Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wytłumaczcie mi jak mozna nie uprawiać seksu w małżeństwie

Polecane posty

Gość gość
Pierwsze słysze , ze małzenstwo to zaspokajanie swoich potrzeb :P Ja podobnie, na chwile obecna nie uprawiam sexu.. oj długo z 6 miesiecy.. I dobrze mi z tym . Nie czuje potrzeby I juz. Nie zamierzam sie leczyc , nie mam z czego. Z męzem jestesmy blisko, jest normalnie znamy sie jak dwa łyse konie od lat .., a w łóżku to rozmawiamy, przytulamy sie ..ale sexu nie ma. I spoko, normalnie mozna zyć.. Małżenstwo to cos więcej niz sex, on jest tylko dodatkiem do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lea: wyjaśnij mi jak kobita może być żonata? jesteś lesbijką i dlatego nie ma seksu? bo nie rozumiem. to że ty nie lubisz seksu i nie chcesz nic z tym robić to ok, ale nie liczyć się z uczuciem swojego mężczyzny/kobiety - nie wiem kogo bo namieszałaś? ale to zaprzecza partnerstwu. nie liczenie się z uczuciem, a nie sam brak seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"""Z męzem jestesmy blisko, jest normalnie znamy sie jak dwa łyse konie od lat .., a w łóżku to rozmawiamy, przytulamy sie ..ale sexu nie ma""" , , Ale pytałaś go o zdanie, to jest czy on wie, że jemu jest z tym dobrze, czy to ty za niego tak zdecydowałaś? czasem faceci nie narzekają bo są pod pantoflem i np. nie chcą żeby kobieta odeszła, bo dzieci, kredyty. i tylko dlatego się nie stawiają - do czasu w każdym razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DollyLove9
A potem się dziwią idiotki, że mężowie zdradzają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne. zdaniem niektórych z was wasze wiązki praktycznie bez seksu są cudowne, fajne, i jeszcze wasi faceci sami też dokładnie tego chcą. chyba się oszukujecie same. rozumiem że może jeden facet na 20 nie lubi często ale nie wierzę że są to całe tabuny, tak jakby wynikalo z tego wątku. śmieszne to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od razu mówię, że nie chcę tu nikogo za pochopnie oceniać, i pytam z czystej ciekawości - chcę wiedzieć. więc po pierwsze - czy wy kobiety naprawdę aż tak nie znosicie seksu, że jest to dla was przykry obowiązek? tzn do tego stopnia nie tylko wam to nie daje przyjemności, ale i was męczy? powiedzmy że wasz facet chce co 2 dzień, a dla was to już koszmar? jeśli tak to z czego to wynika, z braku orgazmu, czy ze strachu przed ciążą, czy z zaszłości religijnych bo to grzech itp.? czy męczy was to że musicie same wykazywać inicjatywę, bo przecież kobieta podczas stosunku może teoretycznie też nic nie robić i tylko "dawać" leżąc? po drugie, dużo tu piszecie o tym że nie chcecie być maszynką do spełniania zachcianek, nie chcecie zadowalać faceta, w sytuacji gdy on to uwielbia? to znaczy że seks i bycie pociągającą was obraża? czujecie się gorsze, gdy w związku oprócz innych spraw jest też ten pociąg fizyczny? po trzecie, czy jak się kocha faceta to nie ma się przypadkiem ochoty po prostu mu dać tę przyjemność, jak nie często to iść na jakiś kompromis i np. jak on chce codziennie, to oddawać mu się choćby co drugi dzień? czy to coś co was by umniejszało? ostatecznie faceci też się często dla nas poświęcają, czasem za nas wręcz pracują, utrzymują całą rodzinę, albo nudzą się z kobieta na zakupach czego nie znoszą - ale zgadzają się bo im zależy? to dlaczego my kobiety nawet jak nie mamy aż tak silnych potrzeb jak oni nie możemy się też poświęcić (choć to brzmi głupio, bo dla mnie to nie poświęcenie a przyjemność) i po prostu mu to dać, nawet jak nie mamy szczególnej ochoty? czemu tylko oni mają iśc na kompromis?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dolly myślisz, że jak się nadstawisz to nie zdradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja ci nie odpowiem bo oboje lubimy podobnie, z 5 razy na tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lea 123
Zwyczajnie się pomyliłam wielkie mi halo. Nie, nie ludze się. Jezeli dla was małżeństwo to tylko seks to współczuję. Ja zarządzam swoim ciałem, i naprawdę żadne kompromisy w tym temacie nie istnieją. Jeżeli mojemu mężowi to nie odpowiada droga wolna, nic na to nie poradzę. Zmuszanie do seksu to paragraf i ma to swoje konsekwencje. Szanuje swoje ciało i nie będę szła na kompromisy np co drugi dzień kiedy nie mam ochoty. Zresztą facet tego by nie wyczuł, że kobieta nie ma ochoty? Ten który traktuje swoją kobietę jak towar pewnie nie bo jemu liczy się aby załadować pisząc kolokwialnie. Nie ważne czy ona chce czy nie. On się spuścił i jest ok. To jeżeli tak to ma wyglądać to jak dla mnie może spadać i im szybciej tym lepiej. Seks to przyjemność dla obu stron i zgoda obu stron. Jeżeli tylko jednej to to jest g***** Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lea 123
Gość z 23:29. Trochę chciałaś się zabawić w psychologa ale nie wyszło przeczytaj jeszcze raz cześć wypowiedzi a sporo się dowiesz. Pytania w formie twoich wniosków są złe sformułowane. Np drugie z ta maszyna. Tu nie chodzi o nie lubienie faktu bycia pożądaną a bycie maszyna do seksu wbsytuacji kiedy nie masz na to ochoty. Czyli przychodzi pan mąż on ma ochotę się wyżyć rozkładasz nogi on robi co ma robić i juz. Tak sytuacja wygląda w burdelu wiec niech się tam wyżyje. Bo ja k***a nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lea 123
I jeszcze jedno facet nie tylko zdradza z powodu braku regularnego seksu. Mam wielu kolegów którzy zdradzają masę każdy ma trochę inny powód niż seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię seks, lubię pieszczoty mojego męża, nie wyobrażam sobie nie kochać się z nim. Czasem od samego patrzenia na niego w różnych sytuacjach czuje podniecenie. Kochamy się ok 3/4 razy w tyg. Mamy synka 3 lata ale nigdy nie mieliśmy "problemów" Białe mmałżeństwo dla mnie jest nie do pomyślenia. Jak można nie dawać sobie wzajemnie przyjemności, dwoje dorosłych ludzi- kochających się i szanujących. Jeśli nie macie popędu seksualnego może zamiast odpuścić warto udać się do seksuologa i walczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi tych zon
Co mysla,ze z mezem sa blisko i seks im niepotrzebny. Ze mezowie sie na to zgadzaja i ze tez seksu niepotrzebuj. Poznalam kiedys faceta,przykladny ojciec,dobry maz,zgadzal sie na warunki zony,ale )ylko pozornie. Byl tak wyglodnialy ze szukal byle okazji by zdradzic. Zona nic nie podejrzewala. Facet mial tyle kochanek na boku,ze glowa mala. Chciwl,zebym zostala.jedna z nich,ale ja pomiedzy dwoje ludzi nie wchodze. Ale i tak to nie uchronilo tej kobiety przed tym ze ja zdradzil po raz kolejny. Znalazl sobie inna. Kombinowal niezle,zawsze po pracy byl w domu,zadnych niespodziewanych wyjsc,wieczory z rodzina. Kolezanka ze szkoly ostatnio dziecko urodzila.tez byla kochanka,mial zostawic zone,a jak zaszla w ciaze to ja zostawil i dal sobie spokoj. Zona do dzis nie wie,ze on ma dziecko na boku. Albo moze przynajmniej nie chce wiedziec,bo to male miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lea 123
Ale człowiek w życiu przechodzi przez różne etapy. Potrzeby się zmieniają. Mam bogate życie erotyczne za sobą. Pod tym względem bije mojego męża na głowę. Mam za sobą trój i czworokąty. Mój partner przed moim mężem był mega kochankiem nie umywa się pod tym względem do mojego męża. Ale był beznadziejnym partnerem życiowym. Wiec według waszych teorii powinnam być z tym dobrym kochankiem. Ale seks to nie wszystko. To tylko jakiś ułamek. Wiem to bo swoje w życiu przeżyłam w erotycznej sferze życia. Teraz nie mam takiej potrzeby, nie czuje tego. Może za jakiś czas to się zmieni. Nie jestem "asem" bo znam smaki seksu i to przeróżnego. Wiec nie wiem co miałabym leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lea 123
A cóż mąż czy żona jeżeli zechcą odejść to byle pretekst wystarczy. Za nim poznałam męża byłam w 4 osoby układach jako kochanka. W żadnym powodem zdradza nie było brak seksu. Niestety zmartwie was ale wypięcie tyłka aby zatrzymać faceta niewiele pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lea ja również przed mężem miałam kochanków ale na całe życie szukałam odpowiedniego partnera który będzie mnie kochał, szanował, będzie pracowity, dobry i będzie mnie również kręcił i zaspokajał. Jedno nie zaprzecza drugiemu. Tym bardziej to u Ciebie dziwne, innym się oddawałaś na 100% a temu najważniejszemu nie chcesz, odmawiasz mu tej przyjemności? właśnie powinnaś się skonsultować z seksuologiem bo może masz problem gdy w gre wchodzi uczucie, wolisz bez zobowiązan? Mój mąż jest moim największym przyjacielem i oprócz tego moim kochankiem, to chyba zdrowa relacja. Powinniście nauczyć się seksu który będzie wam dawał max przyjemności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna. brak seksu od pol roku. Nieprzespane noce, pobudki niemowlaka o 5 rano. Nie mam zwyczajnie sil:( Wiem, ze w koncu maz nie wytrzyma, moze odejdzie, moze znajdzie sobie kochanke. A jeszcze dwa lata temu bylo super, seks 3 razy w tyg ,wspolne wypady...Nie ma juz nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lea 123
Ale ja nie odmawiam mu przez cały okres małżeństwa, skąd ten pomysł? Teraz mam taki etap. Mąż jest ważny ale seks z nim nie jest teraz dla mnie najważniejszy. A może przestał mnie kręcić? To co ja mam leczyć? Wezmę magiczną tabletkę i nagle mój mąż zacznie mnie kręcić? Da się na kogoś napalic tak na zawołanie? Chyba nie. To chemia, to popęd który czujemy do kogoś albo nie. Może mnie juz nie podnieca? Coś minęło... Czujesz popęd do każdego? Chyba nie prawda. To czemu mi wmawiasz ze popędu do kogoś można się nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lea boli Cie ten temat wyraźnie widać...nie, masz rację, nie można ale można nauczyć się sprawiać sobie wzajemnie przyjemność, otworzyć się na drugą osobę. Jeżeli kiedyś coś czułaś- tak piszesz, że to się skończyło to może znów to odnajdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lady_margarett widac ze masz kompleksy ze jesteś tylko konkubina hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeKo
Moj mąz od kilku miesięcy nie ma ochoty na seks i co ? mam go zmusić ? iść na bok?przestać kochać ?? .Bo widzę ze według wielu z was powinnam juz bzykać sie na boku . Mąż problemy w pracy/rodzinie i stres go przerasta . Rozmawiałam z nim kilka razy i teraz dalam spokój..,Obiecał ze pójdzie z tym do lekarza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lea po co ty wychodziłaś za mąż?? Biednego faceta skrzywdziłaś. Sobie krzyż wzięłaś. Niektóre jeszcze z lalek nie wyrosły i się pchają w małżeństwo. Trzeba było sobie barbi kupić, misia uszatka na noc i taką sztuczną dzidzię co pierdzi, sika płacze. I byłabyś szczęśliwa. W małżeństwie ona mi o szanowaniu ciała mówi. A jak co mąż powie nie mam ochoty z tobą gadac 10 lat? albo mieszkać? Albo przytulić to co? No ty się może ucieszysz akurat bo widać że masz go gdzieś i tylko TWOJE dobro się liczy. On też ma ciało i też może nim dysponować niekoniecznie z tobą wiec potem nie becz na forum i nie atakuj przydatnych kochanek. Jak twój maż nie robi pinany na boku to albo aseksualny albo bardzo nieszczęśliwy, ale ciebie to mało, bo skoro tobie jest dobrze to jemu też musi byc nie? Nie wierze że takie tępe istoty istnieją. I nie chodzi mi o twoje dawanie ale o te teorie o szanowaniu ciała w małżeństwie poprzez nie uparwianie seksu. Nawet ślub kościelny ci poprzez to SZANOWANIE mogą unieważnić. Małżeństwo od miłości do tatusia czy mamusi czy nawet dziecka różni się właśnie SEKSEM, który zbliża, spełania NATURALNE, daje poczucie bliskości. Inaczej to zwykła przyjażń. Sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz nam lea napisze że przed małżeństwem była facetem, zmieniła płeć i dlatego wie lepiej :D. Nie udawaj bo twoje podejście mówi wszystko.Dziewczynka od lalek barbie która wolałaby zostać w tym świecie ale się wepchała się w świat małżeństwa i teraz znów jej się wydaje że druga osoba to lalka, którą może sterować, narzucać swoje myśli, uczucia tp. Z jednej strony piszesz, że nie będziesz się dostosowywać ale twój maż już musi nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaraz się okaże że połowa kafeterianek oparła małżeństwo na miłości platonicznej z obu stron. Ich mężowie nie myślą nawet o seksie, jak dzieci robili to przez inseminacje ale i tak było ciężko bo mąż nie wiedział co to masturbacja i nie wiedział jak się zabrać do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieprawdaa
Ja tylko wiem że faceci lubią sex - i to dużo częściej niż raz na tydzień. mam kolegów, braci, znam naprawdę wielu facetów i rozmawiałam z nimi o tym bo kiedyś mnie to ciekawiło. Rozmawiałam też o tym z lekarzem który nie wierzy że mężczyzna nie chce, albo chce tak rzadko. dlatego ja nie wierzę w to co tu niektóre piszą, że ich facetom wystarcza przytulanie, rozmowy, a sex na tydzień - dwa. to są bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawdaa - bzdury piszesz. Facet tak samo jak kobiet może mieć problemy z zdrowiem i hormonami lub posiadać niskie libido. .A ten lekarz to jakiś konował który dyplom kupił sobie na targu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jak nie ma obiadu w domu to pojdzie zjesc na miasto. Taka jest prawda. Zycie erotyczne jest wazne w zwiazku i nikt mi nie powie, ze jest inaczej. Ja rozumiem podeszly wiem, ciezka choroba, ale nie uprawiac sensu, bo partner cie nie kreci. Go tez z czasem przestanie krecic taka malo wylewna zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pozniej sie zala na forum, ze jakas wredna Su... Im Meza zabrala, ze jak ona tak moze rozwalac swiete malzenstwo. A przypadkiem nie jest tak, ze to one przez swoja oschlosc i brak seksu rozwalily to malzenstwo ?? I same sa sobie winne ?? Normalny, zdrowy facet chce seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze w małżeństwie nie ma seksu nie znaczy ze facet /kobieta moze zdradzać .Nie ma zadnego usprawiedliwienia dla zdrady . Po to ktos wymyślił rozwód ze jak coś nie pasuje to mozna zacząć wszystko od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bzdury. Jeśli masz gdzieś swojego meża nie patrzysz na jego potrzeby, uczucia ip to czemu on ma patrzeć na ciebie i nie zdradzić?? Możesz mi to racjonalnie wytłumaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×