Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Maria1819

Nie daję rady w technikum !

Polecane posty

Hej, mam nadzieję, że wyrazicie swoje poglądy patrząc obiektywnie lub może ktoś był w podobnej sytuacji. Jestem w 3 klasie technikum, szczerze czarno to widzę i wydaje mi się, że już nie wyjdę z tego i nawet nie wiem czy chcę. Już od pierwszej klasy chciałam się przenieść z tego technikum do wieczorówki, wszędzie się umie dogadać, wszędzie mnie lubią za wyjątkiem mojej klasy, są tam same baby i dla nich się liczy tylko kasa, udają dorosłe, a zachowują się jeszcze jak niedojrzałe dzieciaki, jak ja słyszę jak faceci do nich z takimi tekstami jadą to masakra... no cóż takie czasy, ale mniejsza z tym. Ja się w tej szkole męczę, sytuacja jest nie do zniesienia do tego jeżeli chodzi o sytuacje rodzinną to też masakra. Ja dobrze się uczę mimo, że jestem praktycznie sama w tej szkole, chociaż ta sytuacja boli, bo nigdy tak nie miałam, takie docinki i w ogóle, ale jak mi jeszcze dochodzą problemy rodzinne to ja w końcu pękam, zaczynam opuszczać nie daję rady, szukam swojego miejsca i ta sytuacja się powtarza co roku. Czuję jak jestem już trochę poniszczona psychicznie, bo nie dość, że mam ojczyma który Bóg wie za co mnie tak nienawidzi (od 8 roku życia moje życie to reżim, dużo by tu opowiadać) sobie wyobraźcie, że codziennie rano jesteście wyzywani od szmat, ku***, złodziei, a potem idziecie do szkoły, gdzie naprawdę nic o tobie nie wiedzą, a powiedzą o tobie wszystko. Nie raz do mnie skakał, a w słowa mojej mamy że rozwód, już dawno przestałam wierzyć. Jak byłam mała to większość mieszkałam u brata, pilnowałam dzieci, mój brat wyjechał za granicę to mieszkałam u sis i tam potem też przy dziecku jej pomagałam no i rok teraz mieszkałam u siebie, bo moja sis się przeprowadziła i nie zbytecznio miałam tam warunki, już po dwóch dniach się zaczął koszmar. Hymm z jakieś 2,5 lub 3 tygodnie temu udało mi się wyprowadzić z domu i mieszkam u sis. Ehh nie ma łatwo jak jestem potrzebna to wszyscy są mili, a jak ja coś potrzebuję, to najchętniej by mnie kopnęli w d**e... Jak mieszkałam u siebie to nie raz już mnie chcieli wywalić z domu, spóźniłam się 5 min po 22:00 to słyszałam, że dzisiaj mogę zostać, ale następnym razem mogę spać na wycieraczce. Marzyłam o tym, żeby się wyprowadzić no i teraz mi się wyprowadziłam, ale moja sis nie rozumie tego, że nie łatwo mi się było znowu po tym wszystkim pozbierać. Nie dałam teraz rady. Chciałabym iść do pracy już, na pewno coś się znajdzie i iść do wieczorówki, bo na wykształceniu mi zależy i myślę, że to najlepsze rozwiązanie inaczej ja w końcu się zniszczę. Jak ja powiem, że ja chcę iść do wieczorówki to moja mama, siostra, a pewnie potem mój ojczym to oni mnie chyba ubiczują psychicznie. Teraz mam cały maj praktyki zawodowe w firmie, w której są ze mnie bardzo zadowoleni po mojej zeszłorocznej o***tej praktyce, więc tam bym się zapytała czy by nie mieli dla mnie pracy. Hymm nie wiem czy to ważne do uwzględnienia ale mam 19 lat rocznikowo 20. Przepraszam za moje rozpisanie się, ale to jest tylko kropla w morzu to co ja mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×