Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czemu dzieci od malego uczone sa materializmu

Polecane posty

Gość gość
No właśnie, tutaj wszystkie dzieci dobrze wychowane a zajrzyjcie na tematy o tym ile dac na komunię - medalik to obciach, z prezentem za 300 zł lepiej się nie ośmieszać itp. To piszą ci sami ludzie przecież. Nie wszyscy oczywiście ale są tacy ludzie, którzy naprawdę liczą na prezenty i kasę dla dzieci za każdym razem. x Co do tematu to ja dzieciom siostry tez staram się coś kupić za każdym razem ale są to lizaki czy jajka z niespodzianką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie.w tych czasach rodzice mysla ze ich dzieci beda utrzymywac ciotki,eujki,dziadkowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedni wolą dawać, inni za to wolą brać i tych drugich jest zdecydowanie więcej, nie wiem co się podziało z tymi ludźmi, tacy są pazerni na wszystko. Najlepszy tekst jaki słyszałam na temat prezentów dla dziecko to jak mi przyjaciółka wspominała, ma chrzesnice która teraz ma 6 lat, 3 lata temu śmiertelnie się pokłóciła ze swoją siostrą, matką tej chrześnicy i nie odzywały się chyba dwa lata a ta koleżanka nie mieszkała w Polsce więc wysyłała pieniądze do swojej mamy, a ta mama szła do tej dziewczynki i tam dawała jej 50 czy tam 100 zł na urodziny, czy mikołaja i takie tam. Dziewczyna swoich dzieci nie ma, nie widziała tej chrześnicy więc sprawę załatwiała tymi pieniędzmi a co się okazało... że ta siostra była specjalnie u księdza pytać czy można jakoś usunąć matkę chrzestną lub jej zmienić bo tamta jej nic nie dawała, dosłownie tak powiedziała księdzu, a te pieniądze to nic bo pewnie ta matka dawała same ze swoich żeby nie było. Ja swojej 5 letniej już chrześnicy kupiłam torbę ubrań i jakieś tam slodycze ale przedewszystkim zabrałam ją w weekend do zoo, tak że mała spędziła cały dzień z nami, jeszcze do przedszkola po nią jeździłam i przywoziłam do mnie. strasznie ją lubię, to takie moje słoneczko drugie i chciałam z nią spedzić czas i ona po tym wszystkim sama mi mówi, że nie musiałam kupować jej tych ubrań ale na drugi raz to żebym nie przywoziła tylko zabrała ją na zakupy. resztę dzieci załatwiam słodyczami, mam ich gdzie, niech wezmą co mają wziąć i się odczepią :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego nigdy nie zostane chrzestna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×