Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

po co wam dzieci skoro jesteście TAKIE LENIWE

Polecane posty

Gość gość

Nie rozumiem jak można być takim leniwym :o siedzicie w domu a mimo wszystko: - nie chce wam sie kp wolicie podać butelke i miec spokój - nie chce się wam ugotowac głupiej marchewki wolicie podać słoik - nie chce wam sie wychodzić na spacer - udajecie wielce zapracowane w domu syf - nie dbacie o mezów pomimo ze sa jedynymi zywiicielami rodziny waszej a nawet głupigo schaboszczaka nie potraficie utłuc po co wam było dziecko? a najlepsze są takie co tak przy dziecku zapracwane ( w sensie podać mm) ze aż RODZICE/TESCIOWIE muszą przyłazić i sprzątać i im gotować hahahahahahah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze, ze ty jesteś matką na medal 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie rozumiem bab co ledwo co urodza a uciekaja do roboty a dzieciak całymi dniami z opiekunkami, babciami, przedszola, żłóbki po 10 godz. A matke widzi 1 godzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad te wnioski autorko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale o co Ci chodzi? Nie masz żadnych pozytywnych źródeł z radości z życia, że musisz innych obrażać? Wyjdź na dwór, popatrz na kwitnące drzewa i pomyśl o sobie i innych coś dobrego. Gwarantuje, że poczujesz się lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no te z tą robotą to też niezłe agentki nie muszą rok pierdzieć w poduchy ale min. te 3-6 miesięcy....widocznie nie kochają swoich dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a o kim ty piszesz trollico? chyba o sobie :) dodaj jeszcze, że nie chce nam się pieluch tetrowych prać na tarce tylko wolimy dzieci kisić w plastikowych pampersach hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to po co? a kto się mną zajmie na starość :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładam, że jeśli ktoś tu ma problem to właśnie autorka. Inaczej nie zakładałaby takiego tematu tylko poszłaby z dzieckiem na spacer i cieszyła się życiem. Ale nie, woli prowokować do kłótni i interesować się cudzym życiem. Zawsze spoko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzieci? za zbedne wazna jest poprawnosc polityczna i pelne konto :P, :P, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze jak widzę, że ktoś zakłada taki wątek, to odczuwam dziką satysfakcję na myśl o tym jak musi być sfrustrowany, żeby tak publicznie "pękać". Ale obciach! Ciuś ciuś :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem leniem,dziecko mam dlatego bo chce,dobrze mi z tym,a tobie gó/wno do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. Nie karmię piersią, miałam bardzo mało pokarmu, więc karmienie sztuczne stało się koniecznością, co do wygody to wcale nie jest to takie wygodne. Łatwiej wyjąć cycka niż odmierzać proszek, podgrzewać i schładzać wodę, wyparzać butelki itp. 2. Nie jadamy w domu tradycyjnych obiadów typu schaboszczak i kapusta, zup również nie jadamy. Rozszerzać dietę małemu zaczęłam w zimie - wiadomo, jakie są warzywa o tej porze roku. Czekam na sezon i może wtedy od czasu do czasu coś ugotuję. Do tego czasu słoiki. 3. Na spacery akurat wychodzę prawie codziennie, choć czasem mi się nie chce, bo obeszłam już wszystkie najbliższe okolice w promieniu 5 km. 4. Na pomoc rodziców w ogóle nie mamy co liczyć, gdyż nasze mamy mieszkają b. daleko i wcale się nie palą do przyjazdu tutaj, zwłaszcza że nasz synek nie jest jedynym wnukiem (choć najmłodszym w tym towarzystwie). Jednak pomoc czasem by się przydała, w końcu ciężko być 24 h mamą na pełnych obrotach. 5. Mąż jedynym żywicielem rodziny? Haha, dobre sobie! Akurat u nas jest tak, że żyjemy z mojego zasiłku macierzyńskiego, z którego opłacam wszystkie rachunki, kredyt mieszkaniowy, niektóre zakupy. Mąż ma firmę i w zimie, kiedy był martwy sezon w jego branży, nie zarobił ani grosza, na szczęście to już przeszłość, ale było bardzo ciężko. Do pracy wracam niebawem i to od razu na cały etat, bo muszę zarabiać na dom, zresztą nie wyobrażam sobie życia na garnuszku męża ( u nas to akurat z głodu byśmy chyba pomarli ;-) )..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×