Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kocham czy nie!!??

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam problem. W pazdzierniku biore slub... nie wiem czy tego chce... chodzi o to, ze nie wiem co czuje do mojego narzyczonego. Miszkamy razem dwa lata jestesmy ze soba 5. Zawsze wiedzialam ze mi na nim zalezy ale nie wiem czy go kocham... ciagle jestesmy razem, odkad zaczelismy byc razem spotykamy sie codziennie. Zdazalo sie, ze nie widzielismy sie dwa dni wtedy za nim tesknilam, ale juz gdzies od 3 lat jestesmy ,,nierozlaczni``. Zanim zdecydowalismy sie na slub nie mialam takich watpliwosci i glupich mysli. A teraz sie tego boje to pierwsza powazna decyzja w moim zyciu... mam 23 lata on jest starszy ma 31 lat. On bardzo chce tego slubu... a ja sama nie wiem, czy go kocham, czy chce byc jego zona, czy moze jeszcze nie dojrzalam albo zwyczajnie sie boje... dodam jeszcze ze kiedys bardzo sie staral teraz juz niestety tak nie jest... ale pewnie to jest normalne. Bywaja tez chwile kiedymysle o innych facetach... chce sie im podobac... ale to moze kazda kovieta chce robic wrazenie na mezczyznach... mozecie mi cos doradzic?? Czuje sie zagubiona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze dodam, ze ja mam czasami ochote wyjsc ba impreze, potanczyc a on nie i to mnie wkurza. A jak chce spotkac sie ze swoimi kolezankami to robi mi awanture tlumaczac sie ze sie boi ze cos mi sie stanie, ze on sam nigdzie nie wchodzi, ze zawsze bierze mnie pod uwage. A ja tez chce pogadac o glupotach w babskim gronie. I nawet gdybysmy poszly sobie do klubu na piwo to nie uwazam zeby to bylo wobec niego zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieciekawie... mój mi nie zabrania spotykać się z koleżankami, bo wie, że lubimy sobie poplotkować, czasem wracam nawet o 2 w nocy:) z takich pogaduch:) Coś mi się wydaje, ze nie bedziesz z nim szczesliwa, skoro tak Cię ogranicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie tego sie boje... ma on swoje wady ale tez duzo zalet. Wiem, ze on mnie kocha. Tylko nie wiem czy ja odwzajemniam w stu procentach jego uczucie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybyś kochała to jedyne co byś napisała to - chyba kocham :classic_cool: daj se siana !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli masz jakiekolwiek wątpliwości, uwierz mi to nie jest miłość XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
K***a miało być bez XD, sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale wydaje mi sie ze cos do niego czuje... w koncu tyle lat jestesmy razem. Jak mi sie oswiadczyl to bylam szczesliwa i wzruszyla mnie ta chwila. Moze teraz zastanawiam sie bo sie boje po prostu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniaaaaaaaaaaaa
daj sobie spokój z tym kolesiem, miałam podobną sytuację i naprawdę nie warto sobie życia marnować a my młode i piękne szybciutko znajdziemy kogoś innego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy za głupoty piszecie, nawet jak się bardzo kocha to zawsze ma się jakieś wątpliwości, jesteśmy ludźmi i nikt nie jest doskonały żeby w stu procentach odpowiada drugiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze bez problemu znakazlabym sobie kogos, tylko tu nie o to chodzi... ja nie wien czy moje watpliwisci to cos normalnego czy znacza o tym ze go nie kocham?wlasnie to jest moum problemem. Nie wiem co do niego czuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli masz wątpliwości czy kochasz to nie kochasz. Tez tak miałam, tyle że byłam trochę młodsza, ciągle zdawałam sobie to pytanie czy kocham czy nie, odeszlam od niego, tesknilam ale z czasem zdałam sobie sprawę ze to przyzwyczajenie, tyle że po roku wróciliśmy do siebie, byłam bardziej dojrzała do związku i dziś jestem szczęśliwa, nigdy już nie miałam wątpliwości czy kocham, jestem tego pewna na śmierć i życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak się bardzo kocha to zawsze ma się jakieś wątpliwości" - Wygląda na to, że gościu nigdy jeszcze nie kochałeś naprawdę. Wątpliwości to pierwsze gwoździe do trumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×