Swieta...rodzina...porazka

Rodzina….Kolejna proba….kolejna porazka…Pytanie tylko ile mozna probowac. Probowalam 20 lat, mieszkajac z nimi tzw. Rodzicami, pomimo koszmaru przez lat 20-cia (no dobra powiedzmy 17-ie , 3 nie pamietam za mloda bylam) Wyjechalam (na szczescie) I do dzis znosze obelgi , bo jestem jakas gorsza (synek najlepszy) . Jestem OK jak ich odwiedzam I przywoze prezenty i paczki wysylam ………….Zadzwonilam dzis z zyczeniami swiatecznymi I znow zostalam sprowadzona do parteru…. Mam dosc !!!! Po prostu dosc!!!! Kolejne swieta spedze z ludzmi, ktorych poznalam z dala od domu, ale przynajmniej nie beda w stanie doprowadzic mnie do lez jak wlasna rodzicielka!

Sa tez matki o ktorych zapomnialy dzieci.Wiesz jakie to przykre?Matki ktore kochaly i kochaja ,a dzieci zapomnialy.Nie wiem co ci matka zrobila.

idz do psychologa i mu o tym powiedz