Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam 24 lata, 168 cm wzrostu i ważę 90 kg. Przegrałam życie

Polecane posty

Gość gość

w 2012 roku wazylam 97 kg !!! a jeszcze jako 15 latka zaledwie 58... Zaczelam tyc bardzo szybko w 1 klasie technikum, ze stresu, mialam problemy w domu ciagle krzyki, pretensje, do tego szkola. Nie lubili mnie, nie chcialam tam chodzic, nasmiewali sie ze mnie, znalezli kozła ofiarnego, uciekalam z lekcji a potem pisalam sobie podrobione usprawiedliwienia zwłaszcza z wfu, nic nie umialam robic, dwoch chlopakow mnie ponizalo, dlugo by pisac. Żarłam jak swinia głownie chipsy, frytki, hamburgery. No i stalo sie, w 4 lata stałam się swinią, w jedne wakacje przestalam sie miescic w spodnie, ledwo sie dopinałam. Teraz nie moge zrzucic tych kilogramow, nie mam zadnej motywacji, siedze w domu i uzalam sie nad sobą, pracy tez nie moge znalezc a po szkole zawodowej/technikum mialo byc podobno tyle pracy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast zalic sie na kafci, idz pobiegac. Od stukania w klawiature nie schudniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak mialam, potem te kilogramy same zleciały, teraz też ważę za duzo, bo 64 kg/165 cm, ale ważyłam juz 89... ale wiesz, nie przegrałaś życia, uwierz mi, ze takie pierdoły w zyciu jak waga nie są zbyt istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu potrzebujesz przysłowego kopa w d**e i wziasc sie za siebie a nie siedziec w domu i uzalaz sie. Wejdz na strone z ćwiczeniami i bedziesz miala napisane jakie cwiczenie do czego sie przyda po drugie dieta a po trzecie wybierz sie do dietetyka on ci napewno pomoze nit nie chce ci tu ubliżać tylko chcemy cie zmobilozowac do wziecia sie za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i pamietaj o jednym 'kochanego ciala nigdy nie za malo czy jakos tak' wiec nie poddawaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze niech motywacja bedzie to, ze jak troche schudniesz poczujesz sie lepiej i pewniej i nie bedziesz miala takiego problemu, zeby wyjsc do ludzi i moze poszukac pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wlasnie wsiadam na rowerek stacjonarny. 168 cm, 57 kg wagi. Da sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej:) wiesz , roznie to bywa w życiu. Jedni wolą kiedy ktos im klamie, ze wygladaja swietnie itd a inni wola prawde od klamstwa lecz wiadomo nie tak brutalna prawde jak sie domyslam otrzymywalas od co niektorych...coz prawda jest bolesna..ale wierz mi pomaga.Teraz ja napisze Ci troszke mojej prawdy...jestes za gruba I to juz jest choroba.Ja tez kiedys tyle wazylam, bylam w bardzo zlej sytuacji, podobnej do Twojej , stracilam wiare w siebie, nic mnie nie cieszylo, porazki za porazkami zajadalam slodyczami I fastfoodami.Bylam gruba I zla gdy ktos mi o tym mowil, nienawidzilam te osoby, serioooooo! Lecz ktoregos dnia moje kolezanki sie na mnie wsciekly..poszlysmy na wieczorek do jednej z naszych kumpelek, byl wieczor wolna chata, zrobilysmy zrzute na chipsy, napoje I wyladowalysmy u Martuchy.Wlaczylysmy film I zaczelysmy nasz wieczorek....ja wstydzilam sie mojego obzarstwa wiec jadlam jak kurczaczek....do czasu az dziewczyny sie wsciekly.Jedna zamknela drzwi na klucz, schowala go do kieszeni I zaczely na mnie krzyczec...ze jestem zaklamana , ze niszcze siebie, swoje zycie, ze ubieram dresy rozciagniete, ze juz nie chodze jak kobieta lecz jak slon...siedzialam I plakalam a one ze mna, ze boli je serce ale musza mi to powiedziec bo chca mi pomoc...Pracowalam wtedy w sklepie przy kasie, postanowilam ze rzuce ta prace I zaczne pracowac naprawde fizycznie, bo to mnie zmusi do ruchu....zaczelam sprzatac, jestem sprzataczka w szkole podstawowej , ruszam sie I chudne, jem tylko kiedy mnie zassie z glodu I nie wiecej niz odrobine, czesto ale odrobinke...chudne I chudne I jestem szczesliwa ,15 kilo juz za mna a jeszcze 10 I bede normalna 26 latka....znajdz sile , tylko to Ci moze pomoc, jesli nie lubisz sportu to znajdz prace, ktora zmusi cie do ruchu...nie ma innego wyjscia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 26 lat I dzieki pracy sprzatajac szkole I jedzac tylko kiedy mnie zassie odrobine zrzucilam 15 kilo w 7 miesiecy. Ruch to jedyna mozliwosc pomocna w odchudzaniu, ja nienawidze sportu ale pracowac musze, zeby miec pieniadze, wybieram prace fizyczna, w weekendy sie ucze zaocznie I jestem teraz szczesliwa I wiem ze mam prawdziwe przyjaciolki, wredne czasami, wkurzajace ale moje I prawdziwe...Mam zqmiar zaczac trening z Chodakowska zeby wyrzezbic sylwetke, ale czy ten zamiar zrealizuje to sie okaze , narazie to tykko plany...ja wygralam z moja choroba ...ta psychiczna(izolacja, autodestrukcja itd) I z fizyczna....Zycze Ci tylko dobrego wyboru...albo albo...innego wyjscia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×