Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Największe szczęście... mówili, urodzisz to pokochasz... mówili.

Polecane posty

Gość gość

Nienawidzę swojego dziecka! Urodziłam pół roku temu, miałam czas, żeby go pokochać i co? W dalszym ciągu go nienawidzę. Tak strasznie żałuję, że go urodziłam. Zniszczył mi życie. Koleżanki mnie olewają, jak dzwonią to pytają tylko o dziecko. Nie mam w ogóle czasu dla siebie. Już nie mówiąc o tym, że nie mogę patrzeć na siebie w lustrze. Miałam takie piękne ciało, zanim on się pojawił, teraz jestem gruba i brzydka. Chciałabym go oddać, ale mąż się nigdy na to nie zgodzi smutas.gif Czuję się jak chodzący inkubator. Rozpłodowa klacz. Mam zrujnowane życie. Dziewczyny, nie róbcie tego samego błędu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirella 12
szkoda mi Ciebie. Hormony przestaną buzować to może Ci się zmieni. Ja urodziłam dziecko mając 38 lat, kocham je nad życie choć nigdy za dziećmi nie przepadałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz depresję. Też tak miałam. Minęło, pokochalam moje dziecko. Pamiętaj, że dziecko samo na świat się nie pchalo. To ty z mężem je sprowadzilas więc bądź teraz odpowiedzialna za swoje czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczyni
Ty sobie jaj nie rób, bo jesli powaznie to napisalas, ktos powinien zawiadomoc policje.Jestes niebezpieczna dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@spadkobierczyni przecież napisała, że chciała by go oddać, a nie zrobić mu krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowokacja jak nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkapostu
To żadna prowokacja! Nawet nie mam z kim porozmawiać. Z każdej strony tylko ochy i achy w stosunku do niego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem Ci, że też tak sobie myślałam, płakałam, było mi źle, też miałam ochotę oddać... a dzisiaj młody kończy roczek i normalnie za nic w świecie bym go nie oddała. teraz bawi się na podłodze, a ja normalnie ryczę ze szczęścia dzisiaj bo sobie przypominam jak to było rok temu, i widzę jak się zmienił Ale wiem też, że jakby mi tak ktoś pol roku temu powiedział, że tak będzie dzisiaj to bym powiedziała że jest debilem. głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wygląda na to że cię boli iż nie jesteś już taka ważna jak wcześniej. A ta ciąża to wpadka czy planowane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spadkobierczyni
to niech odda a nie pisze, ze dziecka nienawidzi bo cialo ma brzydkie. Prawdopodobnie prowokacja ale znamu juz jedna matke malej Madzi, ktorej tez dziecko przeszkadzalo. Żaluje , ze na kafe nie ma moderacji ktora mofglaby szybko zareagowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś niedojrzala do bycia matką. Masz egoistyczne zapędy a przy dziecku musisz przestać myśleć tylko o sobie. Może idź do psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mialam przez pol roku..ryczalam z niewyspania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkapostu
Niby planowane, dałam się namówić mężowi. Tak mnie przekonywał, że będzie dobrze, że pokocham "maleństwo". I co? on od rana do wieczora w pracy, a ja siedzę sama w śmierdzących pieluchach. Jaka ja byłam głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam. Myślałam o sobie jak o krowie dającej mleko. W życiu bym krzywdy dziecku nie zrobiła ale miałam paskudny nastrój. Krocze jak mielony, krew leciała ze mnie 2 miesiące :( bleee Ale to mija i przyszła miłość do dziecka :) największa na świecie :) dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie takie są skutki namawiania. Myślę że masz doła bo zostałas ze wszystkim sama. Nie masz kogoś do pomocy, aby od czasu do czasu mieć chwilę dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No pewnie, że pokochałaś, bo co innego zostało, jak już życie zmarnowane? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda dziecka. Są kobiety które nie mogą mieć dzieci a bardzo ich pragną całą miłość by na nie przelały. A kobietom takim jak ty powinno się macice usuwać! Nie rozumiem tego jak można nie nawidzíć dziecka które nosiło się 9 miesięcy pod sercem. I nie zwalajcie winy na depresję, bo takie tłumaczenie tego doprowadzą do nieszczęśliwych wypadków, o których czytamy i widzimy w telewizji. A potem takie mamusię dzieciobójczynie tłumaczą się depresja, moim zdaniem tacy ludzie od urodzenia mają coś nie tak z głową! A ty nie powinnaś wychować tego dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może twoje się zmarnowalo bo moje nie :) teraz wiem, że żyje i co to miłość bezwarunkowa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ty idz do pracy a maz niech sie zajmie dzieckiem. czemu tak nie zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkapostu
Teściowa przychodzi od czasu do czasu, ale od niej zamiast pomocy słyszę tylko co robię źle, źle go trzymam, źle podnoszę. itp... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko samo się nie pchalo na swiat jak już ktoś napisał to po piwresze, po drugie przestań się mazać tylko weź w garść co z tego ze pytaja o dziecko ciagle, to chyba dobrze. a koleznkami się nie przejmuj, skoro nie dzwonią tzn ze nie były prawdziwymi koleżankami... ja mm ze 3-4 koolezanki(zero przyjaciółek) i zawsze zadzwonią, napiszą.... jedne tez maja dzieci inne nawet mezow nie maja. do d**y mialas koleżanki i tyle. może jeszcze nie ochlone;las, dziecko to duza zmiana w zyciu, ja pragnelam dziecka, trochę na nie czekałam a tez czasem nachodzą mnie myśli co z moim cialem się stało,juz nie jestem taka jak kiedyś...ale ciało może ulec zmianie na gorsze nawet nie majac dziecka a dziecko to twoja krew, maly człowiek który cie kocha,jest do ciebie przywiązany,od ciebie zależny. zrobilas najpiekniejsza rzez w zyciu zostalas mamą-urodzilas dziecko to niesamoita chwila, a z koleżankami zawsze możesz isc na klawe, małego albo zostawić z mezem albo zabrać ze sobą, jak im maluch będzie przeszkadzla to odpuść takie "koleżanki"....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Depresja. Idź do lekarza, przepisze ci tabletki, mamy XXI wiek, po co się męczyć? Nie jesteś złą matką, jesteś normalną kobietą, a depresja to choroba, którą trzeba leczyć. Poproś teściów żeby zostali z dzieckiem a ty migiem do lekarza! Za miesiąc będziesz jak nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo, mialam tu juz temat "zaluje ze urodzilam": moje dziecko jest starsze ma dwa lata a ja czuje sie jeszcze gorzej tez nie mam swojego zycia, nikt mi nie pomaga chcialam cos zmienic ale oczywiscie w tym kraju nie ma zadnego wsparcia dla matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No uwierz, że bardzo chętnie wiele kobiet by sobie usunęło macice, albo chociaż podwiązało jajowody, ale w tym jakże cywilizowanym kraju jest to nielegalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W tym kraju jest wsparcie dla matek, wystarczy się zgłosić do psychologa a nie siedzieć w domu i się tarzać w swojej depresji i nienawiści do świata. To nie jest wina dziecka, że się urodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja tesciowa przyjeżdza raz na rok na urodziny dziecka, czyli teraz przyjedzie drugi raz, fajnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak nie jest wcale na spoko :) www.youtube.com/watch?v=fM3i2-hdbiQ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu dobrze napisał, tarzacie się w tej swojej depresji zamiast pozwolić sobie pomóc! Nie ma się czego wstydzić, do lekarza!!! To jest naprawdę proste, leki działają, odżyjecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z waszych wypowiedzi wynika, że są leki na wzbudzenie miłości do dziecka... Bezpłody nie wypowiadać się w temacie. Nie możesz nawet zajść w ciążę, to milcz w takim temacie i z*********j do domu dziecka- tam pełno dzieci czeka na waszą cudowną, wspaniałą, bezinteresowną miłość. Swoją drogą obserwując bezpłody dochodzę coraz częściej do wniosku, że jest w tym sens!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 25 lat, mam 3 miesięcznego synka, jeszcze nie urodziłam a już kochałam, tak że własne życie oddałabym za niego. Zmieniło się moje ciało, moje życie. Nad ciałem pracuję, już widzę efekty, moje życie akceptuje. Wszystko leży w psychice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×