3 latek w przedszkolu

Dziewczyny, czy Wasze 3 latki jak zaczęły chodzić do przedszkola to potrafiły same jeść, ubierać się ?? Mój nie chce się za to wziąść i nie wie czy powinnam mu kazać czy może w przedszkolu będą się uczyć...

Laska dziecko w wieku 3 lat powinno samo jeść i ubierać się. Siedziałaś z nim 3 lata w domu to chyba był czas żeby go tego nauczyć. Do września jeszcze sporo czasu - ucz go samodzielnie jeść i ubierać się i tyle. Nie zwalaj wychowania na przedszkolanki tylko sama go wychowuj.

Spokojnie, w przedszkolu się nauczy. I niekoniecznie panie przedszkolanki będą musiały go uczyć, 3-latek to już duże dziecko, szybko załapie co i jak obserwując inne dzieci. Nie przejmuj się głupimi komentarzami, każde dziecko robi wszystko w swoim tempie.

To Ty jesteś matką i to na Tobie ciąże takie rzeczy ;) 3 latek to już na tyle duże dziecko że te czynności sam powinien wykonywać.A Ty jeśli będziesz go w tym wyręczać to do osiemnastki będziesz podcierać tyłek i nosek ;)

w państwowym przedszkolu panie nie mają czasu żeby się przejmować zje to zje sam nie to nie - ale w prywatnym uczą i jeść i ubierać - mój 3,5 latek nadal ma problemy z ubieraniem się

ułomne matki po prostu

A tu się wtrącę,bo już nie rozumiem...w jednym topiku piszbwecie,że trzylatek ma prawo rżnąć w pieluchę,a tu jedziecie po matce,bo nie nauczyła dziecka samodzielności.,a chyba wysrać się jest łatwiej,jak ubrać:-D

panie w przedszkolu moze nie tyle, ze nakarmia i ubiora ale na pewno pomoga, przynajmniej tak mi sie wydaje, moja corka jak szla do przedszkola to byla juz bardzo samodzielna, ale bylo jeszcze sporo dzieci, ktore potrzebowaly troche pomocy. Dziewczyny maja racje, do wrzesnia jest sporo czasu, naucz go ile sie da i nie martw sie, reszty sie bardzo szybko nauczy od innych dzieci

Swoją córkę uczyłam samodzielnego jedzenia widelcem lub łyżką oraz załatwiania się na nocnik w wakacje przed przedszkolem. Wcześniej mi się nie chciało. :) Nauczyła się bardzo szybko, w przedszkolu radziła sobie na normalnym poziomie. W praktyce chodzi o to żeby dzieci miały pojęcie o samodzielności, próbowały i radziły sobie w miarę dobrze ale z pomocą gdy to potrzebne. W grupie trzylatków jest zawsze pani na etacie tzw niani która pomaga dzieciom np w ubieraniu się i innych działaniach.

Pani w przedszkolu nie ma czasu na poświęcenie każdemu dziecku indywidualnej uwagi. Dlatego dzieci do przedszkola powinny iśc przygotowane przez rodziców - bez pieluchy, przynajmniej łapiące sens ubierania się i jedzenia sztućcami. Jesteście po to matkami by uczyć pewnych rzeczy swoje dzieci. Owszem nic się dziecku nie stanie jak trochę później opanuje pewne kwestie. Ba, znam dziecko, które do 7 roku życia piło ze smoczka i mamusia mu wszystko kroiła i nabijała na widelec. W szkole przeżył piekło i do dzisiaj ma pewne problemy emocjonalne, więc czy było warto tak dmuchać na synka i robić z niego inwalidę? Nie pokładajcie takiej wiary w przedszkolanki.

Mam tylko jedno pytanie. Większość z was siedzi z tymi dziećmi w domu i twierdzi, że je wychowuje. To na czym polega to wasze wychowanie? Na siedzenia w necie i zrobieniu obiadu na szybko?

aj, aj zeszczał się a mamusi nie było

Ale po co uczyc samodzielnego jedzenia czy ubierania?Żeby się na kafe pochwalić! Tak samo niewarto uczyć na nocnik-oto teorie mądrych kafemam:-/

Co ma do rzeczy czego dziecko się uczy, a czego nie- ja swojego uczę wszystkiego po trochę i robi co się da na miarę swoich możliwości. Obiad, i łyżką i widelcem zaczął jeść wcześnie, a jako dwulatek jadł już w całości, potrafił inaczej nabrać surówkę a inaczej ziemniaki, nie brudził się itd- czy to oznacza że to jest norma i powinnam zjechać każdą matkę dwulatka który nie je sam że zaniedbuje dziecko? Z ubierania kuma o tyle o ile, założy sam skarpetki, podciągnie majtki i spodnie, założy również ale tylko jak pilnuję czy ma odwrócone tak jak trzeba, podobnie założy tenisówki na rzepy czy kalosze ale muszę pilnować czy na prawidłową nogę, założy sam czapkę i szalik ale nie rękawiczki i kurtkę, jedynie zdejmie z siebie wszystko zupełnie sam. W toalecie sobie radził, tzn. umiał skorzystać, ale np. pupy sobie sam nie wytrze, trzeba mu też czasem przypominać. W przedszkolu do którego poszedł kiedy miał 2,5 roku nikt nie robił z tego problemu, panie przypominają o siusianiu, albo hurtem zaprowadzają do toalety, pomagają się ubierać, pomagają jeść.

Moje dziecko umiało się ubrać i jeść w wieku dwóch lat i 9 miesięcy jak poszło do przedszkola, ale panie pomagają się maluchom ubierać. Zdarzało się też załatwianie do majtek, ale inne 3-latki tez miały takie wpadki. W najmłodszej grupie wychowawczyni ma zawsze panią do pomocy, więc niczym się nie przejmuj, ona pomaga dzieciom, które sobie z czymś nie radzą. :-) Trzylatek to TYLKO trzylatek.

z ubieraniem moj prawie 3latek ma identycznie jak u goscia z 19.48. Widelcem sobie radzi, lyzka nie-tzn kasze manne, budyn itp owszem, ale zupa to tragedia, a juz od roku prawie je sam. I jak inaczej mam go jedzenia lyzka nauczyc? Pieluch w dzien nie nosi od roku, ale sam tez sobie tylka nie wytrze

mój nie potrafił żadnej z tych rzeczy bo siedział do 3 r.ż z babcia a babcia go ze wszystkiego wyręczała. Umiał jedynie załatwić się sam, jeść tylko widelcem- wbijał na niego kawałki jedzenia. Po 4 miesiącach w przedszkolu potrafił juz wszystko łącznie z ubieraniem się.Teraz ma niecałe 4 lata i oczywiście nadal zakłada odwrotnie kapcie i spodnie tył na przód ale grunt że sam umie założyć. Nie przejmuj się, wszystkiego się nauczy w przedszkolu- każde dziecko ma swoje tempo jedno uczy sie szybciej drugie wolniej :) Panie będą pomagać

W przedszkolu mogą się nauczyć, ale w sumie warto też zainwestować w dziecko przed pójściem,, żeby może nie czuło się w tyle za innymi dzieciakami. Chociaż moja Córka powiem Wam, że dzięki temu, że podpatrywała i je i pomocy Pań szybko doszła do tego, że jednak usamodzielnianie sie jest fajne :) oby pieluchy nie nosiła i będzie dobrze. a jakim przedszkolu są wasze dzieci? moja w tym http://www.elfik.pl/

moja ma 3 lata i w tym roku idzie do przedszkola, umie sama jeść i się ubierać, ale po pierwsze często muszę ją wyręczać bo inaczej to by lata świetlne trwało a po drugie trzeba przy niej stać i pilnować czy zakłada but na właściwą nogę, czy bluzkę nie tył na przód itp. za to nadal robi kupę do pieluchy i na wyjście z domu ma pieluszkę, siku w ciągu dnia zazwyczaj już woła, choć jeszcze miesiąc temu robiła pod siebie, ale mamy jeszcze trochę czasu :)

Ja nie przejmowalam się tym, że dziecko mi przy jedzeniu nabrudzi, bo posprzątać można szybko i dostało sztućce do ręki krótko po tym jak skończyło rok. Teraz ma niecałe 3 lata i je samo. Brudzi jeszcze trochę ale taka jest cena za samodzielność. Spodnie założy, skarpetki, buty na zamek albo na rzepy, kurtkę, czapkę. Co mnie martwi, to fakt, że nosi jeszcze pieluchy i tylko rano robi siku do nocnika, ale czekam na lato i dobrą pogodę i będę je puszczać w domu bez pieluchy

Mamy, nie bójcie się. Dzieciaki inaczej zachowuja się w domu, a inaczej w grupie dzieciaków. Ja dając swojego 3 latka do przedszkola wręcz miałam koszmary, jak on zje zupe skoro w domu więcej rozlewa i prosiłam Panie aby koniecznie go karmiły. Co sie po 1 dniu okazało? Że moje dziecko ŚWIETNIE je łyżką i nawet kropelki nie rozlał. No więc nie ma co się bać, a Panie na bank pomagają takim maluchom :)

dziecko powinno generalnie idąc do przedszkola potrafić samo się załatwić, najlepiej jakby umiało także jeść. Takie są wymogi większości placówek. Wiadomo jednak, że to są tylko dzieci i każde z nich się inaczej rozwija. Panie powinny na to spojrzeć łaskawym okiem i pomóc maluchom, przynajmniej tam gdzie chodzi mój syn http://www.przedszkolekonradek.pl/ tak jest. Nie ma z tym problemu żeby dziecku pomóc, pokazać jak się powinno ubrać etc

3 latka, to już odpowiedni wiek na przedszkole, moim zdaniem ja właśnie w tym wieku zapisałam synka do przedszkola Ene Due Rabe Stalowa Wola nie żałuję do dziś, bo wtedy było mu łatwiej przystosować się do miejsca nigdy nie płakał w przedszkolu

Pewnie, czemu nie! My zapisaliśmy synka do przedszkola językowego Tequesty i pomimo naszych początkowych obaw maluch całkiem dobrze radził sobie z nauką w dwóch językach