Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

badlife

kocham alkoholika i nei wiem jak przestać

Polecane posty

ile ty go znasz? rok? i wielka miłość? znalazłas pierwszego jedynego chętnego na ciebie i już miłość ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traum
powtarzam po raz kolejny, idźże na terapię. Jeżeli czytałaś wiele książek, to wiesz co to współuzależnienie. I dobrze wiesz, że w tym siedzisz. On się obraża, kiedy go na terapię wysyłasz, a sama u siebie sprawę bagatelizujesz, bo też na terapii nie byłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytałam wiele artykułów, książek... wiele razy proponowałam, aby poszedł na terapię, ale wtedy się obrażał na mnie.. x JEMU JEST DOBRZE TZIPO, TO TY MASZ PROBLEM I DAJ MU ŻYĆ JAK LUBI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obrażał się? a może on widzi w Tobie jakiś problem. Porozmawiaj z nim może czuje się urażony czymś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym czytala historie mej siostry identyczna sytuacja blagal ze chce szanse i ze sie zmieni..na kolanach przepraszal i nic..dzis po latach bije ja i pije jak szewc..a ona jest smieciem//ale nie zal mi jej..identycznie mowila jak autorka a zrywala z nim milion razy JA WIEM JEDNO AUTORKO:TY Z NIM BEDZIESZ ZAWSZE!!WIEM TO NA BANK..CHOCBY CIE NAWET UDERZYL BEDZIESZ Z NIM...JESTEM PEWNA..OSOBY WSPOLUZALEZNIONE TAK MAJA..I NIC ICH NIE PRZEKONA....ONA CHCE BYC Z ALKOHOLIKIEM WIEC NIE POMAGAJCIE JEJ I NIE PISZCIE RAD.PROSZE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nad alkoholikiem nie lituj się,nie wyręczaj go,nie licz,ze dotrzyma słowa,nie płać rachunków, tak jak ktoś pisał,bądź stanowcza,nie lituj się ,przestań go przeżywać,myśl o sobie ktoś opowiadał mi,że jak jej mąż wracal zachlany i wywalił sie w przedpokoju,prosił ją by pomogła mu wstać,nie zrobila tego ,ona go tak znienawidziła,ze słysząć jego imię miała drgawki,w porę ocknęła się,zostawiła go,całe szczęście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu wyżej jest jedno ale, ona jest na tyle głupia, że pewnie by chciała ale z opisu wynika, ze on jej nie chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie podniósł ręki na mnie nigdy. Czasami jest tak, że nie odzywa się do mnie przez parę dni, a potem nagle dzwoni, płaczę i błaga, abym była przy Nim bo beze mnie jego świat jest do niczego... ja już sama nie wiem jaki On naprawdę jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidokomiaa
tiiiaaaa no na pewno, on się czuje obrażony:O Dziewczyno, jesteś współuzależniona, idź na terapię, dobrze radzą Ci ludzie, a ty uparcie ja go kocham. Jasne, jest uczucie i się będziesz męczyć, wierz mi, możesz go kochać do końca swoich dni, ale kochaj go z daleka. Nie zmieni się, a jeśli z nim będziesz, to będzie cię obwiniał za wszystko, będzie się obrażał i manipulował tobą, twoim umysłem. Po to by sobie ciebie całkowicie podporządkować, byś bez mrugnięcia okiem robiła co on chce, zmusi cie nawet do picia , byś była bezwolną maszyną do seksu...ale niedługo nie będzie mógł nawet tego.... stoczy się na samo dno....mam jeszcze wymieniać ??? jemu nie pomożesz, przestań marzyć. Czy jesteś aż tak głupia ???? Uciekaj póki czas, cierp, bo każdy ból i stratę trzeba odcierpieć, ale przejdź przez tą drogę oczyszczona i gotowa do innego lepszego związku, który da ci szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powtarzam moja sister miala to samo pisal jej jak ja kocha i jak przeprasza i ze jest najlepsza z jego dziewczyn bo wybacza i tylko ona tak umie wybaczyc i kocha ja nad zycie i uwielbia.. i ta kretynka sie nabierala na to ....wystarczylo ze jej pisal ze kocha i ze mu sie podoba jak nikt a zapominala o tym jak pil i jak ja ranil i olewal ..zenada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"a potem nagle dzwoni, płaczę i błaga, abym była przy Nim bo beze mnie jego świat jest do niczego." x ok, jestes jednak bezdennie głupia, wiesz dlaczego on opowiada takie bzdury? bo równiez wie, że jestes głupia i się na to nabierzesz, że może Cię traktować jak ścierkę do podłogi a potem jak mu się nudzi wystarczy jeden taki tekst i już przylecisz, fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidokomiaa
clood , czy wszystkich i wszędzie musisz obrażać ludzi ? idź do szkoły dzieciaku, zajmij się lekturą, albo pracą, a nie siedź na babskim forum:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta wyzej brawo calkowita racja madra z ciebie babka..sama prawda to co piszesz o tej scierce do podlogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciężko mi i źle, ale to co piszecie to prawda..... Ja po studiach, dobra praca i zamiast rodzinę zakładać to lata za alkoholikiem... żałosne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
claude speed ''znalazłas pierwszego jedynego chętnego na ciebie i już miłość ha ha'' dużo mężczyzn kręci się wokół mnie... nie jestem zainteresowana... nie życzę Ci tego, żebyś Ty była w takiej sytuacji jakiej ja jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze usłyszysz,a co to.... wielkiego -studia,inny byłby dumny,ze ma taką dziewczynę,alkoholik ma to w d***e,możesz mieć nawet podyplomowkę,kilka fakultetów,przebija tylko miłość do butelki!!!!!!!!!!!!!!!! dziecko kol. w przeddzień prosiło ojca-alkoholika by nazajutrz pojechał z nią na egzamin.zgodził się ,ale nie dotrzymal słowa, zalał się i miał to w d***e,dopiero matka kierowcę poszukala i dziecko pojechało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończyłam studia kierunek prawo.... On z resztą też... Znałam Go ponad rok.. Był starszy i chciał mi pomóc szukać pracy i tak się zaczęło. Tak jak pisałam oficjalnie zaczęliśmy się spotykać przez 2 miesiące....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwonił dziś.... mówi, że kocha, tęskni i ciężko mu beze mnie... przypomniałam sobie jakie odpowiedzi padły na tym forum... i odpowiedziałam mu, że nie jestem na zawołanie.. żadnych popychadłem. Gdyby kochał to podejmowałby jakieś kroki w stronę leczenia i był przy mnie zawsze, a nie tylko na chwilę. Mam dość jego obietnic i przeprosin. Chcę zakończyć to wszystko... powiedział, że musi ze sobą skończyć i się rozłączył myślałam, że coś się stało, ale teraz znowu pisze sms-y że kocha i tęskni.... Jeżeli chcę iść na dno to niech to sam robi, a nie ze mną... Ja muszę się wziąć w garść. Może będę zawsze kochać, ale nie mogę być poniżana na to nie pozwolę. Za dużo tego wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×