Kiedy zaczełyście przy mężu pierwszy raz

puszczać bączki, dłubać w nosie czy bez skrępowania po prostu beknąć? Z mężem jesteśmy rok po ślubie, wcześniej byliśmy parą jakieś 3 lata i dopiero po ponad 2 lat związku nie krępowałam się takich rzeczy tylko oboje obracaliśmy to w żart.

hahaha dobry temat. Ja się długo powstrzymywałam przed 'bąkiem' i dopiero jak już byliśmy po slubie pozwoliłam sobie na nieco chamstwa :D

ja sie staram do dzis tego unikac, maz nie. jestesmy 7 lat

czasem się zdarzy ale wolę być kulturalna

byliśmy ze sobą około rok jak pierwszy raz puściliśmy przy sobie bąka...potem poszło już z górki :D...teraz jesteśmy 11 lat po slubie i jest to dla nas normalne taki bąk, beknięcie czy robienie siku

autorka. Nie żebym witała męża wracajacego z pracy z palcem w nosie ale owszem, zdarzy mi się puścić 'bączka' szczególnie kiedy męczą mnie wzdęcia i puszczają. Oczywiście kultura obowiązkowa :)

ja jestem 3 lata po slubie a nawet krępuje się załatwiać w toalecie wiedząc że on jest za ścianą i słyszy, chodzi o tą grubszą sprawę

Nigdy nie bekam przy mężu, nie mówiąc juz o dłubaniu w nosie! Dłubiesz w nosie a potem co, wycierasz to o męża?

Ludzie... Ja jestem z mężem 13 lat razem - w tym 9 po ślubie. Nie pierdzimy przy sobie. Czasem mężowi się wymsknie ale najczęściej przez sen więc nawet nie jest świadomy. :D Ja jak czuję potrzebę to wychodzę np. do łazienki i też nie mówię, że "skarbie, idę pierdnąć". :O Nie bekam głośno, nie dłubię w nosie. W życiu nie będę się tak zachowywać. Chcę, być dla męża pociągająca i atrakcyjna. Umarłabym, gdyby kojarzył mnie ze smrodem pierdów. Ble.

autorka. ja miałam podobnie z sikaniem. Po prostu krępwało mnie jak ktoś słyszał, że sikam. Czy była to toaleta gdzieś w galerii czy u nas w domu. Nie mogłam się w spokoju załatwić gdy ktoś za ścianą stał i wszystko słyszał. Nadal tak mam ale przy mężu już się nie krępuje.

gość 13:56 nie przesadzaj,nikt nie mówi ze beka mężowi w twarz czy wyciera o niego baboki...może ty byś wytarła że przyszło ci to do głowy :P

Nie dłubię w nosie, jak tak można?

18 lat po slubie wczesniej 2 znalizmy sie pierdzimy sikamy bekamy przy sobie, sramy czasem tez, mamy lazienke z ubikacja jak ktores sie kapie to zdarzylo sie temu drugiemu srac , ja wtedy gasze swiatla

dobre,kojarzył z pierdem...ja pierze przy mężu a jestem dla niego atrakcyjna i pociągająca i nie widzi mnie przez pryzmat pierdów :D

a jak jesteś chora, leżysz w łóżku czy jak się najzwyczajniej w świecie upocisz i jesteś jeszcze przed prysznicem to mówisz do męża z takim stażem żeby wyszedł z pokoju bo będziesz się mu kojarzyć ze smrodem? Nie rozumiem ale wasze życie. Ja z mężem podchodze nieco luźniej do takich spraw jak beknięcie po obiedzie.

gośc 14:00 my właśnie też luźno do tego podchodzimy,jest to dla nas normalne,jak ziewanie...

Wychodzi prawdziwe oblicze kafeterianek:O wiecie co to jest kultura?Bo my z mężem tak.Zastanawiam czy wam naprawdę jest fajnie wąchać wzajemnie swoje bąki?Ludzie opanujcie się,czego wy uczycie wasze dzieci?Co potem robicie z kozami jak je wydłubiecie?Idziecie chociaż umyć ręce?szczerze w to wątpię:OO ile beknięcie jestem w stanie jeszcze jakoś zrozumieć,to pierdzenie i dłubanie w nosie niestety nie.

Beknięcie jeszcze zrozumiem, pierda tez, ale dłubanie w nosie? Nigdy!

Taaak. Bułkę przez bibułkę, a chu..a gołą ręką. Spermy też pewnie nie dotykacie bo obrzydliwa.

14:06,co się tak unosisz?boli cięto,że ktoś jest bardziej kulturalny od ciebie i jego dzieci nie będą pierdziec i dłubac w nosie na zawołanie tak jak twoje?I wybacz ale to porównanie do spermy jest bardzo nietrafione:O

Własnie widac poziom kultury. Dla jednych pewne rzeczy sa normalne dla innych nie. No i gdzie jeszcze sobie dlubiecie? W doopie też :(

moi rodzice przy sobie nie pierdza bo się wstydzą a ja pierdze...więc jak dziecko będzie miało pierdziec to będzie obojętnie jak zostało wychowane

szkoda,że nie wzięłaś przykładu z rodziców:O

a po co? nam jest z mężem dobrze tak jak jest a to najważniejsze

czyli jesteście śmierdzielami:Owszystko jasne

skoro tak uważasz :D:D:D

Obrzydliwe jesteście. Rozumiem, że pełny makijaż każdego dnia i szpili w domu to przesada, ale puszczanie bąków czy.. dłubanie w nosie?! Fuj- ja NIGDY nie dłubie w nosie jak można być taka fleją i w dodatku uważac to za normalne. Nie dziwie się ze faceci szukają kobiet na boku, skoro za zone maja obrzydliwe baby bez kultury.

29.04.14 [zgłoś do usunięcia] gość Taaak. Bułkę przez bibułkę, a chu..a gołą ręką. Spermy też pewnie nie dotykacie bo obrzydliwa. Ty masz nasrane we łbie porównując penisa swojego meza do obrzydliwości typu- wydzieliny z nosa. Może penis twego meza tak ci się kojarzy bo jesteście tak obrzydliwi ze nie dbacie o higienę, bo po co.. :o

nie przesadzaj,to ze pierdzimy przy sobie nie znaczy ze nie dbamy o higiene...jedno drugiego nie wyklucza...

Moim zdaniem może wykluczać- dłubanie w nosie to brak higieny.