4 miesieczne niemowle i nagla zmiana zachowania

Moja coreczka za tydz konczy 4 miesiace i od ok 2 tygodni jest straaasznie marudna. Wczesniej potrafila polezec grzecznie, zasypiala pieknie sama. Nawet spacery staly sie katorga :( dzis po raz kolejny wracalam z nia po 30 min biegiem bo tak sie rozplakala i w domu sie uspokoila. Na spacer wychodze z nia po jedzeniu wiec glodna nie jest. Problemow z brzuszkiem tez nie ma. Ubieram ja tez adekwatnie do pogody. Jak pospi w dzien to gora z godz lacznie. Noce sa ok, ale najbardziej zaczely stresowac mnie te spacery :( nie bylo tak...a ludzie patrza jakbym jej krzywde robila. Czy to przejsciowe??

Skok rozwojowy. Minie niedlugo...

Moja tez taka na spacerach. Musze brac na rece i wredy spokoj. Jedna reka pcham wozek w drugiej dziecko. 15 minut ponosze i pozwala sie odlozyc. Ale tez wymusza czasem placzem wrzaskienm powrot do domu jakby chciala do domu i juz.

No na mala na rekach i pchac wozek nie lada wyczyn. Wczoraj np po 3 min od wyjscia zaczela wrecz krzyczec. Wzielam na rece i nic. Musialam zawrocic. Dop w domu sie uspokoila. Ale przeciez nie bede z nia w domu przesiadywac, bo szkoda zeby nie korzystac z pogody. Ale na tez moment nie wyobrazam sobie zeby isc z nia gdzies dalej. Trzymam sie raczej blisko domu.

To pewnie skok rozwojowy. Ale może jeżeli chodzi o spacery, to jest jej za zimno lub za ciepło? Teraz taka pogoda, że nie wiadomo jak dziecko ubrać, żeby było ok.

Przechodzilam przez to samo i tez wszystko sie zmienilo jak dziecko mialo 4m.Wczesniej spacerowalam godzinami ,w nocy sie budzil 2 razy.I nagle cos sie zmienilo w 4m krzyki ,wrzaski na dworze,w nocy zaczal sie budzic 5 ,6 razy.Teraz ma 6m jest lepiej.Na dworze spi albo oglada swiat:D tylko niezadlugo max 1godz ,wiec wychodze 2razy po 1g.