Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość90

Czy mam szansę, pytanie do kobiet.

Polecane posty

Gość gość90
Dziś była tylko wymiana spojrzeń i smutne cześć :( Sam nie wiem co to wszystko znaczy. Jutro z nią poważnie porozmawiam, niech mi powie w prost czy mam spadać na drzewo... Może całą sytuację nadinterpretuję... najwyżej wyjdę na idiotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktuj ją tak jakbyś chciał sam być potraktowany, raczej nic nachalnie. Śpiesz się powoli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
co prawda to prawda. Spróbuję delikatnie, ale będę chciał uzyskać konkret, albo przynajmniej znak. Bo wiadomo do tanga trzeba dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otko
może za dużo sobie wyobrażasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś żałosny. Chcesz narzucać się komuś, kto cię nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Masz rację. Dam sobie z nią spokój, choć zaraz mi serducho z żalu pęknie :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej tych frustratów, którzy nie mogą znieść myśli,że komus się coś uda i każą ci zrezygnować. Moim zdaniem, jako kobiety, masz szansę. Może przemyslała, może odmówiła ci pod wpływem impulsu a teraz żałuje. Wszystko jest możliwe. Ja kiedyś pod wpływem impulsu odmówiłam. Do dzisiaj żałuję, byłam kretynką i nie ma dnia,żebym nie myslała o nim. Wspaniały człowiek a ja go odrzuciłam , szkoda gadać... Gdyby on dał mi cień szansy, odwróciłabym to, ale on ma za dużo męskiej dumy. Może ta twoja tez żałuje, może nieśmiało czeka,że się odezwiesz, bojąc się, że nie jesteś już zainteresowany. Rób to, co dyktuje ci serce a nie kafeteryjni frustraci. Nawet, jeśli cie ponownie odrzuci, to przynajmniej będziesz wiedział na czym stoisz a nie się zadręczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ten uśmiech oznacza: "A, to ten chłopak, który chciał ode mnie numer telefonu. On mnie niestety nie interesuje, ale jak go widzę, to się uśmiecham, bo mi się milej robi na sercu, że ktoś chciał ode mnie numer". Daj sobie z nią spokój i poszukaj innej." W SAMO SEDNO JESTEM KOBIETĄ I TEŻ MYŚLĘ, ŻE TAK BYŁO, autorze czego ty jeszcze chcesz, "niech mi powie wprost czy mam spadać na drzewo..." no ale ona przecież ci powiedziała, nie dała ci swojego numeru, dała kosza, gdyby się wahała i byłaby niepewna raczej dałaby numer, jeśli byś zaproponował spotkania a ona by odmówiła, mógłbyś przypuszczać, ze może nie lubi teatru jeśli na przykład to zaproponowałeś albo rzeczywiście jest tego dnia czymś zajęta... ale ona nie chciała ci dac numeru telefonu, wiec o czym tu mowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co kobieta to inna opinia. A ja nie mogę spać, jeść, pracować... Dobrze że nie lubię alko bo na pewno bym popłynął. Sam nie wiem czyjej opini wysłuchać. :( Dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Co kobieta to inna opinia. A ja nie mogę spać, jeść, pracować... Dobrze że nie lubię alko bo na pewno bym popłynął. Sam nie wiem czyjej opini wysłuchać. :( Dzięki za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
A nie ostnieje taka opcja, że nie chce wyjść na łatwą i woli być chwilę zdobywana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście ze masz a ty pewnie tez bys nie dał nr telefonu obcej kobiecie nie dala kosza próbuj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
przywracasz mi nadzieję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lanser
Potraktowałem to jako kosz>>i dobrze potraktowales gada z toba jak z przypadkowym znajomym a numeru nie daje sie komukolwiek. nie masz na co liczyc jesli powiedziala nie to szkoda twoich zludzen ze zmieni zdanie bo nie zmieni.zamierzasz ja nekac ciagle pytajac o to na co juz dostales odpowiedz ? nie jestem kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopaku rób sobie drina i olej to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
papież, krym, kryzys a ten sie laską z busa pzejmuje. Dżizas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myśle, że adna Ci tu nie doradzi, bo to żena jest. Uśmiechy w autobusie, cóż chyba Ci nie pszło na teście gimnazjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Nie zamierzam jej prześladowac i nękać. Jeszcze raz spróbuję jeśli nic z tego nie wyniknie to daję sobie spokuj i zostanie moją koleżanką. Te obrazy sobie daruj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie ostnieje taka opcja, że nie chce wyjść na łatwą i woli być chwilę zdobywana? buahahahahaha no jak by chciała być zdobywaną to by dała numer ;) zapewniam cię, że jakby gościu wpadł jej w oko to ten numer by miał, przecież jak widzieli się w autobusie to istniało ryzyko, że już może go nie spotkać i w gdyby była zaintereoswana w jakikolwiek sposób dałaby numer, przecieć to tylko numer ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość90
Tylko, że ja jeżdżę tym autobusem codziennie od pół roku, a ona sama zdziwiła się że mam tyle lat co mam, myślała że jestem mlodszy. To była pierwsza sytuacja kiedy ktoś mi dał mniej lat niż mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo myślisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×