tyje zamiast chudnac

Rok temu ważyłam 64 kg przy wzroście 164,5, przed wakacjami już 68 a po 69. Trenuje sztuki walkami, ale nigdy też nie byłam szczupła. Przed wakacjami złamałam palec, i w okresie gdy ćwiczę najwięcej przestałam całkiem. Było to pod koniec maja, a do treningów wróciłam w październiku, gdy ważyłam już 71kg. Do świąt dobiło do 72-73kg. Zaczęłam więc ćwiczyć, jadłam 4-5 posiłków dziennie, odstępy co 3h nie jadłam po 21. Chodziłam dwa razy w tygodniu na 2h treningi, jeździłam tam na rowerze ok. 3-4km w jedną stronę, biegałam raz w tygodniu i ćwiczyłam treningi Ewy Chodakowskiej. Po 2 tygodniach spadło mi parę centymetrów w tali, pasie i biodrach. Potem znowu doznałam kontuzji więc ćwiczyłam w domu a w ostatnich dwóch tygodniach zazwyczaj jeździłam na rowerze. Nie straciłam ani 1 kg, moja waga wręcz wzrosła nawet do 75 w ubraniu w środku dnia. Nawet na tyle kilogramów nie wyglądam, ale jak mam na zawodach ćwiczyć z wagą 75kg?! Tam nie będzie nikogo, a wstyd mi bardzo mojej wagi. Jak mam stracić te kilogramy, teraz do połowy maja nie mogę chodzić na treningi, ale myślałam o bieganiu, ale bardzo go nie lubię i trudno mi to będzie robić. Dodam też, że moja koleżanka co ze mną trenuję też przez chwile ważyła 71 kg, od tego czasu schudła 7 kg i waży 64 kg, ale nie robiła nic konkretnego, przez miesiąc nie jadła słodyczy ale teraz je je i dalej waży tyle samo. Co mam zrobić żeby schudnąć przynajmniej 10kg? Moja idealna waga to 58 kg, ale ja bym już była dumna gdybym ważyła te 62-64 a do wakacji spadła poniżej 70 kg.