Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda małżonka

Nię mówię do teściowej MAMA tylko PANI

Polecane posty

Gość gość
autorko wspolczuje naprawde. Maz powinnien zareagowac bardziej stanowczo! Jestes jego zona a nie dziewczyna! To nie jest msciwe czy cos, ale ja ograniczyabym kontakt z ta kobieta do minium. Braliscie slub - rodzice zapewne dali wam blogoslawienstwo, slubowaliscie sobie w obecnosci ich. Jak slub byl koscielny to staliscie sie jednym i jedna rodzina. A ona nie czuje zebys byla jej rodzina. Wiec skoro tak to tak. Kontakt do minimum, ja bym w kazdej mozliwej sytuacji uswiadamiala jej ze jest dla mnei obca osoba. Np swieta - zero swiat wspolnych czy wigilii - poniewaz swieta spedza sie z rodzina a nie z obcymi. I ja bym jej to powiedziala. Jak maja jakas rocznice z tesciem nie jechalabym i swoich dzieci tez nie puscila bym bo do obcych nie jerzdze. A jak minelabym ja ulicy to powiedzialabym dzien dobry i poszla dalej tak ja do sasiadki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez nie mowie. mowie Pan/Pani. od 7 lat o tyle jestem po slubie. I nigdy nie powiem do nich mamo/tato bo nie sa moimi rodzicami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda małżonka
tzn. ja też uważam, że mamę ma się tylko jedną - zresztą mam z nią rewelacyjny kontakt i nikt inny mi jej nie zastąpi. No, ale tutaj chodzi o stosunki rodzinne.. o to, że mamy dziecko, o to że powinno się wychowywać w normalnych relacjach z dziadkami.. a nie, że oni uważają jej mamę za obcą, dlatego ma mówić Pani. Ja nie potrafiłabym się chyba zwrócić do teściowej bezpośrednio mamo... ale mogłabym już zapytać : a co mama o tym myśli? Jak się mama czuje? Potrzeba coś mamie kupić...? raczej w tej formie- w 3 osobie, wtedy czuję że odnoszę się z szacunkiem do mamy mojego męża... i wydawało mi się to normalne, no ale jednak nie... przy dziecku, które dorasta i zaczyna rozumieć, mam pytać : co Pani dzisiaj robiła.. no po prostu ręce opadają... ona sobie nawet nie życzy, żebym mówiła jej na Ty.. np.. A co Ty o tym sądzisz? po imieniu też odpada, bo ma swoje lata- ale to akurat rozumiem, jestem od niej 30 lat młodsza.. kosmos jakiś i paranoja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odchodzenie od zwracania się do teściowej "mamo" idzie w parze z rozluźnianiem więzi małżeńskiej. Jeśli w małżeństwie jestem jedno z mężem, to i rodziców mamy wspólnych. I tu lubienie czy nielubienie nie ma znaczenia. Własnych rodziców też niektórzy nie lubią, a nie mówią do nich z tego powodu: "proszę Państwa".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani jest w porządku moim zdaniem, po imieniu, jeżeli teściowie wyjdą z taką inicjatywą, mamo, tato, dziwne ale czemu nie. Za to bezosobowo albo per babcia, dziadek prymitywnie jest i razi w uszy, przynajmniej mnie. Ja mam zamiar synowej zaproponować mówienie po imieniu. Też nie wyobrażam sobie, żeby mamo do mnie jakaś obca dziewucha mówiła, chyba, że jakąś sierotkę syn poślubi;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda małżonka
zgadzam się z Tobą w 100%... mój mąż też jest zły i im o tym powiedział,że myślał że teraz wszyscy jesteśmy rodziną. Tak jak ktoś słusznie zauważył- rodzice dali nam błogosławieństwo, byli z nami w kościele i na weselu, dobrze się bawili... wnuczkę też bardzo lubią, chociaż mają dość specyficzne podejście- bo takie bardziej na sucho. Moi rodzice to rozpieszczają mała, że czasami aż strach.. noszą ją, huśtają, borą na wycieczki :) natomiast rodzice męża nawet zbyt ochoczo do niej nie mówią, wezmą ją na ręce patrzą na nią i tak spacerują po pokoju przez 30 minut patrząc na nią... dziecko czuje się nie pewnie, bo raz że ich mało widuje, a dwa że jest w ramionach osoby, która się do niej nie odzywa- a to też dość odmienna sytuacja niż ta którą ma na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnoszę wrażenie ze zastepujecie formę mama i tata, inna , wstępy gdy występuje miedzy Wami a Tesciami jaki konflikt , bądź Wasze relacje sa kiepskie. Moj narzeczony zreszta tak jak i ja z moimi rodzicami jesteśmy ze sobą blisko. Wychodząc za maź, wiąże sie tez z jego rodzina, uznaje ich , stad nie rozumiem dlaczego miałabym mowić Pani Pan, skoro ich potomek jest mi najbliższa osoba na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda małżonka
gość 13:!3- domyślam się, że jesteś przyszłą teściową. Chciałabym powtórzyć, to co napisałam wcześniej- ja też nie wyobrażam sobie mówić do teściowej bezpośrednio mamo, ale najodpowiedniejsza forma wydaje mi się mówić : mamo, tato w 3 osobie... przecież to mama mojego męża, którego kocham nad życie. Zwracając się do niej : a co mama o tym uważa... mam na myśli (co mama mojego męża o tym myśli). Nie wydaje mi się to być za bardzo bezpośrednie, chamskie czy niemiłe lub nie odpowiednie. Jest mamą mojego męża i w takiej też formie zadaje jej pytanie. Mówiąc po imieniu jest ok- pod warunkiem, że różnica wieku nie jest kolosalna, ale jeżeli ona ma 2 razy tyle lat co ja, to po prostu jest mi nie zręcznie mówić : Ala a co Ty o tym myślisz? Zresztą ona sama powiedziała, że zasługuje na szacunek, a tak mogę mówić do koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do teściowej i teścia mowię po imieniu, mąż do moich rodziców mówi mamo, tato ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie wyobrażam sobie mówić na Pani! No jak na obiedzie dziecko mówi babciu pyszny kompot a ty mówisz Proszę Pani, Pani kompot bardzo mi smakował....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powiedzcie mi czy któraś z Was tak miała?" Ja tak miałam przez jakieś 7 lat związku. Już dziecko mieliśmy a jeszcze zwracałam się per "Pani/Pan" do każdego z teściów. Ja nie proponowałam, bo nie wypada mi pierwszej, oni nie bo jakoś krępowali się. A relacje mieliśmy i mamy znakomite, od początku serdeczne. W końcu teściowa się przełamała i jakoś dalej się poukładało. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu nie? Skoro sami tak chcą? A jak dzieciak zapyta "mamo, czemu mówisz do babc***ani", to mu powiesz "Bo babcia mówi, że ja jestem obca i nie rodzina, chciałam mówić inaczej, ale babcia nie chce". Po co ukrywać jak jest? Lepiej prawdę niż wymyślać jakieś cuda; a jak dzieciak zapyta "babciu, czemu mam mówi do ciebie pani?" to niech babcia się już tłumaczy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda małżonka
no chyba tak właśnie zrobię, jak moje dziecko zapyta... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice męza sami by mogli wyjsc z inicjatywą ale skoo nie wychodzą, to mezowi to powiedz i niech on u nich zainterweniuje w tej sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda małżonka
drogi gościu, zainterweniował już- pisałam o tym wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo...2lata po slubie 2 mies dziecko i pani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie spiesz się z mówieniem do Teściowej - mamo, matkę ma się tylko jedną , i na to żeby mówić do Teściowej - mamo , powinna sobie zaslużyć. Ja się pośpiraz eszyłam bo myślałam, że mam ok teściową, a to wyszło potem jaka to rura.... i teraz żaluje że do niej mówię mamo, powinnam mówić Ruro....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - ja też tak mówiłam :-) Nie Ty jedyna i nie ostatnia :-) Moja z mamą nie miała nic wspólnego, wredna i okropna była - nie cierpiałam jej okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dobre relacje z teściami, ale zwracam się do nich Pan/Pani lub Teściu/Teściowo. To trzyma pewien dystans ;). Mój mąż również zwraca się do moich rodziców Pan/Pani, ale tu jest zupełnie inna bajka, ponieważ moi rodzice od zawsze byli negatywnie nastawieni do naszego związku. I tu dystans jest jak najbardziej wskazany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po slubie 13 lat. Tesciowa szczerze nienawidzila mnie od początku ponieważ pochodzę z biecnej rodziny. Ba! Przez rok czasu od slubu nie mialam wstępu do ich domu. Po roku coś im się odwidzialo i nas zaprosili. Ja do niej mówiłam Pani. Tesciowa oburzona, że życzy sobie aby synowa mówila do niej mamo bo co ludzie powiedzą. Ja kategorycznie odmówiłam i kolejne 5 lat mówiłam do niej Pani. Ona sama na to zasłuzyla swoim zachowaniem. Potem po tych latach po prostu zaczęłam mowić do niej Teściowo. I dla mnie ta forma jest najbardziej odpowiednia. Moja tesciowa gardzi mną z całego serca. Skończyłam studia, jestem chyba dobrym człowiekiem..tylko pochodzę z biednej rodziny. Gdyby ta kobieta była ok byc moze mówilabym Mamo ale nie kazdy na to slowo zasluguje. Skonczylo się na tym, ze od dwoch lat znow nie ma zadnych kontaktów. Autorko, mow moze do matki swojego męża Tesciowo? Wiecie co, mnie to słowo bardzo się podoba i jesli moja synowa i ziec nie będą chcieli mówic do mnie Mamo to zaproponuję im aby mówili do mnie Teściowo. To piękne i pełne szacunku słowo.ale to oczywiście moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja polubiłam dziewczynę syna, bo wiem, że jest z nią szczęśliwy. nie chcę być dla niej matką, ma swoją, ale pragnę zyskać córke. może mówić mamo, może też po imieniu, tak jak syn do męża mojego drugiego. to wszystko jest nieważne, liczą się relacje, z nich wynika frazeologia. a nawiasem wspomnę ze podoba mi się jako partnerka, bo jest taka, jaka powinna być moja córka gdybym ją miała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ja z była tesciową wogole nie rozmawiam za to mam 2ch byłych tesciow (były i obecny mąż mojej byłej tesciowej) i obaj sa kochani. normalnie jestem z nimi na ty to znaczy :"wiesz tesciu"... tak mowię. i obaj mnie bardzo lubią i szanują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda małżonka
ehh dziewczyny, dramat.... W niedzielę szanowna PANI zaprosiła nas na obiad - ja powiedziałam do męża, że nie pojadę, nie mam ochoty jeździć do obcych. Mąż pojechał sam, a ja zostałam z dzieckiem w domu i wybrałyśmy się na spacer. Po godzinie dostałam telefon od tej baby z pretensjami, że nie szanuję męża i nie dbam o relacje rodzinne, że ona naszykowała dużo jedzenia i w ogóle... powiedziałam jej grzecznie, że przecież nie jestem dla niej żadną rodziną wraz z moją córką. Obraziła się i zaczęła się wydzierać przez telefon, że ona wiedziała że taka będę dlatego nie pozwoliła do siebie tak mówić, na co ja odpowiedziałam tylko, że skoro sama wszystkie z góry wie najlepiej jaka jestem to przy tym zostańmy, bo ja nie mam ochoty niczego i nikomu tłumaczyć. Mąż wrócił oburzony całym tym zajściem ;/ masakra ale na co ona liczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE Dobra Synowa
Daj sobie spokój. Lepiej się ciesz, że tak jest. Mnie juz na weselu powiedzieli ze mam mówic mamo i tato, a dziś tego żałuje, bo Tesciowa mi nagadała ostatnio takich rzeczy że sie chce teraz od niej odciąć. Gorzej z mężem który jest miedzy nami. Mam kolezanka ktora jest juz 6 lat po slubie i wciaz do Tesciowej mowi Pani. T babsko jej tyle przykrosci narobiło, że ona nie bedzie sie zwracac do niej inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mloda malzonka , a maz jest z Toba czy za mamusia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz racje mame się ma tylko jedna! ja mojej teściowej powiedziałam mama ( to tylko dlatego że była na dworze a tel dzwonił i nie miał kto jej zawołać) powiedziałam 3 razy w życiu jesteśmy rok małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy jesteście kryształowe i wasze mamusie a matki waszych mężów to jędze -najwięcej zależy od postawy synowej jakie relacje stworzysz tak masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mowilam pan/pani ok.pol roku po slubie az tesciowa zaproponowala abym mowila po imieniu bo co do mama/tata mam pewne obiekcje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mówię do teściowe babcia a do teścia dziadek, tak zaczął mawiać ex mąż to i ja tak zaczęłam się do nich zwracać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś napisal, ze od synowej czesto zależy to jakie relacje będą z teściową a przecież tesciowa autorki postu podyktowała przyszłe relacje nie pozwalając synowej mówic do niej mamo. W ten sposłb wybudowala mur, ktory synowa nie ma już ochoty zburzyć. Dostała jasną odpowiedz, ze nie nalezy do ich rodziny wiec pretensje tesciowej bo synowa nie przyszła na obiad są z "d.upy" wzięte. Synowa nie ma innego wyjscia. Ma do nich chodzic bo tak wypada? Bo tego wymagaja relacje rodzinne? Przeciez synowa do rodziny nie nalezy. Kiedy jak pojechalam do tesciowej z mężem to wprost przy mnie powiedziala swojemu synowi" synku, nie musisz na kazdy proszony obiad przyjezdzac z zona". Zaparlam się i nie pojechalam na nastepńy obiad. Moj moj przestal do niej jezdzic kiedy pojechal z nasza córką na obiad(nie chcial jechac ale ja go przekonalam bo to w koncu matka). Byl tez starszy brat z zona i synami..po czym przy stole padly slowa tesciowej" no w koncu cala rodzina przy stole tak jak Pan Bog przykazal." . Mąz wstał, powiedzial im do sluchu i tyle nas widzieli..nie zawsze synowa jest winna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×