Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiakk0909

Co zrobić? Jak wybrnąć z tego? Nie zdradził ale co dalej?

Polecane posty

Gość Kasiakk0909

Witam. Historia jest dość długa i na pozór prosta, bardzo proszę o nie krytykowania, tylko doradzenie bo jest to dla mnie naprawdę ciężkie. Otóż: Jestem ze swoim chłopakiem ponad 3 lata (w chwili obecnej ja 17, on prawie 18). Jesteśmy dosyć poważni na swój wiek, odpowiedzialni, nasze uczucie traktujemy bardzo poważnie, nie jest to chwilowe zauroczenie (zauroczenie, motyle w brzuchu-przeminęło; mamy do siebie pełne poszanowanie, traktuje mnie godnie jako młodą kobietę i przyszłą partnerkę, nie uprawiamy również seksuczego tu nie opisałam bo za dużo by tego było, interesuje się psychologią /o czym ona dobrze wie i często mnie wyśmiewała przed innymi] Wiem, że mój chłopak nie zdradził, to nie podryw w jego stylu(na podstawie naszego małego życia erotycznego które nie rozkwitło jeszcze do końca jestem w stanie sto stwierdzić-każdy ma specyficzny dotyk), był zawsze wobec mnie za szczery, wyciągał mnie na liczne imprezy bo chciał abym się przełamała w stosunkach nimi, i też tak by się nie zachowywała podczas rozmowy z nim i ze mną jednocześnie.. Jednak ubodło mnie to, a jego zdruzgotało zupełnie (zerwał z nią kontakt, ale nagle >przy tej jego napiętej sytuacji rodzinno-materialnej< jeszcze stracił 2 dobra znajome którym ufał i go to zupełnie dobiło) Teraz jeszcze dobra znajoma tej Marysi i Asi zeszła się jednym ze studentów z którym mój chłopak mieszka i one tam często bywają. Owa Marysia często usiłuje nawiązać z nim kontakat, kiedy już jakiś czas temu oznajmił wprost, że nie zamierza z taką osobą nawet rozmawiać. Boję się cholernie, o swoja opinię w tym miejscu ( z tymi studentami się dość zżyłam, naprawdę świetni ludzie), są to nasi jedyni znajomi, i też boję się komu jeszcze ona te brednie nawciska (chociaż już chyba zaprzestała, bo każdy wie bez przekonywania jak bardzo honorowy jest mój chłopak). I tak już jest część osób, która znała jej opowieść zanim my się dowiedzieliśmy o jej istnieniu. Też cholernie boję się o mojego chłopaka, on jest na krańcu wykończenia nerwowego a ona tylko się dokłada do tych problemó (ledwo sama się trzymam, a muszę stwarzać pozór, że mnie to nie rusza aby jego trzymać na duc****ak kolwiek) Też zastanawiam się czasem czy faktycznie do tego mogło dojść.. Tak się boję.. Jak myślicie? Co mam zrobić aby nikt nie zmienił do mnie, do niego zdania? Proawda jest taka, że najchętniej ją bym stamtąd wywaliła, jednak ona zaczyna mieć tam też znajmoych, a wychodzę z założenia, że za jedno głupstwo nie powinno się przekreślać człowieka (tzn. ja raczej nie wybaczę już i nie będę jej lubić tak jak to robię ale nie muszę się z tym odnosić i starać się aby miala jak największą ilość przeciwników)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiakk0909
NIE CZYTAJCIE, ŻLE ZAMIEŚCIŁAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×