Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zostałam wyśmiana za pomysł na roczek

Polecane posty

Gość gość

Zawsze chciałam wyprawić synkowi skromne urodziny najlepiej na dworze,żeby dzieciaki mogły swobodnie pobiegać, zrobić jakiegoś grila, tort i tyle... al ma urodziny w kwietniu więc wydawało mi się , że będzie za zimno, dlatego zarezerwowałam imprezę w restauracji, oczywiście "na wypasie", bo tak jest nauczona rodzina mojego narzeczonego. Musieliśmy jednak przełożyć roczek na maj, więc pomyślałam, że może jednak dam radę zrealizować poprzedni pomysł. Jest u nas piękny zalew, obok restauracja, pomyślałam, że fajnie byłoby tam pod parasolkami zrobić grila, kawa, ciasto, jakieś zakąski do alkoholu i fajnie, ubierzemy się na luzie, dzieciaki będą miały ubaw, bo obok jest plac zabaw, zaoszczędzilibyśmy sporo, jak dla mnie idealne rozwiązanie. Ale kiedy powiedziałam o tym chrzestnej syna, zostałam tak wyśmiana i skrytykowana, że odechciało mi się wszystkiego. Że ZA MAŁO jedzenia będzie, że to jest miejsce publiczne, gdzie będą chodzić inni ludzie i wgl co to za pomysł robić roczek na dworze, może rozłożymy koc przy wodzie i zrobimy piknik? Oczywiście mój dziad przyznał jej racje po tym wszystkim, bo uznał, że zostaniemy obgadani, że nie było co jeść i koniec końców roczek odbędzie się w restauracji... Tak chciałam to z siebie wyrzucić...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezla rodzinka ze z pierwszych urodzin czlonka rodziny chca zrobic male wesele.kazda okazja do nachlania sie jest dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, to widocznie rodzina snobów, zastanów się czy chcesz w nią wejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie twoj pomysl podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo rozumiem powód twojego doła . Twoje dziecko , jego urodziny , twój pomysł ui twoja forsa . Ty decydujesz , ty zapraszasz . Kto chce przyść - przyjdzie , kto nie - jego sprawa . co tu jest do dołowania ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pociesznie mogę powiedzieć ze twój pomysł był lepszy....szkoda że nie znajdujesz poparcia w mężu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z chęcią poszłabym na taki roczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedynie co by mnie zdołowało to zachowanie twojego narzeczonego . toż to jakaś pipka za przeroszeniem a nie facet , - boi się ,że go ludzie obgadają ?żałosne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zrobilam piknik nad jeziorem na roczek i to byl super pomysl, tyle ze to bylo w sierpniu a nie w maju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla dzieciakow taki piknik bedzie frajda a nie cztery sciany w knajpie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie co mnie najbardziej zdziwiło to to, że wyśmiała mnie moja kuzynka, a nie ktoś z rodziny narzeczonego. Gdyby chociaż on mnie poparł, to może zrealizowałabym ten pomysł, ale w jego rodzinie jest tak, że nic nie może być skromnie i z umiarem tylko wszystko z wielką pompą, jakby to żarcie było tam najważniejsze...Już widzę jakie problemy będą przy organizacji naszego ślubu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyny slaby punkt tego pomyslu to pogoda, ktora moze splatac niefajnego figla, ale poza tym uwazam ze super! Ja nie znosze siedzenia przy stole i wp*****lania. Jak to koncowka maja to moze postaw na swoim? Ktos tu slusznie napisal-roczek to nie wesele/ Zastaw sie a postaw sie co za głupota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała rodzina cię wysmiala czy tylko jedna osoba? To różnica. Jak myślę o swojej rodzinie to generalnie byłoby ok, ale jest jedna taka szwgierka, która skrytykowalaby pomysł imprezy plenerowej. Lecz kto by się taka przejmował, najwyżej nie przylezie, lepiej dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zrobiła na dworze. Zarcia na wszelki.wypadek dużo i różne - kiełbaski, karkówka, drobiowy filet w marynacie, pstragi w folii, burgery wolowe, nadziewane warzywa, to wszystko na grila (zalatwcie ze trzy, cztery grile). Do tego kilka sałatek, przystawki. I tak wydacie mniej niż w knajpie, a kuzynce oko zbieleje i nikt nie powie, że mało zarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zakaski do alkoholu"??? Na ROCZEK??? Picolo albo w ostatecznosc***iwo bezalkoholowe dla panow, ale alkohol na urodzinach dziecka uwazam za zbedny. Poza tym pomysl z impreza plenerowa uwazam za bardzo dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego piwo bezalkoholowe dla panów?? Kobieta już piwa się napić nie może? Poza tym sama sobie pij na imprezie picolo, to nie kinderbal w przedszkolu. Owszem, urodziny dziecka, ale zaproszeni są dorośli, a dorosłe osoby bawią się przy alkoholu. Co oczywiście nie znaczy, że leżą pijani pod stołem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko fajnie, tylko to taka impreza dla doroslych: grill, alkohol a kto bedzie pilnowal dzieci? Rozumiem, że to roczek i beda rowiesnicy, w poblizu woda... Średnio to widze, panie beda latac za dziećmi a panowie biesiadować. Chyba, że masz wyjątkowa rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja uważam Twój pomysł za o wiele lepszy niż jakaś denna restauracja ! nie podoba się gościom to niech nie przyłażą, a na grillu też można się najeść, urozmaicić menu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoby dorosle bawia sie przy alkoholu... Podczas przyjecia urodzinowego na czesc dziecka... Dobra rodzinka, nie ma co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam że mialas racje z tym grillem. Zawsze fajniej siedziec na powietrzu niz kisic sie w domu. Ja mam urodziny latem i rodzice zawsze robili grilla i bylo fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby moje dziecko miało urodziny późną wiosną/latem, to pewnie zrobiłabym mu roczek (a raczej 2-3 oddzielne spotkania dla różnych osób z rodziny) na swojej działce. Ale, że dziecko urodzone w zimę- nie dało rady. Roczku takiego, jak wszyscy robią nie było. Zamówiliśmy tort i z tym tortem pojechaliśmy do dziadków męża, potem to teściowej i na końcu do moich rodziców. Dziecko miało zrobionych kilka zdjęć z pradziadkami, tam też "dmuchało" świeczkę. Inni po prostu otrzymali po kawałku tortu. wydaje mi się, że urodziny typu roczek-dwa, organizowane są dla dorosłych, a nie dla dziecka. Co dziecko ma z tego, że siedzi w jakimś lokalu, znudzone.. gości często sporo, każdy chce się przywitać, pobawić, wyściskać.. a dziecko ma dosyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkohol na roczku? Alkohol pije się na imieninach bądź urodzinach ludzi dorosłych,a nie pierwszych urodzin dziecka... reszta jako pomysł jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majalis
Ja bym bardzo chętnie poszła na roczek, który wygląda jak gril, a jeszcze lepiej ten piknik :) świetnie byłoby, a nie nadęta impreza, w garsonkach i pod krawatem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, że lepsza jest opcja zrobienia urodzin na dworze! Jestem pewna, że dzieci o wiele bardziej cieszyły by się ze świeżego powietrza niż z siedzenia na tyłkach w restauracji. Zapytaj się czy może jeszcze wszyscy mają przyjść w garniturach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety mam już zaklepany roczek w tej śmiesznej restauracji i nie bedę kolejny raz przekładać, bo znowu mi powiedzą,że coś ze mną nie tak... No cóż ten alkohol...Też wkurzają mnie te nasze wiejskie tradycje, że alkohol musi być na każdej imprezie, ale gdyby go nie było, to gościom ze zdumienia by chyba mowę odebrało.No przecież to jest niedopuszczalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×