pasjonatka wiedzy o kosmosie potrzebna od zaraz

Nie jest wykluczone, że w metalowym płaszczu lodówki zachodzi niezbadana jeszcze transformacja i śniadanie przechodzi do innego wymiaru. Jest jeszcze coś. Środek na przeczyszczenie dodany do śniadania zawsze powoduje powstawanie kolejki do WC. Ta dziwna korelacja frapuje mnie niezmiernie. Ale brak czasu na szczegółowe obserwacje zjawiska uniemożliwia poznanie obiektu, który ten zator powoduje.

Zawsze zdejmuje skafander kiedy prosi o zdjęcie? Dziwak. Właściwie nie przeszkadza mi to.

To nie tak. Ja dużo mówię rękami - w szczególności przy kontaktach z obcymi cywilizacjami. Muszę ściągnąć skafander, bo w tym skafandrze nie ma rękawów. To specjalny ćwiczebny skafander, który pozwala sprawdzić kreatywność kosmonauty w sytuacjach ekstremalnych - np. gdy zanihilują kosmonaucie ręce, albo gdy sklei je sobie przy próbie załatania dziury w skafandrze.

Tak. I do tego stuka obcasami,bo tak go wychował dziadek - pruskiej armii gruppenfurrer na siłę wcielony do Wehrmahtu ku uciesze ciotki dewotki.

Z nieznanych mi bliżej powodów większość koleżanek kosmonautek domaga się ćwiczeń dla mnie w tym skafandrze. Uzasadnienia wniosków o dodatkowe godziny treningu są napisane niezrozumiałym naukowym językiem ...

Skafander bez rękawów...Tak myślałam:(. No nic...Miłego pobytu w szpitalu. Dziś sama zabiorę się w kosmos a potem zasnę odprężona. Dobranoc.

Też mam taki skafander. Z rękawami wiązanymi z tyłu.

Myślałem, że na dobranoc opowiem Wam bajki robotów. Szkoda.

Ten temat sie mie może tak smutno zakończyć! to nie krasnoludzkie ! Musicie razem, przecież pasujecie do siebie , Ej...nie róbcie nam tego.

Opowiadaj. Poczytam i zasnę. Ty obejrzyj sobie ode mnie "9" Burtona.

Ja też bym przeczytała taką bajkę o robotach :)

Gejzer musiał już wystrzelić, bądź usnął rozmyślając o elektrycznych owcach.

Jutro odgrzejemy ten temat. Może będzie coś o seksie i uczuciach maszyn. A może powspominamy "Łowcę androidów"

numero duo :) tak chyba masz rację, Naiwasem mówiąc przypomniało mi się jedno ładne słowo : erupcja :)

Ile numero duo ma lat?

Ma 37, ale woli żebyś myślała, że 73

;)

Właśnie dowiedziałem się, że 29 kwietnia tego roku miało miejsce tzw. obrączkowe zaćmienie słońca. Niestety tego uroczego zjawiska nie będzie można obserwować w Polsce. (tylko w Australii i Antarktyce ) I tak przyszło mi do głowy, że możemy to sobie powetować, ponieważ u nas mamy do czynienia z całkiem innym i dość powszechnym zjawiskiem. Chodzi tu o zaćmienie umysłu, które nieuchronnie prowadzi do zaobrączkowania.

No i gdzie ta obiecana bajka gejzerze lodowej planety? Zamiast jakimś pesymizmem powiało :(

Na otarcie łez, możesz sobie obejrzeć dzisiaj w nocy, a najlepiej jutro nad ranem ok 4 rój Eta Akwarydów.

A ja dziś dowiedziałam się o sobie czegoś ważnego. Może dla świata ma to mniejsze znaczenie niż opisane zjawisko, ale dla mnie ma ogromne.

NKS - jesteś w ciąży ?

Bajka miała być o lodówce ... i czajniku. Taki konsumpcyjny symbol naszych czasów. Już nie wilk i nie Czerwony Kapturek (chyba, że wilk na tyłku i czerwony kapturek na szyjkę macicy ...) I tak mi się przypomniało ... - Ha!! Czewrony Kapturku. Mam cię! - Zawołał wilk w czarnym lesie. - Teraz pocałuję cię tam, gdzie cię jeszcze nikt nie całował!! - No to chyba tylko koszyk ... - odrzekła dziewczynka.

I to cała Twoja bajka gejzerze? A ja tyle czekałam :(

Bajka ma być z zabarwieniem erotycznym. Zapraszam do współudziału w pisaniu. Wasze pomysły będziemy wplatać w opowieść.

Wyniosła lodówka nie miała przyjaciół. Generalnie uważana była za chłodną i wyrachowaną sukę. Szczególnie wyniosła wydawała się, gdy opowiadała o własnej klasie energetycznej. Niepozorny czajnik marki "noname" choć facet szybki i gorący szczerze bał się lodówki. Był w niej nieco zadłużony - tak jak właściciel kuchni po zakupieniu sprzętu AGD.

Miało być o robotach.

Ale masz wymagania ... że ho ho. A masz gadający czajnik w domu i gadającą lodówkę?! Czajnik robot. Grzeje, chodzi i gada. Zupełnie jak mój kumpel z pracy.

Swego czasu Japończycy chcieli kupić prezesa PSL Pawlaka. Zmienili zdanie, bo okazało się, że to nie robot.