Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaraz zwariujeeeee

Zaraz zwariuje co mam myslec o jego zachowaniu????

Polecane posty

Gość gość
,,napisalam ze to wszystko jest juz nie na moje sily ,ze mam dosc i zeby dal znac jak sie okresli. '' .. Napisałaś żeby dał znać jak sie określi? jesteś niereformowalna...Weż dziewczyno daj juz na luz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
ciezko zrozumiec ze mi na nim zalezy? ze to nie jest takie proste , olac go odejsc zapomniec i dalej zyc. Chyba kazdy kto kocha zdaje sobie z tego sprawe. Co mu mialam napisac? ze ma s*******ac i sie wiecej nie pokazywac nie odzywac? Chcialabym go nie chciec ale nie umiem tak na zawolanie! pstryknac palcem i byc szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale juz ci dziewczyny napisaly, ze jasne, ze to nie jest na pstrykniecie palcami. Ze musisz to przepracowac, najlepiej z psychologiem, zrozumiec, ze twoja milosc to nie milosc, bo w zdrowej milosci nie cierpi sie na okraglo. I , tak , tez mowie z doswiadczenia. Trafiali mi sie tacy faceci, ale nauczylam sie nie miec parcia na posiadanie faceta i lubic siebie sama. i dlatego zaden facet mnie zle nie traktuje. a wprost przeciwnie! Ty tego nie chcesz zrozumiesz i ciagle medzisz o wielkiej milosci (po 2 miesiacah szarpan!!!! a tylko miesiac byl dobry). Nie, kochana, to nie milosc przez ciebie gada tylko panika , zeby nie byc sama. Ale jak ci tu napisano juz, wlasnie pracujesz ciezko i w pocie czola, zeby byc sama !!!! przestan juz kompletnie mu odpisywac, to tak na juz!!! chocby nie wiem co ci napisal. A na potem - szukaj natychmiast pomocy psychologicznej! i to jest rada a nie wyzywanie cie! ale ty pewnie znow nie bedziesz chciala zrozumiec, bo ci to juz to tutaj sto razy napisali! I tak, niestety, albo jestes bardzo ograniczona albo bardzo zakompleksiona. Zal mi cie, ale tak po ludzku, zal mi, ze tak sobie mozna rozwalac zycie. I nie mow ze to jest obrazanie cie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
Nie obrazasz mnie, piszesz to co chcesz powiedziec ale w kulturalny sposob przeciez Straszne jest to i sama sobie zdaje sprawe ze ja chce z nim byc, zeby zrozumial zeby sie okresil ze chce ze przemyslal. Nie umiem mu powiedziec ani dloswnie ani w przenosni spadaj bo nie chce tego...Tylko chce zeby sie okreslil i zastanowil, zeby zatesknil i byl pewien czego chce. Nawet w tej sekundzie mi napisaljak mija wieczor i buziaka..a ja glupia nie wiem co robic...Jestem slaba wiem o tym, mam tego swiadomosc ze brak mi poczucia wartosci jaki kobieta...A psycholog juz byl ale niewiele pomogl jak widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie, kochana, to nie milosc przez ciebie gada tylko panika, zeby nie byc sama." dokładnie, ja też to wcześniej pisałam, autorko, ty po prostu boisz się być sama i czepiasz się go jak tonący brzytwy, ale zobacz I TAK JESTEŚ SAMA!! Majówke spędziłaś sama, czekając na telefon, teraz też siedzisz sama... co to za związek gdzie non stop jesteś sama, spotykacie się jak ty do niego pojedziesz i to dosłownie na kilka chwil, a tak to ciagle siedzisz sama i wszystko robisz sama! Zobacz on nawet czasu nie chce z tobą spędzać. Majówka najlepsza okazja by spędzić więcej czasu we dwoje ty i tak siedziałaś prawie cały czas sama w domu!!!! Na co ci taki facet?????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie, kochana, to nie milosc przez ciebie gada tylko panika, zeby nie byc sama." dokładnie, ja też to wcześniej pisałam, autorko, ty po prostu boisz się być sama i czepiasz się go jak tonący brzytwy, ale zobacz I TAK JESTEŚ SAMA!! Majówke spędziłaś sama, czekając na telefon, teraz też siedzisz sama... co to za związek gdzie non stop jesteś sama, spotykacie się jak ty do niego pojedziesz i to dosłownie na kilka chwil, a tak to ciagle siedzisz sama i wszystko robisz sama! Zobacz on nawet czasu nie chce z tobą spędzać. Majówka najlepsza okazja by spędzić więcej czasu we dwoje ty i tak siedziałaś prawie cały czas sama w domu!!!! Na co ci taki facet?????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z postu wyzej. zaden psycholog ci nie pomoze jesli ty sama nie bedziesz tego chciala i nie bedziesz nad soba pracowac. on sie nie okresli, bo tego nie chce. jak ci juz pisano, jestes wygodna dla niego ale nie chce cie na serio. ty natomiast twierdzisz, ze nie chcesz byc sama, ze sie boich singelstwa, a jednoczesnie robisz naprawde wszystko, zeby w koncu zostac sama. I nie widzisz tego i zwalasz wsz na "milosc". zapewniam cie, ze to milosc nie jest. a na pewno nie z jego strony. rada - przestan zyc mrzonkami, swiat nie jest taki jaki byc chciala zeby byl ("chcialabym, zeby on sie zmienilo"), ale taki jaki jest - patrz na fakty i tym sie kieruj, bo inaczej za 5 i 10 lat TEZ bedziesz sama i wtedy rzeczywiscie zacznie byc pozno na dzieci (na milosc i zwiazek nie jest nigdy za pozno, ale jun na dzieci moze byc...) wiec zacznij WSPOLPRACOEWAC z psychologiem, to ci sie wszystko uda. ale naprawde skoncz jeczec i wez sie w garsc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z postu wyzej. zaden psycholog ci nie pomoze jesli ty sama nie bedziesz tego chciala i nie bedziesz nad soba pracowac. on sie nie okresli, bo tego nie chce. jak ci juz pisano, jestes wygodna dla niego ale nie chce cie na serio. ty natomiast twierdzisz, ze nie chcesz byc sama, ze sie boich singelstwa, a jednoczesnie robisz naprawde wszystko, zeby w koncu zostac sama. I nie widzisz tego i zwalasz wsz na "milosc". zapewniam cie, ze to milosc nie jest. a na pewno nie z jego strony. rada - przestan zyc mrzonkami, swiat nie jest taki jaki byc chciala zeby byl ("chcialabym, zeby on sie zmienilo"), ale taki jaki jest - patrz na fakty i tym sie kieruj, bo inaczej za 5 i 10 lat TEZ bedziesz sama i wtedy rzeczywiscie zacznie byc pozno na dzieci (na milosc i zwiazek nie jest nigdy za pozno, ale jun na dzieci moze byc...) wiec zacznij WSPOLPRACOEWAC z psychologiem, to ci sie wszystko uda. ale naprawde skoncz jeczec i wez sie w garsc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z postu wyzej. zaden psycholog ci nie pomoze jesli ty sama nie bedziesz tego chciala i nie bedziesz nad soba pracowac. on sie nie okresli, bo tego nie chce. jak ci juz pisano, jestes wygodna dla niego ale nie chce cie na serio. ty natomiast twierdzisz, ze nie chcesz byc sama, ze sie boich singelstwa, a jednoczesnie robisz naprawde wszystko, zeby w koncu zostac sama. I nie widzisz tego i zwalasz wsz na "milosc". zapewniam cie, ze to milosc nie jest. a na pewno nie z jego strony. rada - przestan zyc mrzonkami, swiat nie jest taki jaki byc chciala zeby byl ("chcialabym, zeby on sie zmienilo"), ale taki jaki jest - patrz na fakty i tym sie kieruj, bo inaczej za 5 i 10 lat TEZ bedziesz sama i wtedy rzeczywiscie zacznie byc pozno na dzieci (na milosc i zwiazek nie jest nigdy za pozno, ale jun na dzieci moze byc...) wiec zacznij WSPOLPRACOEWAC z psychologiem, to ci sie wszystko uda. ale naprawde skoncz jeczec i wez sie w garsc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z postu wyzej. zaden psycholog ci nie pomoze jesli ty sama nie bedziesz tego chciala i nie bedziesz nad soba pracowac. on sie nie okresli, bo tego nie chce. jak ci juz pisano, jestes wygodna dla niego ale nie chce cie na serio. ty natomiast twierdzisz, ze nie chcesz byc sama, ze sie boich singelstwa, a jednoczesnie robisz naprawde wszystko, zeby w koncu zostac sama. I nie widzisz tego i zwalasz wsz na "milosc". zapewniam cie, ze to milosc nie jest. a na pewno nie z jego strony. rada - przestan zyc mrzonkami, swiat nie jest taki jaki byc chciala zeby byl ("chcialabym, zeby on sie zmienilo"), ale taki jaki jest - patrz na fakty i tym sie kieruj, bo inaczej za 5 i 10 lat TEZ bedziesz sama i wtedy rzeczywiscie zacznie byc pozno na dzieci (na milosc i zwiazek nie jest nigdy za pozno, ale jun na dzieci moze byc...) wiec zacznij WSPOLPRACOEWAC z psychologiem, to ci sie wszystko uda. ale naprawde skoncz jeczec i wez sie w garsc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, kochana, to nie milosc przez ciebie gada tylko panika, zeby nie byc sama." dokładnie, ja też to wcześniej pisałam, autorko, ty po prostu boisz się być sama i czepiasz się go jak tonący brzytwy, ale zobacz I TAK JESTEŚ SAMA!! Majówke spędziłaś sama, czekając na telefon, teraz też siedzisz sama... co to za związek gdzie non stop jesteś sama, spotykacie się jak ty do niego pojedziesz i to dosłownie na kilka chwil, a tak to ciagle siedzisz sama i wszystko robisz sama! Zobacz on nawet czasu nie chce z tobą spędzać. Majówka najlepsza okazja by spędzić więcej czasu we dwoje ty i tak siedziałaś prawie cały czas sama w domu!!!! Na co ci taki facet???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DOSZŁO WRESZCIE DO CIEBIE ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
autorko, zobacz, co się dzieje: z wielkim bólem, bardzo dużo Cię to kosztowało - napisałaś mu, żeby się odezwał, KIEDY SIĘ OKREŚLI, pokasowałaś jego numery, itd...ŻEBY ZOBACZYŁ, ZATĘSKNIŁ; i jaka jest jego reakcja? "Nawet w tej sekundzie mi napisaljak mija wieczor i buziaka.." czyli: żadna; Ty tu sobie żyły wypruwasz, wypisujesz się na kafeterii, stawiasz niby jakieś tam żądania... a on co? a on dalej NIC; jak nie wiedział - tak nie wie; czyli ta treść, z którą się chciałaś przebić do jego głowy znajduje się raczej gdzieś w jego d***e;) znajdź sobie jakieś inne pasjonujące zajęcie poza czekaniem na jego telefony i smsy; biegać zacznij; może - joga? może - jakiś kurs, jakieś nowe szkolenie? COKOLWIEK... a co do tego psychologa... wiesz, ja w tę durną znajomość, o której pisałam wdałam się już po dwóch latach terapii, kiedy baaaaardzo dużo udało mi się w moim życiu poprawić; dlatego mnie tak tknęło, że już powinnam być taka zdrowa psychicznie, a tak lezę jak głupia w g***o;) dlatego poszłam jeszcze ten jeden kolejny problem - tzn. relacje z facetami - odkręcać ;) to raczej nie ma tak, że opowiesz miłemu panu psychologowi, że Ci smutno, on Ci da kilka porad, pocieszy, i już wszystko będzie ok;) taka prawdziwa praca nad zmianami w swoim życiu, dotychczasowym zachowaniu to jest krew, pot i łzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taka wartościowa dziewczyna - szkoda Ciebie dal takiego palanta! Nic z niego nie masz poza łzami i dylematami - tak nie wygląda miłość :( On sobie bimba z Twoich uczuć - jak mu się zachce, to sobie pomysli o was, a Ty się męczysz i zastanawiasz... Sama związku nie uczynisz. Nie odpisuj debilowi, utrzyj mu nosa, bawiąc się dobrze i zawierajac nowy, prawdziwy związek z prawdziwym mężczyzną, a nie z niezdecydowanym dzieciakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko dziewczyno! Ludzie ci dobrze piszą! Zacznij szukać innego faceta to ten ci z głowy wywietrzeje...to taki pies ogrodnika..on lubi jak ty za nim latasz i nic więcej. ..bawi się twoimi uczuciami i wykańcza cię psychiczne a ty dalej go bronisz i czekasz na cud..facet cię nie chce! On nic do ciebie nie czuje ...kiedy to zrozumiesz? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty tutaj zrywasz,cierpisz,masz nadzieję,że on tęskni...,a on wysyła takiego smsa jak do znajomej,jakby nic się nie stało..."Jak mija wieczór?"??Jakby to zerwanie to było nic,jakby nie traktował tego serio,bada sobie,czy wszystko po staremu,czy już zmiękłaś.O matko! Nie łudź się,że mu zależy!On tylko nie traktuje ciebie i tego zerwania serio,parę miłych smsm-ów i ty już znów będziesz myslała,że on tęskni,żałuje itp.Zmień nr tel.,albo chociaż wyłącz go na 2-3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I poczytaj książkę "Nie zależy mu na tobie.Koniec złudzeń." Kilka razy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
"Nie zależy mu na Tobie. Koniec złudzeń" - MUSOWO :D jak nie znoszę poradników, to to jest po prostu super fajna, otwierająca oczy książka :) to powinna być lektura obowiązkowa dla singielek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko dla singielek.W związku też trzeba mieć oczy otwarte:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest jak kobieta jest desperatką, byle kto aby byl, moja kolezanka 39 lat tez poznala kilka lat mlodszego faceta, ktory ponad rok czasu robil ja w konia, zjawial sie i znikal na tygodnie, miesiace, sam nie wiedzial czego chcial, spedzali np sylwestra, a na drugi dzien wychodzil od niej z domu, wysylal jej sma ze jej nie kocha i niechce z nia byc haha, urywal kontakt a potem znowu sie zjawial i tak ponad rok, myslicie ze jej dalo sie wytlumaczyc, nie, albo on sie z nia umawial na grila, ona miala jechac do niego np o 17.00 a on sie nie odzywal do niej przez 2 dni, to juz zenada, bezczelnie ja traktowal, doslownie jak smietnik, i tak zerwal kontakt na pol roku, potem sie odezwal i zamieszkal z nia, nie rozumiem tych mezczyzn czego oni chca, ale powiedzial jej ze niechce ani slubu ani dzieci, czy wogole czy tylko z nia niewiadomo, czy on sie zmieni watpie, bo tacy mezczyzni szybko wyczuwaja kobiety z kompleksami ktore daja sie tak traktowac, zobaczcie ze nawet mezczyzni ktorzy maltretuja fizycznie swoje zony przez lata, tez chca kogos miec, tzn rodzine dzieci chociaz je krzywdza, od takich trzeba uciekac niestety nie kazda potrafi to zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy juz ochlonelas trochę autorko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
"tak to jest jak kobieta jest desperatką" ajajaj... :( też nie przesadzajmy z tym jechaniem po kimś;) - jak mężczyzna jest desperatą - to wygląda podobnie; - poza tym - potrzeba bycia z kimś, bliskości jest naturalną, głęboko ludzką potrzebą - no i niestety, tak się dzieje niekiedy, że czasem tej potrzebie się totalnie podporządkowujemy... trzeba się po prostu w czas otrząsnąć; wielu ludzi jakiś taki "desperacki" epizod ma w swojej historii;) - jak ktoś jest "nie-desperatką", tzn. singielką, która czuje się w miarę dobrze - to też się po niej ciągle jedzie, że "nienormalna", itd... ; - poza tym, niestety, paradoksalnie: łatwiej jest wyjść z w miarę zdrowego związku, o jakichś czytelnych w miarę zasadach, niż z takiego totalnie popapranego i toksycznego; im coś bardziej chore, tym bardziej ma skomplikowany i silny system macek, które nas w tym syfie trzymają... dlatego: miejmy trochę zmiłowania dla autorki i osób w podobnej sytuacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaraz zwariujeeeee
U mnie bez zmian..On pisze ja jeden dwa,smsy dziennie itd Wczoraj pisal rano na dzien dobry ze ma wolne ze siedzi z synem..i co u mnie ja tylko odp ze OK aon po 4 h! ze to dobrze i calus,,wieczorem to samo...ale juz mu slowa nie odp.Nie mialam ochoty ani sily. Dla mnie pisanie takie smsow jest dziwne i dziecinne, Chcialabym wiedziec w koncu na czym stoje Jak czytam te wpisy to oczy zaczynaja mi sie otwierac..chyba powinnam sobie poniektore wydrukowac i nosic przed soba na patyku jak marchewke....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydrukuj i noś przy sobie. On pisze do Ciebie tego jednego smsa czy kilka - bo musi utrzymać twoje zainteresowanie, zeby miec dokąd wrocić. Prawda taka, że on Toba nie jest zainteresowany. Wszystko na to wskazuje. I na pewno nie przezywa Waszego rozstania, bo wie, ze ty i tak go kochasz. Zaskocz go ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
ale Ty WIESZ na czym stoisz;) jest jak jest - i tyle... zacznij się zajmować czymś innym; wyjdź gdzieś, zrób coś, wymyśl sobie jakieś wyzwanie, cel, który nie ma niczego wspólnego z tym facetem; choćby to miało być: nauczę się jeździć na rolkach; urlop sobie zacznij planować - bez niego, bo, z tego, co widzisz, nawet 3 maja z nim się nie da, a cały urlop mieć spierdzielony to jeszcze bardziej szkoda :) to dopiero jest wyzwanie - zorganizować fajny urlop dla singielki! :) to już ostatnia chwila na to ;) tzn. połowa maja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to dopiero jest wyzwanie - zorganizować fajny urlop dla singielki! usmiech.gif to już ostatnia chwila na to oczko.gif tzn. połowa maja oczko.gif" Jaki żałosny komentarz, urlop dla singielki wyzwaniem???? Ale dlaczego niby miałby być wyzwaniem?? Bo to jest coś nienormalnego, ze osoby, które aktualnie nie są w związku też jeżdżą na urlopy??? Przyjaciół nie masz??? Że urlop osoby bez pary wydaje ci się wyzwaniem?? No błagam co za debilny komentarz. A może single w ogóle nie powinny nigdzie jeździć i siedzieć w domu. Sorry, ale wy właśnie takimi komentarzami sprawiacie, ze ludzie stają się takimi desperatami jaka autorka, bo "urlop dla singielki to wyzwanie" może w ogóle z domu nie powinna wychodzić bo to za duże wyzwanie??? no nie mogę rece opadają ://///

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to dopiero jest wyzwanie - zorganizować fajny urlop dla singielki!" co za infantylny tekst nie mogę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Że urlop osoby bez pary wydaje ci się wyzwaniem?? No błagam co za debilny komentarz. A może single w ogóle nie powinny nigdzie jeździć i siedzieć w domu. Sorry, ale wy właśnie takimi komentarzami sprawiacie, ze ludzie stają się takimi desperatami jaka autorka" No wybacz, ale urlop samotny, bez nikogo nie jest czymś naturalnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja ona ja ona
Ja jestem kobieta i czuje chyba podobnie jak Twój mężczyzna. Mam chłopaka jestem z nim od 3 lat i nadal nie jestem w nim zakochana. Oszukuje go mówiąc ze go kocham , bo sam to na mnie wymusza. Moze ten Twój chłopak tak jak ja nie potrafi się juz tak zakochać może nie wie co czuje . Ja go po części rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"No wybacz, ale urlop samotny, bez nikogo nie jest czymś naturalnym!" a kto powiedział, że jak singielka to ma spędzać samotnie urlop??? Ty chyba nie masz sama żadnych przyjaciół, że tak gadasz, wyrazy współczucia. Poza tym jesteś mocno ograniczona, strasznie mało samodzielna i nie znasz świata, ja podróżuj***ardzo dużo po całym świecie i jest mnóstwo osób, które jeżdżą same z plecakami, przemierzają tysiące kilometrów, są w podróży i dwa miesiące i wiecej i jakbyś powiedziała coś takiego to te osoby po prostu miałyby niezły ubaw z ciebie i cię wyśmiały ;))))). A ty chyba byś się zesrała z tej nienaturalności ;) Zresztą na jakiej zasadzie twierdzisz, ze coś jest naturalne?? To słowo jest zupełnie tutaj nieadekwatne, naturalne to mogą krajobrazy ewnetualnie kosmetyki eko ;)) wszystko o czym piszesz jest kwestią kultury i wyuczonych norm ;) Jesteś po prostu strasznie ograniczona, współczuje zawsze takim osobom żyjącym w pancerzu norm i ograniczeń umysłowych bo są bardzo nieszczęśliwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×