Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy to obciach jak dziecko ryczy w wózku

Polecane posty

Nie chodzi o zaradność, tylko o plączące dziecko w wózku. Dla ciebie problemem jest uspokojenie dziecka, problemem jest ze dziecko z wózka chce wyjsc, a dziwisz mu sie? Co za problem wypuścić dziecko z wózka na 10 minut? Napisalas o tym ze maz tego nauczyl dziecka, wiec przypuszczam ze ty wolisz aby dziecko siedzialo non stop w wozku, ale w jakim celu? To zdrowe i dobre ze dziecko chce samo chodzic. A Ty usilnie wolisz je wozić w wozku. Dlatego moze byc kilkulatkiem niedorajda jeżdżącym w wozku. Moja córka nauczyla sie chodzic w wieku 13 miesięcy i gdy zaczyna plakac w wozku bo chce wyjsc to ja wypuszczam. Nie widzę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_konkubina
fakt, że dziecko, nawet małe, sygnalizuje potrzeby - więc albo mu się nudzi, albo ma za ciepło/za zimno/ światła walą po oczach, czy coś jeszcze innego, więc to nie obciach, chyba, że po kilku razach matka nadal nie odkryje co dziecku dolega - ale to już jej problem. Czasem wystarczy się przesiąśc z gondoli do pozycji takiej, że coś widać i już, a półtora roczne dziecko może już spokojnie chodzić przy wózku - przypięte jakoś oczywiście, zeby za nim nie latac po sklepie, a przecież co za róznica, czy dziecko w wózku, czy siaty?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje ci wyluzowac. Bo zaczynasz sobie wymyslac i w dodatku masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Ja nie napisalam nigdzie ze dziecko siedzi non stop w wozku ale jak ide do sklepu i mam do zrobienia zakupy i chce to zalatwic szybko to nie widzę powodu żeby nie mógł posiedzieć chwile w wozku. Sytuacje z placzem zdarzaja sie rzadko.Nie wiem po co przechwalki o wieku w którym dziecko zaczelo chodzic bo moje akurat wyjatkowo wcześnie bo jak mialo 11 miesiecy. Tylko nie bardzo wiem co to wnosi do dyskusji.dziecko musi wiedziec ze czasami trzeba posiedziec w wozku, stawiac mu granice a nie pozwalac robic co chce. Ja tak mogę sobie wnioskowac ze twoje dziecko jest mega rozpuszczone bo jak tylko jeknie to ty juz puszczasz gdzie chce i jak chce. Ale cie nie znam i twojej corki tez i nie chce tak jak ty oceniac kogos, a przede wszystkim czyjegoś dziecka po kilku zdaniach przeczytanych na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznica taka że jak jest w wozku to moge szybko i sprawnie zrobic zakupy a siatki wrzucic na dol. Mam duzy kosz. Dla mnie to kwestia wygody.a placze zdarzaja sie rzadko tylko szkoda że pieniacz pare postow wyzej nie doczytal i sie mądrzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest roznica miedzy niemowlakiem a półtoraroczniakiem. Nie napisalas ze dziecko siedzi w wozku gdy chcesz zrobić zakupy tylko ze placze, a to juz jest problem. Skoro nie olewasz swojego placzacego dziecko w wózku to nic do Ciebie nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze sie ze zrozumialas o co mi chodzi :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lois zluzuj majty bo zaczynasz gwiazdozyc. nikogo nie obchodzi twoje cudowne dziecko, my wolimy trzymac w wozkach bo nam tak wygodnie a tobie za przeproszeniem gowno do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaśnie pani Lois tumanie jeden, dziecko czasmi musi sie wyplakac, reagowac na kazdy placz to by byla glupota. po co dac sie terroryzoac jak wiadomo o co takiemu dziecku chodzi a chodzi o to by wiecznie na rekach nosic albo dac latać po sklepie i rozwalac co sie da wkurzajac przy tym obcych ludzi. stad wozek jest ok i nie reagowanie na placz tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dziecko wcale nie musi sie wyplakac. Dziecko placze z jakiegoś powodu, niemowlę ma potrzeby które matka lub ojciec lub osoba opiekująca sie powinna spelniac. Dawanie sie dziecku wyplakac świadczy tylko o tym jak ktoś jest kiepskim rodzicem. To jest po prostu ignorowanie dziecka. ---- mialas na myśli gwiazdoRZyć? A czemu? Bo mam niebieski nick i wypowiadam swoje zdanie? Mozesz mieć moje zdanie w d***e, nie obchodzi mnie to, ale nie zabronisz mi sie wypowiadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wypowiadaj się ile chcesz ale i tak twoje zdanie jest głupie. sądzisz że każdy będzie skakał koło dziecka jak ty. niektórzy dzieci wychowują zamiast pozwalać im na wszystko tak jak ty i różnicę będzie widać już niedługo jak twojemu cuuuudmemu dziecieczkowi zacznie odwalać palma. kto wie może już odwala skoro piszesz, że spełniasz każdą zachciankę i jesteś na skinienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko tak to jest obciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak dziecko sie wychowuje, ale w odpowiednich sytuacjach i odpowiednim wieku. Gdy niemowlę placze w gondoli i matka nie reaguje to nie jest to wychowywanie tylko olewanie dziecka. Jeżeli moja córka po godzinnej czy polgodzinnej jeździe w wozku chce wyjsc to jej pozwalam, bo dziecko to tez czlowiek i byc moze jak normalny czlowiek moze ją bolec dupa od ciaglego siedzenia, lub chce rozprostować nogi. I nie uważam żeby traktowanie mojej córki jak czlowieka bylo rozpuszczaniem jej. Wyobraz sobie ze nie pozwalam jej na wszystko, ale respektuje to ze jest odrębną istota ludzką i tez jak czlowiek ma swoje potrzeby które ja jako matka mam obowiązek spelnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postaw ją najlepiej na piedestał i czcij jak boga. zresztą co się dziwić jak masz tylko jedno dziecko i nie chciało ci się mieć więcej ze zwykłego egoizmu i wygody to teraz ty musisz się nad nią skupiać i poświęcać jej max uwagi bo oczywiście nie ma się z kim pobawić w swoim wieku tylko przebywa ze starymi ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ty możesz wiedzieć o moim egoizmie? Córka ma 14 miesięcy wiec mam jeszcze czas aby urodzić kolejne dziecko. I nie świadczy to o moim egozimie. Nie wiem skąd przeświadczenie ze córka nie bawi sie z rówieśnikami, ale cóż pewnie wszystkowiedząca jestes :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obciach i to jaki! lepiej nie wychodź z nim nigdzie bo ludzie cię będą palcami pokazywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
autorko a ile dziecko ma? generalnie odp. na twoje pytanie: nie. nieobciach. ale przede wszystkim trzeba spełnić potrzeby dziecka. i kazdy lekarz to powie. jezeli dziecko jest-nakarmione,napojone,ma suchą pieluszkę i jest fizycznie zdrowe to jesli placze to poprostu ma focha/chce sie wykrzyczec/poprostu nic juz z tym nie zrobimy. wiec-najpierw trzeba zadbac o potrzeby dziecka. dlatego pytam ile dziecko ma-czy ma pare miesiecy czy moze ma np 2 lata bo to tez roznica. ja przed kazdym wyjsciem ( a wychodzę z dwójką) zawsze staram sie zeby; starsza-siku przed wyjsciem,zabieramy plecak z piciem i cos do ewentualnego przegryzienia gdyby nam się przedłuzyło na placu zabaw. mala-zmiana pieluszki,ubieramy i przed samym wyjsciem obowiązkowy cyc. i wowczas mam w miare spokojny spacer wraz z zakupami. no ale jesli się zdarzy ze mimo tego wszystkiego mala w wózku marudzi to juz nic nie poradzimy a ze wyjsc trzeba i zakupy zrobic i sprawy załątwić to tez się zdarza ze (no moze nie ryczy) ale kręci się,marudzi. ale nic z tym nie zrobimy poprostu pewne rzecyz trzeba zrobic i tyle. jelsi dziecku się krzywda nie dzieje, ma zapewnione potrzeby to nic z tym nie zrobisz,ze marudzi. inna sprawa-prawdziwy ryk,mimo ze dziecko jest najedzone itd. na taki straszliwy załosny ryk/placz bym nigdy nie pozwoliła i gdy moja mimo wszystko strasznie plakala w wozku,jak byla mniejsza to musialam brac na ręce. i wtedy mala w 1 reku,wozek w drugim,zakupy w 3,torebka w 4:) ale,autorko-kazda matka (no,tak myslę ) raczej rozpozna,gdy dziecko placze czy jest to z powodu jakiegos cierpienia/potrzeby czy poprostu marudzenie.jesli zwykle marudzenie-kwękanie to raczej nie nalezy reagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecie wszedzie beczało : w huscie, w wózku, w łozeczku, przed karmieniem, po karmieniu, lekarz wykluczyl kolki itp. Tylko na rekach bylw miare spokoj... to co miallam cale dnie w domu siedziec i tylko nosic? Ja chodzilam z takim beksa w wozku bo wyjscia nie mialam. Samo przeszlo po 3 miesiacu. Dla mnie to nie jest obciach i jak widze taka matke z beksa w wozku to szczerze wspolczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak obciach, bo tylko świadczy o tym ze nie potrafisz zajac sie wlasnym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak niemowle to NIE OBCACH ale jak takie roczne wzwyz to troche tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem samotna matka i tak owszem chodzilam wszedzie z wozkiem i czasem moje dziecko płakało alemusialam zrobic zakupy czy isc na poczte co mialam siedziec w domu bo dziecko moze mi zaplakac w wózku? Dajcie luz takie sa niemowleta - placza i tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi jest czasem wstyd jak płacze bo co chwile widzę zbolałe spojrzenia przechodniów. I czuje się, źle z tym. Ale ostatnio coraz mniej:) tylko u mnie chodzi zawsze o to samo, że nie chce siedzieć w wózku i chce być niesiony na rękach bo sam jeszcze nie chodzi. Wyjmuję go często z wózka i sobie siedzimy na ławce albo chodzimy z rączki kawałeczek nudzi mu się za chwilę i chce raczkować na ulicy więc wraca do wózka i to jest drugi powód ulicznych spazmó.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obciach,mnie nie rusza jak placza inne dzieci,ale jak moj,to troche mi glupio. Jak idziemy z mezem to jedno pilnuje chodzacego dziecka a drugie kupujebco trzeba. Jak ide sama a synek da koncert to szybko kupuje co mam kupic. Dzis mi sie rozdarl.ale musial zaczekac. Zaplacilam,wyszlismy i wyjelam go z wozka. Chwile pochodzil i o dziwo znow dal sie posadzic i po ludzku doszlismy do domu. Zeby bylo smiesznie idac do sklepu minelismy dziadkow z mala wnuczka na rekach i dziadek powiedzial:zobacz jak chlopiec grzecznie jedzie. Pomyslalam tylko,oby nie zapeszyl. 5 mnut pozniej mialam syrene w wozku:p ale przynajmniej ekspedientka sie pospieszyla i szybko policzyla i zapakowala zakupy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
od 3 miesiecy jestem mamą i najpierw mnie to rusząło że maluch mi płacze w wózku, teraz totalnie mi to zwisa, nawet lepiej np w sklepie bo ludzie przepuszczaja do kasy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obciach ale co zrobić. Większość matek to zna też się stresowały ale jak się dziecko Rozedrze to nie ma zmiłuj. Trzeba pchać wózek z uśmiechem na ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'Jak się dziecko rozedrze' to trzeba REAGOWAC! a nie 'z usmiechem pchac wozek dalej' gdzie was tej znieczulicy uczono? wasze matki tez tak was olewaly, ignorowaly wasze potrzeby, uczucia, smutki, bolaczki, itp? to jedyne wytlumaczenie... starsze dzieci, owszem, umieja wymuszac, kombinowac itp (ale to tez tylko wtedy gdy ich potrzeby na wczesniejszych etapach zostaly nie zaspokojone, I dlatego zmuszone sa do drastycznych form krzyczenia o swoje, ale to juz temat na innego posta...) noworodki I niemowleta (do okolo 8-9 miesiaca) mowia nam o swoich potrzebach I uczuciach tylko placzem , inaczej nie umieja, a matka ktora obojetnie przechodzi I olewa takie krzyczace bezradne blagajace o zareagowanie niemowle jest albo glupia I niedouczona (jesli chodzi o rozwoj dziecka, rozwoj jego kruchego ukladu nerwowego itp) albo ma problemy emocjonalne , np wywodzi sie z domu gdzie panowal zimny chow, itp... w kazdym razie ignorowaniem dziecka robi krzywde jemu I sobie, bo juz wkrotce, gdy dziecko stanie na nogi, 'dostanie glosu' itp wszystko wroci, dziecko wyrzuci z siebie tlumione emocje, bedzie bunt, bedzie zlosliwosc, agresja itp... dziecko zaspokojone emocjonalnie, najedzone miloscia rodzicielska, nie potrzebuje sie szarpac w pozniejszym wieku... ktos madry mi kiedy powiedzial, ze kiedy dziecko przestaje plakac (bo rodzic nie zareagowal na czas, zignorowal, uciszyl, stlumil jego placz), to jest to porazka rodzica... jego przegrana... Lois, jestes wspaniala, madra kobieta, wierze, ze nie przejmujesz sie zbytnio typu zacofanymi babskami, ktore maja w d***e swoje placzace dzieci... Dzieki, ze probujesz naprawiac swiat malymi krokami... byc moze kolejne czytajace ten temat osoby nie beda powtarzaly ich bledow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×