Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak sobie radzicie (radziliście) finansowo na początku kariery?

Polecane posty

Gość gość

Pół roku temu skończyłam studia, mam pracę, zarabiam ok 1700zł netto (czyli nieźle jak na początki) i właśnie zdałam sobie sprawę z tego, że nie będę mogła sobie pozwolić na spokojne/wygodne życie jeszcze przez kilka lat. Z mojej wypłaty 1000zł idzie automatycznie za mieszkanie, a czasem i więcej. Do tego 100zł za bilet miesięczny i nagle okazuje się że ciężko przeżyć za 600zł. Koło połowy przejadam, czasem trzeba kupić buty, tu skończy się szampon, raz w tygodniu chciałabym iść do kina/na piwo ze znajomymi itd Moi znajomi w większości dostali od rodziców mieszkania na start w dorosłe życie, część również samochody. Część wciąż dostaje od rodziców pieniądze na utrzymanie, część powychodziła za mąż i utrzymują się wspólnie z małżonkiem. A ja chciałabym mieć to co inni: mieszkanie, samochód, ale nie mogę liczyć na rodziców, nie mam męża. Kredytu na mieszkanie nie dostanę, bo w związku z byciem niezamężną jestem mało wiarygodna, a płacenie odstępnego to straszne wyrzucanie pieniędzy w błoto... No i pytanie brzmi jak to zrobić żeby się utrzymać przez te ok. 5 lat, kiedy będę zarabiać tylko na pokrycie bieżących potrzeb... Może ktoś był w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam trochę pretensji do rodziców o nie pomaganie mi ani trochę finansowo. Mieszkanie leży poza ich zasięgiem, ale ten brak wsparcia widać również w drobnych codziennych rzeczach: w drugim miesiącu pracy (po 3 miesiącach bezrobocia,które wyczyściło mnie z oszczędności) musiałam sobie kupić płaszcz zimowy i buty, bo płaszcz był przetarty (co z resztą zauważyła moja mama, mówiąc że chodzę poobdzierana), a buty przemakały. Dodam, że moi rodzice nie są biedni tylko po studiach uznali że jestem całkowicie niezależna finansowo i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
początki niestetety nie są łatwe najwięcej kasy idzie na wynajem mieszkania, ja wynajęłam z kumpela kawalerke w wawie to jest taniej wybłągałam u rodziców opłacenie kurs w speak up to jak się podszkolę z języka mam nadzieję na lepsza prace dodatkowo niestety część jedzenia biorę z domu jak jestem na weekend to jakoś to ogarniam i na wyjście do klubu co tydzień mam no ale mi rodzice trochę jednak pomagają nie jak tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×