sobie co nie miara. Moi drodzy załatwiać możecie się na narciarza a przy grubszej sprawie wyłożyć deskę papierem. Szanujcie pracę innych.W domach się tak nie załatwiacie wiadomo jest czyściej. Dodam tylko ,że przypadek opisany wyżej może się przydażyć każdemu a wstydu i smrodu , docinek nie zlikwidujecie.

jak kibel byl stary i popekany to mogl sie rozbic nawet jak ktos na nim by siedzial.

Nie pytałam o wiek kibla to nie wiem czy stary czy nie. Ale paniusia miała tłustą dupę na pewno to wiem. Poza tym ludzie powinni mieć trochę kultury osobistej i empatii ,że ktoś później to musi sprzątnąć.Mówienie ,że kibel był stary nie zwalnia z tego aby korzystać z toalety jak cywilizowany człowiek.

Zawsze na malysza