Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hashi wrak czlowieka

Hashimoto dieta i suplementy.Co wolno co zakazane?

Polecane posty

Gość hashi wrak czlowieka
A wy co bierzecie letrox czy eutyrox?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
Miałam dziś pracowity dzień, w zasadzie jeszcze nie skończyłam pracy, ale tak się zmęczyłam że musiałam odpocząć, a więc włączyłam kompa i Was czytam. Myślę że w moim przypadku była źle dobrana dawka. Od bardzo dawna biorę euthyrox, tylko na samym początku brałam letrox. Mój błąd polegał na tym że badanie robiłam po zażyciu leku a nie całkiem na czczo i dlatego wychodził mi zły wynik. W marcu zeszłego roku miałam operację na woreczek żółciowy a przed zabiegiem wizyta u anestezjologa z kompletem wyników badań. On stwierdził że koniecznie muszę zmniejszyć dawkę leku, bo niedoczynność przechodzi już w nadczynność. Nie wiem dlaczego wbiłam sobie w głowę, że powinnam badania robić po zażyciu leku, dlatego wynik wyszedł właśnie taki. Nikt jednak nie zapytał mnie, czy brałam lek przed badaniem, czy nie, więc myślałam że zrobiłam dobrze. Zmniejszyłam więc dawkę ze 125, na 100 i wtedy to już zaczął się koszmar. Puchłam w oczach, miałam bardzo nalaną twarz i straszne samopoczucie, nic tylko się pochlastać :( Kiedy poszłam do Natur Haus, stanęłam na wadze, okazało się że mam prawie 30 kg wody za dużo w organizmie:( a zatrzymanie spowodowane było złą pracą tarczycy. Zrobiłam ponownie TSH i wyszło że mam dwukrotnie przekroczoną normę:( Wróciłam do poprzedniej dawki 125 euhyroxu. Nie dawno znów zrobiłam badanie kontrolne i wynik w normie, ale i moje samopoczucie jest przez to dużo lepsze. Niestety z emocjami nadal przegrywam, ale już spokojniejsza jestem przynajmniej i nie wkurzam się z byle powodu i nie płaczę bez powodu, choć dziś oglądając płaczącą Lucy w Ranczu, też się wzruszyłam i łzy same leciały :O Myślę że muszę jeszcze trochę poczekać na całkowitą równowagę, ale jak to w życiu, wszechobecny wszędzie jest stres. Kiedyś byłam u ginki i rozmawiając z nią , zapytałam czy przyczyną moich dolegliwości może być nadmierny stres? a wiecie co ona mi odpowiedziała? -- Pani nie pracuje, to jaki może pani mieć stres ? Myślałam że padnę:O To że nie pracuję, wcale nie powoduje że nie przeżywam stresów, bo mam rodzinę, która zawsze w mniejszym czy większym stopniu też przysparza mi kłopotów, ale nie tylko o to chodzi. Mam na głowie cały dom, odpowiedzialność jaka na mnie ciąży, czasem przerasta moje siły, a pomocy nie mam żadnej. Teraz jeszcze perspektywa, pogorszenia się warunków materialnych, i to jeszcze bardziej mnie dobija:( Zresztą nie będę wymieniać, bo każda z Was ma podobnie i problemy się same generują, jakby na złość. Marzę teraz o tym by się uspokoić, by moje serce też przestało się kołatać, bym mogła spać w nocy bez tabsów. Przyszła wiosna, coraz więcej słońca, więc wystawiam buzię do słońca i łapię endorfiny, nie mam wyjścia, muszę wierzyć że wraz ze słońcem, ciepłem wróci i lepsza kondycja psychiczna. Haszi wrak....jeśli czujesz że nie dajesz rady bez leków, to nie zastanawiaj się zbyt długo. Teraz podobno nawet rodzinny może wypisać antydepresanty. Mnie kiedyś pomogły, a byłam już u kresu, byłam o krok od samobójstwa, po pół roku odstawiałam leki i dawałam radę, pewnie gdyby nie mój błąd przy badaniu, to nie doszłoby u mnie aż do takiego załamania. Trzymam kciuki za Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam to prawda jak ma się źle dobraną dawkę euthyroxu się puchnie i tyje, ja zawsze biorę tylko euthyrox i dobrze się po nim czuje nic mi nie jest na pewno jak się bierze euthyrox nie wolno pić alkoholu i trzeba ograniczyć też kawę, bo to są bardzo silne hormony jeśli łączycie je z alkoholem to serce wam szaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nadal puchnę, już 2 lata mijają, teraz biorę euthyrox 100 i nadal puchną mi łydki.. Myślałam że może przyczyna jest inna, robiłam badanie żył , na nerki i inne i jest ok więc to chyba przez tarczyce i hashimoto. Jednakże były momenty że tsh miałam w normie a mimo to dalej łydki były opuchnięte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to przez hormony?? całe życie ważyłam mało waga skoczyła mi w górę gdy zachorowałam na niedoczynność myślę że Euthyrox coś robi w organiźmie bo jak zaczęłam go brać mam kłopoty z wagą ile ważycie przy niedoczynności??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś stanęłam na wadzę i "szczęka mi opadła" nadal nic nie schudłam a chcę schudnąć chociaż dziesięć kilo przy niedoczynności schudnąć to nie wiem co trzeba robić żeby schudnąć chyba co dziennie myć po pięćdziesiąt okien, już nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja od opuchniętych:) Mi waga nie podskoczyła nic a nic odkąd choruję, ważę 55 kg przy 173 cm, mogę jeśc ile chcę i co chcę i nic nie tyję. Endokrynolog pow że niektórzy tyją, a niektórzy puchną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej:) ważysz tylko 55 kg?? ale ci dobrze:( mam 172 wzrostu ale nie będę pisać ile ważę bo ze wstydu można "paść":( nadmienię tylko że tyle ważyłam gdy byłam w ciąży :( ale się spasłam może za dużo jem, myślę że przesadzam z jedzeniem, może to jednak nie jest powodem niedoczynność, kiedyś nie umiałam gotować teraz dobrze gotuję i pewnie przez to przytyłam a może jednak ktoś się orientuje czy jednak niedoczynność jest powodem tycia?? jak to robisz że jesteś taka szczupła?? może coś poradzisz jak się odchudzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ważyłam 56 kg a przy niedoczynności waga poszła mi w górę:( i zatrzymała się na jedym miejscu i ani drgnie:( ani w dół ani w górę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem czy u Ciebie to wina jedzenia, bo ja jem bardzo dużo, praktycznie nie mam przerw, i wszystko jadam i nie tyję. Jedynie puchną mi łydki i czasem brzuch taki jakiś spuchnięty ale zawsze rankiem już znów jest płaski. Miałam różne wyniki tsh i antytpo, ale na moją wagę nigdy nie wpływały. Mam wszystkie objawy subklinicznej niedoczynności-hashimoto prócz tycia. Aczkolwiek nigdy nie wiadomo kiedy przyjdzie ten moment i waga zacznie piąc się w górę. U każdego to indywidualne- jedni tyją od razu , drudzy po jakimś czasie.. Może zbadaj czy masz nadmiar wody w organizmie czy jest to tłuszcz. Bo mozliwe że to Twoje tycie to po prostu zatrzymywanie wody w organizmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za odpowiedź:) też czasami myślę że może być powodem zatrzymywanie się wody w organiźmie, gdzie się bada poziom wody w organiźmie??? właściwie ja też nie jem dużo więcej niż kiedyś ale pamiętam że przy wadze 56 kg gdy tyle ważyłam jadłam rano jedną kanapkę, na obiad zupę i na kolację jedną kanapke no teraz "szaleje" z jedzeniem i mam mniej ruchu kiedyś miałam bardzo dużo ruchu nigdy nie siedziałam w ciągu dnia tyle co ostatnio ale poziom wody zbadam tylko nie wiem za bardzo gdzie?? mi też nogi puchną i właśnie gdy zaczęłam brać Euthyrox poczułam że coś z nogami zaczyna mi się niedobrego dziać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak na to nie patrzeć ładujemy w siebie co dziennie hormony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej udać się do jakiegoś centrum dietetycznego. Wiem, że na pewno w takich miejscach można sprawdzić czy to nadmiar wody czy tłuszcz. Co do puchnięcia to ja zaczęłam puchnąc zanim rozpoczęłam leczenie euthyroxem. Natomiast kilka miesięcy wcześniej brałam sporadycznie letrox, ale rzadko go przyjmowałam, bo nie wiedziałam że hashimoto to zapalenie przewlekłe i myślałam że za tydzien mi minie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy możecie mi odpowiedzieć- czy FT3 FT4 można zbadać na kasę czy tylko prywatnie? Miałam zbadane TSH, a chciałabym sprawdzić poziom FT3 FT4 siostra ma Hashi, ja mam objawy ale TSH w normie. Rozmawiałam z babką chorująca na hashi od 9 lat i móiwła, ze TSH moze wyjść ok, najważniejsze to FT3 FT4 czy to badanie można zrobić na NFZ czy musze płacić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niech lekarz rodzinny da Ci skierowanie na te badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie chciałam skierowanie i na to i na cholersterol i nie dał, kazał zrobić tylko TSH ale z tego co mi wiadomo TSH może nie wskazywać i mogę mieć już początki. Do tego nie dał skierowania na badanie cholesterolu, mimo, że w rodzinie młodo umierali na zawał. Chyba przejdę się jeszcze raz... ale ogólnie badanie FT3FT4 jest na kasę? Bo ja słyszałam opinię, że to badanie nie jest refundowane i nie dostanę skierowania od rodzinnego. Czuję się dość słabo, serce mi dziwnie reaguje, mam zatrzymaną wodę Mojej siostrze pomaga zmiana diety- białka więcej, glutenu nie je i ogranicza laktozę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
tak, rodzinny nie może wypisać skierowania na FT3 i FT4, tylko endokrynolog. Też robiłam na polecenie rodzinnego, musiałam zapłacić, na TSH wypisał. Ciężko jest schudnąć, naprawdę, bardzo się starałam by zrzucić te 10kg, ale prawda jest taka że jak popuściłam trochę z konsekwentności to i waga nie chce lecieć w dół. Sama poszłam do Natur Haus, bo wiedziałam że sama sobie z problemem nie poradzę i tak stanęłam na takiej wadze, która pokazuje ile czego jest za dużo w organizmie. Mój plan był takie że w ciągu pół roku schudnę 20 kg, udało się połowę, też się cieszę, ale niestety nie zrealizowałam planu co mnie martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hasmiotka w pół roku 20 kg?? no, no gdybym tyle schudła w ciągu pół roku ważyłabym 52 kg niezły wyczyn tyle schudnąć w ciągu pół roku nie wyobrażam sobie że jest to możliwe chyba trzeba by było nic nie jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak udało ci się hasmiotka schudnąć 10 kg?? bo ja marzę chociaż tyle zrzucić, jakąś dietkę stosowałaś czy dietetyk ci pomógł??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez hachi
na zdrowej diecie przytylam :( zamiast schudnac, tje od patrzenia na jedzenie.... na poczatku leczylam sie na depresje ale to hachimoto! Mam stan permanentnego podk****enia w miejscach publicznych; wieczorami znowu chce mi sie plakac..... jesli chodzi wszytkie zawilosci na temat wynikow , suplementow itp to na gazeta.pl sa osoby dosc obeznane....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
Witajcie w świętajny poranek:) Dziś zrobiło się u mnie zimno, nie lubię takich zimnych poranków, nie chce się przez to wychodzić z pod ciepłej kołderki :) no ale przecież leki trzeba zażyć, kawusię wypić, do kompa zaglądnąć:) Jeśli chodzi o moje odchudzanie to uważam że słabo mi idzie, ale....Te 10 kf było tak rozłożone że w pierwszym miesiącu poszło 5 kg a w następnych po 1-1,5 czyli malutko. W pierwszym miesiącu był duży efekt, bo trzymałam się zasad. Po pierwsze stałe godziny posiłków , (u mnie 4 posiłki) i zero, absolutne zero podjadania. Nic, absolutnie nic słodkiego,picie 2 litrów wody, w tym zielonej herbaty. Wszystko szło dobrze, ale ....weszły mi w drogę święta..a że ze mnie cukiernica straszna no to niestety hamulce puściły. Później było już trudniej utrzymać się w tych ramach, ciągle coś słodkiego wpadało mi w ręce i dlatego takie małe efekty. Myślę, że każda może się zawziąć, ale tak trudno jest nie skusić się na nic. Ostatnio, podjadam gorzką czekoladę 90 % , wiem że jest zdrowa, ma dużo magnezu, który przy moim stanie nerwów, bardzo wskazany, no ale....jak zjem słodkie, to zaraz mam ochotę na więcej, albo na coś innego i wtedy jest naprawdę ciężko. Z drugiej strony jak patrzę na siebie w lustrze, to wiem że gdybym tak rzeczywiście zrzuciła te 20 w tak krótkim czasie, to moja twarz wyglądałaby nieciekawie( delikatnie mówiąc:P) Stąd moje przypuszczenie, że podświadomie sama opóźniam to pozbywanie się kg, jakby chroniąc swoją twarz:P Pewnie trochę chaotycznie to opisałam, ale mam nadzieję że zrozumiecie o co mi chodzi. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego świętowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgosc
tez Hasi - czy możesz podać linka do tego forum z gazeta.pl? wiem, że można sobie wyszukać, ale nie wiem czy trafię na właściwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam ja natomiast w ramach odchudzania zjadłam dziś mase ciastek jak tak dalej będę robić to zapędzę się w duże kłopoty nie wiem co mi odbiło prawie przez dwadzieścia lat nic nie jem słodkiego może raz na rok jakieś ciastko ale dziś wkurzyłam się na coś i żeby zagłuszyć stres zjadłam prawie worek ciastek, najgorszym błędem żywieniowym jest zajadanie stresu ale jak tu żyć bez niego jak co dziennie daje nam coś po tyłku jeszcze przy moich guzach niedługo będę je miała jak balony i znowu wyląduje na stole operacyjnym was też lekarze straszyli że w czasie operacji można stracić mowę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jest tu ktoś kto miał operację tarczycy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też hashimotka gdybym schudła jeszcze bardziej bardzo chudo bym wyglądała na twarzy bo teraz mam ją bardzo szczupłą, mam szczupły brzuch, jedynie tyłek mi urósł i te nogi mnie wkurzają ale trudno jest schudnąć właśnie z nóg, bioder i tyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashimotka
gościu wyżej, jeśli można wymyśl jakiś nick, bo nie wiem jak się zwracać do Ciebie. Jeśli chodzi o operkę na tarczycę, to nie miałam, miała ją moja mama. Miała guzki, więc zoperowali, ale minęło kilka lat, ile dokładnie nie pamiętam a guzki znowu są:( ale ona już nie chce się poddać kolejnej operce i wcale się nie dziwię, bo jak cholerstwo odrasta :O U mnie na początku niby były jakieś guzki około 1 cm ale jak zaczęłam zażywać leki to znikły i później już na żadnym usg ich nie było widać, więc chyba nie mam. Ja niestety nie mam szczupłej twarzy, ale już młoda nie jestem, więc skóra nie tak elastyczna jak u młodych, zaraz zmarszczki się pokazują:( lepiej więc chudnąć powoli, bo wtedy skóra nadąży a i oczy przyzwyczają się stopniowo do zachodzących zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hashimotka wymyślę na dniach jakiś nick coś dziś nie mam pomysłu dziwię się bardzo twojej mamie że nie chce się poddać operacji mimo wszystko to jest bardzo duże ryzyko a z tą utratą mowy lekarze zawsze muszą to powiedzieć jakie ryzyko niesie operacja, bo kazda niesie ryzyko że w razie gdyby coś nie wyszło żeby nie byli ciągani po Sądach ale rzadko się zdarza że dochodzi do uszkodzenia mowy lekarz gdy widzi że operacja może się nie udać wycofuje się i po prostu zaszywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hashi wrak czlowieka
Hej. U mnie do objawów doszedl ból gardła,migdalka,szyi,Glowy z tylu, ramienia łokcia nadgarstka i pieczenie oka i wszystko po jedynej prawej stronie.zatoki tez bola i mam katar przezroczysty śluz.zero odporności.jutro lekarz zobaczymy co powie.dobrze ze nerwy jakby opanowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hgosc
Dziewczyny, jeszcze raz bardzo proszę o napisanie, o które forum na gazeta.pl chodzi :) Trochę tego jest. Jak pisałam wcześniej, ja też mam Hashi, ale nie mam aż takich objawów fizycznych jak Wy opisujecie. Jestem szczupła, jakoś fatalnie się nie czuję. Mam trądzik i zastanawiam się, czy to nie efekt wahań hormonalnych. Biorę euthyrox od 1,5roku, najpierw 25, potem 50, a teraz 75, niestety nie bardzo widzę u siebie poprawę czegokolwiek. Mój problem polega na chęci spania :) wiecznej niechęci do wysiłku fizycznego, "głupieniu", słabszej koncentracji i motywacji do czegokolwiek. Jako osobie dość żywej i w miarę inteligentnej i oczytanej ciężko mi się żyje z tym, że jedyne na co mam siłę to pudelek i taniec z gwiazdami. Magnez brałam wielokrotnie, przez 3 miesiące, potem przerwa - nic mi nie dawał. Dodatkowo mam problemy z żołądkiem i jelitami (chyba też im się nic nie chce ;) ), więc nie chcę się napychać pigułami bez sensu. Co do omega3 zastanawiałam się nad pastą budwigową zamiast tabletek, tylko tam jest nabiał :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez Hachi
Hgosc: wchodzisz na gazeta.pl, forum , potem na zdrowie , watkow jest kilka. Tradzik dostalam w tamtym roku o tej porze, troche zwlekalam,cos nie tak z okresem bylo wiec zrobilam wszystkie badania na babskie hormony; Bylo ok, wiec dermatolog przepisala mi tetrocykline na te prychole; Po 3 miesiacach sladu juz nie bylo, niestety przerwalam leczenie i wszystko wrocilo; Wracam do dermatologa ale nie za bardzo podoba mi sie wrocic do antybiotykow; Acha! jestem po 40stce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×