Jest mi wstyd za syna...

W wieku 17 lat zrobil dziecko swojej "dziewczynie". Specjalnie napisałam w cudzysłowie, oni spotykają się zaledwie od kilku miesięcy, a tu już wpadka... Mieszkamy w małym miasteczku, tu każdy każdego zna i już czuję na sobie wzrok innych ludzi. Wiem, że plotkują teraz o nas, bo mąż jest lekarzem, a ja nauczycielką. Gadają, że syna nie potrafiliśmy przypilnować. Dziecko rodzi się za 3 miesiące, nie mogę przywyknąć do tej myśli...

tak to jest jak się udaje idealną rodzinkę, syna na piedestale stawia a tu się okazuje co innego, trzeba było go nauczyć o zabezpieczeniach a nie nazywać to tematem tabu.

Myślisz, że nie rozmawialiśmy z nim o zabezpieczeniach? Mylisz się! Temat ten był poruszany przez nas wielokrotnie, jednak jak widać na nic się to zdało...

spokojnie stało się teraz musicie wspierać młodych i pomóc w wychowaniu dziecka,a co do ludzi to zawsze znajdą się tacy co będą gadać i plotkować hmm najlepiej nie zwracać na takich uwagi

Doskonale zdaję sobie z tego sprawę, żeby nie przejmować się zdaniem obcych ludzi, ale taka już moja natura. Niefajnie jest wchodzić np. do pokoju nauczycielskiego i wyraźnie słyszeć, że wszystkie rozmowy ucichają jakby to właśnie mówili o tobie.

Widać, że małomiasteczkowa dewota z Ciebie.

prędzej czy później będą mieli nowy temat do plotek i wtedy już nie będą rozmawiać o tej sprawie , to jest tylko kwestia czasu

Proszę mnie nie obrażać, ja tu nikogo nie obraziłam.

w tych małych miejscowościach to czas się zatrzymał od średniowiecza. A co proboszcz powiedział? :D

Przeciez lekarz i nauczycielka to mezalians zawodowy, więc i tak nie jesteście na piedestale, a syn jak syn, nie jeden 17 wpadł, masz zbyt wygórowane mniemanie o sobie i myślisz,że każdy żyje waszym życiem? przesadzasz.

Niewiele zrobisz z ludzkim gadaniem. Ludzie zawsze znajdą sobie powód do gadania, jak nie Ty to ktoś inny. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to w takiej sytuacji sprowokować dyskusję na ten temat (np. "wiem, że o mnie mówicie") i w krótko wyrazić swoja zdanie na ten temat ( np. "Wiem, że waszym zdaniem to obciach, ale już czasu nie cofniemy"), ewentualnie dodać jakiś mocny akcent ( "Pewnie niektórzy uważają, że lepiej by było się zdecydować na aborcję, ale... "). I tyle. Może to zamknie, choć trochę, buzie co rozsądniejszym osobom. Ci nierozsądni zawsze będą was obgadywać.

Ble, ble, ble, ble kur​wa.

Przeciez lekarz i nauczycielka to mezalians zawodowy, więc i tak nie jesteście na piedestale, a syn jak syn, nie jeden 17 wpadł, masz zbyt wygórowane mniemanie o sobie i myślisz,że każdy żyje waszym życiem? przesadzasz. tak to niestety jest w małych miejscowościach ludzi żyją i interesują się czyimś życiem i tylko czekają aż powstanie nowy temat do plotek

nie przejmuj się ludzkim gadaniem. Twój syn popełnił błąd, wielu młodych ludzi go popełnia, ale zobaczysz, że jak dziecko się urodzi to nikt nie będzie sobie wyobrażał życia bez niego. Dziecko trochę podrośnie, ludzie przywykną do sytuacji i niedługo znajdą sobie nowy temat do plotek. Ty zajmij się swoją rodziną, co się stało to się nie odstanie, wesprzyj syna i przyszłą synową, kiedyś Ci za to podziękują

12.54 mowisz jak dziecko:)Nic ta prowokacja nie pomoze,tylko pogorszy sprawe.A noz widelec nie gadali o jej synie i co wtedy???Ludzie inteligentni sami to wiedza ,wiec nie trzeba im nic tlumaczyc a wiesniaki no coz...pozostana wiesniakami.Najlepiej ignorowac ,wiecznie gadac nie beda ,znudzi sie im.