co was razi w zachowaniu u dzieci

krzyki,rozwydrzenie, mlaskanie itp piszcie

jak wtrącają się do dyskusji na dorosłe tematy i komentują co inni dorośli powiedzieli. Nie lubię jak jedno donosi na drugie i skarży się bez przerwy.

1. Dorośli rozmawiają, a oni muszą dokładnie w tym samym momencie coś powiedzieć i muszą być koniecznie wysłuchani. 2. Nie lubię, gdy do głowy uderzają im hormony i wydaje im się, że "pozjadali" wszystkie rozumy, a przy tym nie można mieć zdania innego od nich, bo od razu najchętniej zaczynają pyskować. 3.Razi mnie, gdy nie mówią np. "dzień dobry" najbliższym sąsiadom, tylko odwracają głowy udając, że nie widzą:) Oczywiście dotyczy to starszych dzieci. Jestem nauczycielem, więc mam możliwość obserwowania dzieci w zupełnie innych sytuacjach niż ich rodzice. Gdyby rodzice widzieli jak zachowują się dzieci w szkole w stosunku do siebie i dorosłych, to 90% złapałoby się za głowy z zaskoczenia. Wiem doskonale, że wychowują dzieci inaczej, a te i tak zrobią po swojemu:) Najgorsze, że pewnie mój syn jak ledwo odrośnie od ziemi będzie taki sam:) dlatego nigdy nie będzie chodził do szkoły, w której uczę:)

Ja nie lubię fałszywych dzieciaków. Takich wszelkich podlizuchów, tych sprzedajnych. A najbardziej denerwuje mnie, jak jakiś mały cwaniak sam narozrabia a zwala winę na innych- tych, którzy nie sa w stanie się obronić czy wytłumaczyć.

Nie lubię jak dziecko jest chytre, zachłanne i cwane, albo jak widzę w nim jakąś cechę, która denerwuje mnie u rodzica...a dzieciak taki mały a już widać, że taki sam :o

nie znoszę jak dziecko nie jest karne i wchodzi człowiekowi na głowę, dzieciak koleżanki nie pozwala nam porozmawiać, rzucił we mnie krzesłem itp.

Np mam kuzynkę, teraz juz dorosłą, która ma starszego brata i często w dzieciństwie np wbiegała do pokoju popychałą go a sama od razu w ryk i do mamy, że on ją bije, a mamusia oczywiście kochanej córuni wierzyła :o do dzisiaj k***a taka sama fałszywa :o

nie lubie jak wymusza wszystko placzem, jak pyskuje i sie wtraca w rozmowy doroslych, jak nie mowi przepraszam i dzien dobry

a ja nie cierpię jak lata rozwrzeszczaoe po sklepie, jak mówi jak mówi do dorosłych- obcych sobie ludzi na 'ty'