Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strachajdlo zyciowe

Chcę oddać dziecko do adopcji, a jego ojciec chce je zatrzymać...

Polecane posty

Gość strachajdlo zyciowe

Jest beznadziejnie i niech to będzie początek mojej opowieści. :( Do rzeczy: zaszłam w nieplanowaną ciążę (antykoncepcja nie zadziałała i nie, nie był to stosunek przerywany...). Mam 22 lat, mój facet 29. Generalnie od początku byłam przerażona, bo nie planowałam dzieci wcale. On coś na ten temat przebłąkiwał, ale nie precyzowaliśmy tematu, bo jesteśmy razem dopiero 8 miesięcy. Nie wyobrażam sobie mieć dziecka teraz, w sumie w ogóle sobie tego nie wyobrażam. Boję się dzieci, boję się porodu, boję się odpowiedzialności, w ogóle jestem niedojrzała strasznie i wiem o tym. :( Aborcja nie wchodzi w grę, nie dałabym rady też żyć z taką świadomością... i dochodzimy do sedna. Mam koleżankę za granicą, właściwie bardzo dobrą przyjaciółkę. Zaproponowała mi, żebym wzięła dziekankę na studiach i przyjechała do niej. Zorganizuje mi pracę (jakieś układanie papierów czy coś, lekka praca możliwa w ciąży), a mieszkać na początku mogę u niej. I tam mogłabym urodzić dziecko i oddać ludziom, którzy są na nie gotowi i chętni, by je pokochać. Po czym wrócić do swojego życia wiedząc, że nikt nie wie o tym, a ja mam dalej swoje życie, a to dziecko dostanie najlepsze co może (a na pewno lepsze ode mnie - bezrobotnej, spanikowanej i nieogarniętej). W temat wmieszał się jednak ojciec dziecka, czyli mój chłopak. Stwierdził, że absolutnie się na to nie zgodzi i że jeśli ja nie chcę tego dziecka, to mam urodzić i mu je oddać, a on je wychowa sam. :O Nie chcę się na to zgodzić, bo 1. wtedy dziecko będzie miało tylko ojca, po 2. to by oznaczało, że nie mam już swojego życia tu (mieszkam i studiuje w mieście, gdzie mieszka większość moich i jego znajomych, część mojej rodziny). Wszyscy będą gardzić kobietą, która porzuciła dziecko. :( A ja tak, może jestem egoistką i myślę o sobie, ale cholera nie usunę tej ciąży i chciałabym żeby to dziecko miało dobre życie!!! Nie wiem, co robić. Boję się, że jak wyjadę bez słowa to on przyleci za mną (wie gdzie ta moja kumpela mieszka), albo powie rodzinie i znajomym, że jestem w ciąży. Formalnie nie jesteśmy małżeństwem, więc dopóki ono się nie urodzi, to chyba nie udowodni, że to jego i że ma jakieś prawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaj dziecko ojcu. Jest OJCEM i to też JEGO dziecko. Jeśli ty nie chcesz go wychowywać, nikt cie do tego siłą nie zmusi ale nie masz prawa odbierać dziecku biologicznego i kochającego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachajdlo zyciowe
Ale jakby to miało być? Będę chodzić w ciąży tutaj, wszyscy będą o tym wiedzieć. Urodzę i zostawię mu... a za jakiś czas miniemy się na ulicy i dzieciak nawet nie będzie wiedział, że ja to jego matka, choć mieszkam obok? W sumie życzliwi mu na pewno powiedzą jak podrośnie. A więc urodzić, oddać mu i zniknąć z PL na zawsze, to taki wybór :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie chcesz wychowywac dziecka, to czemu przezywasz ze dziecko nie bedzie cie znalo? Zawsze mozesz isc na uklad z ojcem dziecka, ze on wychowuje ale ty masz z dzieckiem jakis kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no niestety nic nie zrobisz, to ojciec dziecka i jak chce je wychowywać to ma do tego prawo, Ty możesz mu to dziecko zostawić i wyjechać za granice, co Cię tu trzyma w tym chorym kraju ? I tak nie masz studiów i pracy. Ale równie dobrze możecie obydwoje wyjechać z dzieckiem i stworzyć szczęśliwą rodzinę, na obczyźnie płacą jak kobieta dziecko urodzi, nie to co u nas, że mężatki są dyskryminowane, a samotne matki mają kupę kasy i tylko dlatego się nie hajtaja choć same nie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"samotne matki maja kupe kasy"????? pogielo cie? jestem samotna matka, pracuje na pol etatu i mam 350 zl alimentow, ktore placi ojciec dziecka. Lacznie mam 1350 zl na miesiac, nie nalezy mi sie rodzinne ani zadne dodatki, za przedszkole place normalnie! gdzie niby ta kupa kasy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachajdlo zyciowe
no ale tak formalnie - czy on może mieć jakiś wpływ na mnie teraz (tzn. nie wiem posądzić mnie o porwanie swojego dziecka czy coś)? No bo jeśli nie jest moim mężem, a ja zaprzeczę, że jest ojcem, to dopiero sądowanie mogą to udowodnić badania genetyczne. Czyli po porodzie. Czyli jak dziecko będzie już za granicą i oddane... Ktoś pisał, że możemy stworzyć szczęśliwą rodzinę. On ciągle mi to mówi, że nam się uda, prosi żebym to przemyślała. A ja wiem, że nie dam rady. Mam różne lęki, chodze do psychologa. Uważam się za beznadzieją i jedyne co mnie w życiu cieszy to wolność po wyprowadzce z chorego domu rodzinnego. Dziecko mi to zabierze. Nie chcę, nie mogę, nie dam rady... :( Nie pokocham go po prostu, tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz zrujnowac sobie ciało tylko po to aby oddać jakiejś obcej babie dziecko , rozstepy wisząca skóra na brzuchu będzie po tobie widac że już rodziłas , facet kopnie cię w zad [poznasz kolejnego i jak tylko rozbierzesz się zobaczy ze masz dziekco co wtedy ? usuń i nie powołuj na swiat tego dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie badz taka egoistka! dlaczego chcesz pozbawic ojca dziecka??? adopcja to nie jest procedura jednodniowa, jak ojciec dziecka cie wytropi to narobi cie kolo tylka! oddaj dziecko ojcu, bo ma do niego takie same prawa jak TY! chociaz raz w zyciu pomysl o kims, komu mimo woli dalas zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z gościem z 18:15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z 18:14.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jestes samolubna.woliaz oddac dziecko obcemu niz ojcu.a wiesz jacy ludzie beda wychowywac twoje dziecko.a jak dorosnie i sie dowie ze odebralas mu ojca dla wlasnej wygody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachajdlo zyciowe
Ale zrozumcie, że jeśli oddam dziecko ojcu, to zostanę ZNISZCZONA TU. Moja matka nie mieszka w tym samym mieście, ale blisko. Zna go. Mogę ją unikać przez 9 miesięcy, no ale to się i tak wyda, bo inna moja rodzina tu mieszka. Oni mnie za to zniszczą psychicznie, no bo JAK MOZNA ODDAC DZIECKO? A znajomi? Zobacza mnie w ciąży, a potem powiem "A wiecie, w sumie to oddałam dziecko X, bo go nie chciałam, no a co tam u was?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli juz tak bardzo zalezy ci na reputacji, zamieszkaj przez chwile z ojcem dziecka, a potem wyjedz "do pracy". Zawsze to lepiej bedxzie wygladalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak sie wyda predzej czy pozniej.dopiero bedziesz zniszczona w swoim miescie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, spokojnie. Ja, jak zaszłam w ciąże to ryczałam chyba z tydzień, bo tak bardzo tego nie chciałam. Obecnie, jestem już pod koniec ciąży i nie wyobrażam sobie, że dziecku mogłoby się coś stać. Być może i ty wraz z przebiegiem ciąży poczujesz coś do dziecka i twoje uczucia się zmienią. Musisz wszystko przemyśleć bardzo dokładnie. Ojciec dziecka narobi tylko szumu, a ty zostaniesz potępiona. Nie masz gwarancji, że on będzie milczał. Z drugiej strony, skoro on proponuje ci pomoc i wsparcie oraz opiekę nad dzieckiem, to może nie jest tak beznadziejnie jak myślisz. Wszystko będzie dobrze, zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachajdlo zyciowe
To co ktoś napisał powyżej, żeby ojciec wychowywał, a ja będę odwiedziac np. w niedziele (w sumie tak jak jest zazwyczaj jak ludzie się rostają, tylko odwrotnie...) Ale sami powiedzcie, zaakceptowalibyście to? Że macie koleżanke która oddała dziecko facetowi bo go nie chciała? Że macie taką kuzynkę? Córkę? NIE. W PL nikt tego nie zaakceptuje, będę już zawsze "tą suką która oddała dziecko" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ty pierwsza i nie ostatnia zostawilabyd dziecko ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To usuń, nie powołuj go na świat. I niestety, ale trąci prowokacją. Było już kilka w podobnym stylu: -oddałam córkę do adopcji i chce ją odzyskać -chłopak wrobił mnie w dziecko, chcę usunąć -urodziłam dziecko i nie jestem szczęśliwa, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a coz cie obchodza ludzie? pogadaja chwile i zajma sie czyms innym. Zreszta, bardzo prawdopodobne, ze jak urodzisz... zmienisz zdanie i pokochasz to dziecko, ktorego zycie teraz wazysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachajdlo zyciowe
Ehh piszecie egoistka, owszem myślę o sobie, ale czy nie wolelibyście mieć dwoje kochających rodziców (których ono może mieć po adopcji) niż tylko ojca i świadomość, że matka was porzuciła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prxyznaj sie poprostu ze chcesz sprzedac dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolalabym znac swoje korzenie. Jesli ojciec rowniez nie chcialby dziecka, wtedy sytuacja przedstawialaby sie inaczej i chyba kazdy namawialby cie do adopcji, ale skoro biologiczny ojciec chce wychowywac dziecko to ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze lepszy ojciec niz obcy ludzie, Ty tez nie wiesz jak sie bedziesz czula jak malenstwo sie juz urodzi, moze zmienisz z czasem zdanie i to, ze dziecko bedzie blisko bedzie akurat na Twoja korzysc, bylabys potworem zabraniajac ojcu dziecka tego aby je wychowywal, dziecko to nie jest Twoja wlasnosc, jest tak samo Twoje jak i jego, chyba jednak zniesiesz kilka negatywnych hasel w Twoim kierunku skoro jestes w stanie zniesc oddanie dziecka do adopcji, to cena, ktora chyba musisz zaplacic, ludzie szybko przestana gadac a dziecko bedzie wychowywane przez tate, swoja droga przeciez Ty mozesz wyjechac po porodzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wolalabym znac swoje korzenie. Jesli ojciec rowniez nie chcialby dziecka, wtedy sytuacja przedstawialaby sie inaczej i chyba kazdy namawialby cie do adopcji, ale skoro biologiczny ojciec chce wychowywac dziecko to ma do tego prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myslisz o ojcu dziecka? A myslalas do jakiej rodziny trafi?a jak bedxie mu tam zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strachajdlo zyciowe
Nie usunę, nie potrafiłabym. Tego nie rozważam nawet. Wiecie, chyba tak naprawdę mam też w sobie taki lęk, że za 2-3 lata będę żałować tego. I jeśli oddam to dziecko do adopcji to będę miała pewność, że zostało adoptowane przez ludzi, którzy go chcieli i mieli na to warunki, a ja - trudno, ten ból jest konsekwencją mojego wyboru. A jak oddam mu i będę tego załować? Będę próbować wrócić, ale bez szans, sąd nie da opieki matce, która porzuciła. Będe już obca, ale będę ich widywać. Zobaczę ich na ulicy, on, jakaś nowa babka i nasze dziecko... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE DAJCIE SIĘ WKRĘCAĆ W PROWOKACJĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz posłuchaj: Jeśli wyjedziesz i urodzisz za granicą, sformalizujesz tam adopcję i wszystko będzie legalnie to mimo to ojciec dziecka może zwrócić się do tamtejszego ośrodka adopcyjnego o unieważnienie adopcji, zrobia badania genetyczne które udowodnią że to on jest ojcem, adopcja zostanie uniewazniona, dziecko trafi do ojca. Ojciec z nim wróci i tak się wszyscy dowiedzą. Myslę że skoro on chce tego dziecka to tak się stanie a ty możesz ponieść dodatkowo konsekwencje prawne. Nawet nie ukryjesz tego że masz dziecko bo będziesz rodzić w szpitalu, twoje dane tam zostaną a jeśli byś chciała zrobić to nieformalnie- oddać komuś dziecko to i tak po sygnale od ojca zainteresują się tym. tam dopiero dbają o prawa dziecka. więc zachowaj się jak matka i kobieta i urodź to dziecko normalnie i albo masz choć krztę sumienia i je wychowasz albo bądź wyrchowaną p***ą i oddaj je ojcu i unikaj kontaktów z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×