Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasi mezowie wychodza z niemowlakami na dwor

Polecane posty

Gość gość
Powiem szczerze że mnie tam spacery z dzieckiem trochę nudziły, zwłaszcza jeśli w wózku siedział, trochę lepiej było jak zaczął chodzić, oglądać wszystko, potem bawić się na placu zabaw, dopytywać... Ale chodzenie bez celu i pchanie wózka przed sobą doprowadzało mnie do szału, tym bardziej że mały budził się momentalnie jak przysiadałam i zaczynał marudzić, więc np. nie poczytałam już. Bardzo chętnie wysyłałam męża i małego na spacer razem bo jeśli w domu spędzałam 8-10 godz. z dzieckiem, to nie potrzebowałam dodatkowo towarzystwa męża i dziecka kolejne godziny, momentami wolałam być sama niż we troje, więc albo sama zostawałam, albo sama wychodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie ja tez potrzebuje odrobine samotnosci,bez meza i bez dziecka. Pewnie ze razem tez wychodzimy na spacery we trojke ale chodzi tez sam,bym mogla sobie odsapnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ciagle wychodzil zwlaszcza w weekendy, dumny byl jak paw jak szedl z synem na spacer wozkiem," wtedy ja albo odpoczyw.albo ogarnialam chalupe, pozniej wych . Rowerkiem, bral malego na zakupy, dzis syn ma 6 lat i maz po pracy bierze go na polko przed dom i maja swoje zajecia, duzo spedzaja czasu ze soba, a weekendy to sa dla nas bardzo wazne, zawsze razem je spedzamy , wdpolnie wych.badz wyjezdzamy we 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapewniam Cię, że żadne dziecko z kojca nie wyjdzie, chyba że sama je stamtąd wyciągniesz, albo kojec jest za niski/wywrotny... :) Co do atrakcyjności sprzątania jako rozrywki dla dziecka to mycie podłóg i w ogóle sprzątanie nie jest żadną atrakcją jeśli dziecko widzi to na co dzień :) Możesz sobie z tego wyciągnąć wnioski jakie chcesz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie mąż chodzi na spacery. Jak ma wolne (weekendy itp) to w ogóle zajmuje się dzieckiem. Na co dzień zajmuje się małą po powrocie z pracy do wieczora. Nie liczac tego kiedy idzie pozmywac czy ogarnąć dom (bo to robimy na zmianę z reguły. Choć zmywa zawsze on ;P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga ty jestes tak tepa czy udajesz? Kto napisal ze dziecko wyjdzie z kojca? To ze nie usied******ojcu a ze z niego wyjdzie to jest roznica:o Ale z ciebie tepota :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz odkurza,zabiera syna na spacery,kapie go,sprzata wieczorem po kolacji. Ja mam wtedy czas dla siebie bo tylko dziecko i dom i spacery,to bym zwariowala. Moge sobie poczytac,posiedziec na necie,pospac,odpoczac,pocwiczyc,wyjsc z domu na zakupy czy kolezanki. Moj maz szanuje moja prace i moj czas i wie,ze kazde z nas potrzebuje troche wytchnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem :) ktoś miał na myśli że dziecko ryczy :) no i niech sobie ryczy, jakby było od początku nauczone, że czasem musi posiedzieć w kojcu to by nie ryczało, tylko spokojnie się bawiło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój nie wychodził- wstyd dla niego było chodzić z wózkiem. Córka ma 10 lat i ani razu nie był z nią na spacerze czy na placu zabaw czy w lesie. W tej chwili jak szanowny tatuś spędza czas z dzieckiem- jeżdżąc po mieście, po półwyspie i sklepach z dzieckiem, a i na basen zabiera. Dobre chociaż że tak z nią spędza czas bo jeszcze rok temu wystarczyło że gdzieś tam córka była sobie. A teraz w końcu spędza jakoś z nią czas, ale to chyba temu bo jesteśmy po rozwodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
.Nasza córka ma 6,5 miesiąca.Mój mąż wychodzi na spacery zwykle sobota/niedziela i to razem ze mną(czasem sam) w tygodniu pracuje do po 17-jak bedzie lato pewnie bedzie wychodził. Nie wiem czemu bym miała go wypychac samego-spacer to taka nasza namiastka czasu ktory mozemy spędzic razem wypoczywając-dziecko spi zawsze na spacerze więc my się możemy nagadac :) W tygodniu jak wraca z pracy pisze prace dyplomową więc troche się pobawi z małą i potem zajety....jak skończy pisac pracę za pare tygodni idzie na kurs...zawsze coś. Ogarniam dom jak dziecko spi rano więc jak przychodzi ma tylko smieci do wyniesienia, butelki malej do umycia i z wiekszych łazienke umyc czasem. Nie wiem dlaczego mialabym mu kazac robic wiecej-zwlaszcza ze pracuje na dworze co męczy, czasem umyslowa czasem fizycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mama na paźdz 2013
Tak wogole to moje dziecko umie też samo poleżec i 30-40 minut jak trzeba. Głównie rano bo wieczorem jak jest marudna to trzeba zabawiac-ogólnie nam się kochany egzemplarz trafił :) Noce spi ładnie, wszystko je, zero alergii, nie płacze ,sama się bawi :)Ale uważam że to też nasza zasluga- uczyliśmy ją od początku że mama z tatą są ale nie zawsze 5cm obok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×