Dzieci to pędraki, forma pośrednia a nie docelowa istota

Dzieci nie powinno być w reklamach, bo one denerwują większość ludzi, oprócz tych infantylnych. Dzieci to infantylność. W mojej rodzinie nie było przypadku kobiety kury domowej, każda zostawiała swoje dziecię niani albo babci i szła robić karierę. Nikt nad swoim dzieckiem nie piał. Moja daleka krewna ma teraz córeczkę 2 letnią, jest przepiękna jak na dziecko, nie płacze, nie bryka za dużo, ma mądre spojrzenie, zachwycałam się nią, a jej mama mówi tylko "no kochane to moje dziecko" a nieraz te grube baby ograniczone macierzyństwem to "moje dziecko najważniejsze" , "moje najpiękniejsze" "najmądrzejsze"

masz dzieci oświecona?

Taaa..."karierowiczka" się odezwała. Sama pędrakiem byłaś. Skleroza nie boli.

ja jestem z natury infantylna, a dzieci mnie w*******ą, względnie są dla mnie obojętną pustką w kutlurze czy na ulicach

Nie pamieta WÓŁ jak CIELECIEM był. x tak;) bardzo inteligentne:) jeśli chcesz, żebym sobie przypomniała mogę Ci zrobić kupę na podwórku, rozp*******ć samochód, w*********ć loda na sukienkę drąc japę - będę taka słodka. nie będziesz mogła mi nic zrobić, bo po prostu sobie przypomniałam, że cielęciem byłam;)