Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kłótnia o spanie z kotem.

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam z narzeczonym , 23 maja bierzemy slub. Jestem w 8tc ciąży. Czuję się ok,ale zawsze miałam delikatną alergię na kocią sierść, która teraz jakby się nasiliła. Mamy w domu jeszcze psa, szczeniaka i reaguje na niego neutralnie,chociaz nie pozwalam mu z nami spac,bo kto wie. Kot tez jest raczej ok jesli sie do niego nie przytulam. Nie ma mowy,zeby kota sie pozbyc,bo ma 16 lat i to by bylo nieludzkie. Poza tym narzeczony by na to nie pozwolil.Mi tez by bylo jej szkoda, widze jaka jest do niego przywiazana. Kazdego poranka budze sie z czerwonymi oczami,. katarem, mam dusznosci. Psu zagrodzilismy droge do sypialni taboretem,ktorego nie przeskoczy,ale zeby kot sobie poradzil. Rozmawialam z narzeczonym. Mowię,ze nie mam nic przeciwko kotu,ale nie chce go w łóżku na czas ciąży,.bo to może mi zaszkodzic.A on,ze nie ma takiej opcji,kot byl tu przede mna, on bedzie za tym kotem tesknil..no tak kilka h w nocy to tragedia, a kot bedzie to strasznie przezywal. Nie watpie,ale do cholery co ze mna. Nie moge nawet brac lekow jakie bralam wczesniej,bo sa szkodliwe dla plodu. Nie ma na niego sily. Tak sie chcialam wyzalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
współczuje faceta.... plusem jest to że nie macie ślubu, uciekaj gdzie pieprz rośnie. jakby mi facet powiedział ze kot był przede mną.... w ogóle kot w łóżku to dla mnie obrzydlistwo! kot sra, sika a potem do mojego łózka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty i dziecko jesteście ważniejsi. Nie można kota do innego pomieszczenia przenieść? A może nie jest do was przywiązany może oddacie go w dobre ręce? Możecie go odwiedzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest u Was jakiś drugi pokój ? Przenieś się do niego i niech zwierzaki nie mają do niego wstępu. Ich sierść i tak fruwa w powietrzu i jest na wszystkich sprzętach. Narzeczony niech śpi z kotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech on sobie spi z tym kotem a ty spij osobno, zastanów sie nad tym małżeństwem, bo skoro facet ma w d***e ciebie i dziecko to cos jest nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrażam sobie spać z kotem w łóżku! i to nawet bez ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję, skoro dla twojego faceta kot jest ważniejszy niż ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyyy, czy to znaczy, ze Twój facet zanim znalazł sobie narzeczoną, spał z kotem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz.... po urodzeniu dziecka i tak z kotem spać się nie da, bo przecież może się położyć na małym ciepłym ciałku dziecka. my sami mamy dwie kotki, kochamy zwierzęta i dla moich sierściuchów wszystko byśmy zrobili, ale ludzie jednak są ważniejsi. Tym bardziej, że chodzi o twoje zdrowie, a tylko wygodę kota (kot na tym zdecydowanie mniej traci). Ja bym się wyniosła spać gdzieś indziej. twoje dobre dotlenienie jest podstawą. Nabawisz się w ten sposób astmy i dopiero będzie problem. Musisz uzmysłowić narzeczonemu, że jego postępowanie doprowadzić może do tego, że kota trzeba będzie oddać, albo ty się będziesz musiała wyprowadzić. Teraz jeszcze nie jest za późno. Poza tym, to jest też dobre dla kota, bo jak teraz się przyzwyczai że nie śpi w łóżku z wami, to później nie będzie kojarzyła pojawienia się dziecka z wyrzuceniem z sypialni. W tym wypadku, dla dobra wszystkich musisz postawić na swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Mamy 2 pokoje. Sypialnie i salon. W salonie śpi pies a w sypialni z nami kot. Pomysł mój był taki,że kot idzie do salonu,czy gdzie tam chce,a my zamykamy drzwi od sypialni. Ale nie,bo kot bedzie drapał, darł się itp. Trudno, podrze sie dwie noce i pójdzie do salonu. Krzywda mu się nie stanie. Pomiedzy mna a kotem nie ma relacji. Nasypuje mu jedzenie i daje wode, czasem poglaszcze,ale jakos tak mi jest obojętny. Narzeczony ma świra na jej punkcie. Nie mam nic przeciwko kotu,ale ja nie mogę z nim teraz spać. Ona zakopuje odchody w kuwecie,przynosi piach na łóżko. Dla mnie to masakra. Psa lubie bardziej,a mimo to i tak nie zgodziłabym się, by z nim spać. Nie teraz. Narzeczony zarzuca mi niechęć do kota,i że zaczynam się czuć pewnie i rządzić,bo niedługo ślub. Na ktory sam nalegał, bo mi szczerze mówiąc ani ziębi ani grzeje. Jestem rozwódką i nie miałam parcia na małżeństwo. Mieszkamy w Niemczech, on jest Niemcem i głównym powodem ślubu jest ułatwienie spraw formalnych, typu moje ubezpieczenie zdrowotne, wizyty w szpitalu itp,ale naprawdę nie złamie mi to zycia jak slubu nie wezmiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój narzeczony jest jakis dziwny, ja mam fioła na punkcie naszego psa, spi z nami tyle ze po kazdym spacerze jest dokładnie myty, ma włosy wiec alergia nikomu nie grozi, ale na 1 miesjcu sa dzieci i gdyby pies zagrazał ich zdrowiu to nawet bym go wydała gdyby było trzeba. Przenies sie do drugiego pokoju i dobrze zastanów czy warto brac ślub z takim człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha dobre narzeczony zoofil na zachętę za inwencję,6/10 bo kretynki juz odpisują haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzeczony nie jest zoofilem, a człowiekiem przywiązanym do swojego zwierzęcia. Każdy sądzi według siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzeczony nie jest zoofilem, a człowiekiem przywiązanym do swojego zwierzęcia. Każdy sądzi według siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ty powinnaś się przenieść do salonu tylko narzeczony. I niech śpi z psem, kotem i czym tam jeszcze chce. A ogólnie to powinnaś go wziąć ze sobą do lekarza, żeby usłyszał od kogoś mądrzejszego jak niebezpieczne jest to dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie chodzi o wybór kto jest ważniejszy, ale o przawiązanie kota. Ja mam psa który też spi w łóżku i mój mąż tez na początku starał się wymusić na mnie aby pies nie spał z nami. Powiedziałam, że mowy nie ma. Pies jest przyzywczajony i dla niego byłaby to trauma nagle tak wyrzucić z łóżka. to samo byłoby z kotem 16 letnim. Nie zrozumie tego osoba ktora zwierząt nie miała i z nimi nie spała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak pojawi się dziecko to co z przyzwyczajeniami kota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
UCIKEKAJ! jak najszybciej! ty wiesz, że przez ciągłe narażenie na alergeny możesz poronić?! Dostać astmy! Wstrząsu anafilaktycznego! a może twojemu facetowi na tym zależy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lois, fajnie, ale co jest ważniejsze - zdrowie matki i dziecka, czy przyzwyczajenia kota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justann
Moja droga, przemów Twojemu durnemu facetowi do rozsądku i to jak najszybciej. Chcesz narażać siebie i dziecko dla kota? Znam takich miłośników zwierząt, dla których ich zwierzątka są ważniejsze od ludzi i dla mnie to głupota. Nie mogłabym żyć z kimś dla kogo komfort sierściucha jest ważniejszy od mojego zdrowia. Ktoś już dobrze podpowiedział, żebyś poszła z nim do lekarza. Może lekarz facetowi uświadomi zagrożenie. I nie rezygnuj z miejsca w sypialni, tylko wygoń faceta na kanapę w pokoju. W zasadzie to powinnaś mieć miejsce do spania, do którego kot nie ma wstępu, więc najlepiej by było sypialnię odkurzyć, pościel wyprać, zrobić porządek i kota tam nie wpuszczać w ogóle. Ja bym tak zrobiła, a jak nie to kot miałby wypad, nawet jeśli miałby z nim iść facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam też bardziej kocham kota niż faceta. a tak w ogóle, to co ma kot do delikatnego ciałka dziecka- jak ktoś napisał? bo ja nie mam zamiaru z dzieciorem spać w łóżku. zresztą chyba nikt nie powinien, bo nie tylko kot może przygnieść niemowlaka, ale mamuśka swoją tłustą doopą też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tłustą d**ę to ty masz. Nikt nie pisał o spaniu z dzieckiem w jednym łóżku. Ale chyba logiczne jest, że śpi się na początku w jednym pokoju z dzieckiem i kot może wleźć do łóżeczka dziecka i się na nim położyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autorki, Twój facet to d**ek. Kobieta w ciąży z alergia a ten k****, ze kot byl pierwszy a Ty sie rządzisz??!!!! Ja p*******e! Dla mnie to kosmos, kopnij go w jego szwabska d**e...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy takie logiczne- ja tam mam oddzielny pokój dla dziecka. logiczne, to jest chyba jak siedzisz na kupie u teściów w pokoju, a tak to jest opcjonalne. a autorka chyba alergię miała zawsze i widziały gały co brały, że narzeczony i tak ma gdzieś jej alergię, bo woli kota, a teraz zdziwienie, że jak "zaskoczyła", to misio nadal ma gdzieś. no idiotka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale autorka powiedziała ile pokoi ma jej mieszkanie. Ja mieszkam w domku i dzieci mają osobne pokoje, ale na początku jak były małe spały razem z nami, bo nie biegałam co 2-3 godziny karmić do drugiego pokoju. A i pewniej się czułam mając je pod okiem. A z ciebie jest pewnie przemądrzały gruby babsztyl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna przewrażliwiona kot jest stary i wiecznie żyć nie będzie w jego wieku został mu najwyżej rok lub dwa nie przesadzaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd pewność że to alergia na kota a nie np. na nowy proszek do prania czy roztocza ? znasz narzeczonego nie od dziś, skoro miał kota wcześniej to równie dobrze mogłabyś mieć alergię wcześniej gdy pojawi się dziecko kot sam może unikać go więc nie ma co się martwić na zapas jeśli masz alergię zrób badania lub poradź się lekarza zmiany hormonalne powodują że skóra może być nadwrażliwa na wszelkie kosmetyki, żywność, proszki do prania, chemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ma znaczenia czy alergia jest na kota czy na inna rzecz. Chodzi o podejście narzeczonego, dla którego komfort i wygoda kota oraz jego przyzwyczajenia sa wazniejsze od zdrowia narzeczonej, która jest w ciąży. Sama mam kota, którego kocham i z którym śpię. Ale kot nie jest pępkiem świata i jeżeli jego spanie w moim łóżku stwarzałoby problem, to szybko zostałby z niego eksmitowany. Nikt nie mówi o wyrzuceniu kota z domu tylko o wyrzuceniu z łóżka. Na pewno kot ma mnóstwo innych miejsc, gdzie śpi w ciągu dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwa koty. Zwlaszcza jednen mial zwyczaj wlazenia do lozka . Co mi w sumie nie przeszkadzalo ale gadzina zawsze kladla sie nam na nogach i bylo to zwyczajnie nie wygodne. Za kazdym razem jak sie budzilam zrzucalam go z łóżka. W ten sposob odzwyczail sie i juz nie wchodzi. Jak do faceta nie dociera to poprostu w nocy wyganiaj kota z lozka po paru dniach zmieni miejsce bo nie bedzie mogl spokojnie spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problemem jest narzeczony a nie kot więc przestań się produkować autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×