Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

1.5 miesiaca bez niego i dalej sobie nie radze... co robic..

Polecane posty

Gość gość

hej, jutro swieta a ja nie mam ochoty na nic... na poczatku marca po moich klotniach i pretensjach zostawil mnie.. jakis tydzien po rozstaniu napisalam do niego jednak byl nieugiety... potem napisalm jeszcze raz nie raczyl odpisac..., teraz od jakiegos miesiac zupelna cisza... a ja nie radze sobie, zdalam sobie sprawe ile dla mnie znaczyl, tyle czytam jak ludzie sie rozchodza a potem znowu schodza.. dlaczego mi sie to nie udalo, dlaczego calkowicie zrezygnowal.... wyslalam mu dzis zyczenia nawet nie odpisal .. czy faceci tak maja ze z dnia na dzien zapominaja? nie odzywa sie do mnie nie moge juz nic zrobic.. a zrozumialam ze byla to milosc mojego zycia... nie radze sobie z tym ... powiedzcie dziewcyny co robiliscie w takich sytuacjach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo współczuję, u mnie jest podobnie. Zostawił mnie miesiąc temu i mimo sporadycznego kontaktu nie chce słyszeć o powrocie. Faktycznie nadchodzące Święta tu nie pomagają. Trzymaj się :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
malina malinowa nie narzekam na zainteresowanie ze strony płci przeciwnej ale problem jest taki, ze nawet jak wyjde na kawe z kims to po prostu po 5 min chce wracac... nie chce nikogo innego,nie potrafie sobie tego jakos wytlumaczyc chociaz wiem, ze byloby mi latwiej "klin klinem" ale niestety nie naleze do takich osob..., co wieczor chce mi sie ryczec, ile bym dala zeby sie po prostu do mnie odezwal a tu nic taka totalna olewka.. a to chyba boli najbardziej .. rozdziera mnie od srodka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc z 20:38 przynajmniej macie sporadyczny kontakt u mnie ta dobijajaca cisza....;/ nie bylam swieta on tez oboje popelnialismy bledy ale zeby nie dal mi szansy tego naprawic... powiedzialam za duzo przyznalam sie do tego.., przeprosilam i nic... koniec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"[zgłoś do usunięcia] gość gosc z 20:38 przynajmniej macie sporadyczny kontakt u mnie ta dobijajaca cisza....;/" x głupiaś, to właśnie Ty jesteś w lepszej sytuacji niż koleżanka powyżej, brak kontaktu spowoduje że wyleczysz się szybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sie mam wyleczyc?? ja nie chce.., ja go po prostu kocham a nic nie moge juz zrobic to jest naprawde straszne... bezsilnosc i swiadomosc ze sie zawinilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz dam ci słownego kopniaka! zero kontaktu,nie daj się manipulować,to tylko pogorszy twój stan, będziesz żyła w nadziei,ale on juz nie wróci,po co ci to? będziesz strzępem nerwów dziewczyno,on nie zasługuje o zabiegi o niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co mu zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedlugo przed rozstaniem to ja powiedzialam ze to koniec ale on nie wytrzymal i po 3 dniach napisal ze brakuje mu mnie, ze teskni ze nie chce mnie tracic, zebym dala mu szanse i czas zeby sobie to poukladal i ja tak naprawde tego chcialam zeby wrocil. ... niedlugo po tym zaczelam znowu robic klotnie i awantury... nie byl wobec mnie fair... i stad moje zachowanie.. poznalismy sie na portalu... zauwazylam ze tam wchodzi powiedzial ze tylko znajome ma no ale jak w to mialam wierzyc i oto sie rozchodzilo niby chcial mnie ale i wolnosc i mozliwosc robienia co chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co taki facet? on zawsze robiłby cie w bambuko to taki typ! jęczał o powrót poniewaz było mu nie na rękę,że ty chciałaś zakończyć a teraz jego ego rośnie, on nie kocha cię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem wiem, zdaje sobie sprawe z tego ale nie zmienia to faktu, ze dotarlo do mnie jak bardzo ja go kochaalam a teraz nie potrafie sobiez tym poradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyslalam zyczenia i zero odzewu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Kochana nie chcę cię dołować, ale 1,5 miesiąca to dopiero początek, ja przez rok czasu męczyłam się w takim stanie. A tak w ogóle to chyba do tej pory siedzi gdzieś tam we mnie w środku:-(;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elenkaa i jak sobie z tym radzilas...? bo ja nie potrafie,, nie rozumiem jak mozna tak po prostu przestac sie odzywac ja tak nie potrafie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×