Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość joanna31

jak czujecie sie po cesarskim cieciu?

Polecane posty

Gość joanna31

Witam goraco wszyskie mamusie.Napiszcie jak wasze samopoczucie po cesarkach.Ja jestem dwa miesiace po zabiegu i dalej odczuwam klucie w miejscu ciecia zwlaszcza gdy stargam wozek i dziecko z 3 pietra.Po cesarce chodsilam normalnie jak czlowiek gdzies dopiero po tygodniu bardzo ciezko znosilam wstawanie i pierwsze chwile opieki nad maluszkiem.Rano musialam czekac na mame zeby pomogla mi sie zwlec z wyra i wykapac bo nie bylam w stanie sie ruszyc.No totalne kalectwo.Wszyscy mowili ze tydzien dwa i bedzie ok a ja dalej sie czuje bol i brak energii.Jak wy sie czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem dwa miesiace po cc i czuje sie dobrZe najgorszy byl pierwszy tydzien ciezko sie podniesc z lozka chodzisz powoli bo szycie boli a tu jeszcze opieka nad maluszkiem ale pomagal mi maz terz daje rade sama i juz mnie nic nie boli ale i tak wole szycie brzucha niz szycie naciecia czy tylka po sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja po cc czułam się dobrze jak mnie tylko wybudzili bo miałam ogólne znieczulenie ,byłam wkurzona że muszę leżeć z tym worem nie mogłam się ruszyć dziecka dobrze przytulić już nie mówiąc o karmieniu w tej pozycji nie potrzebowałam dodatkowych leków przeciwbólowych tylko te w musowe w kroplówkach ,jedynie ten okropny cewnik masakra .Ale ja juz wstałam wieczorkiem to było super jak bym nie miała wcale cc ,tydzień byliśmy w szpitalu bo mały brał antybiotyk wiec jak wpadłam do domu to zaczęłam porządki po swojemu robić bo było to dzień przed wigilią i mój kochany mąż narobił sie w kuchni ale swojemu posprzątał tak że musiałam poprawiać ,bólów zero ,szwy dawni zdjęli mi w szpitalu ,zresztą miałam malutkie i wąskie cięcie ,tak że fizycznie czułam sie super zresztą tak samo czułam się porodzie sn. psychicznie po cc czułam sie jakoś niewyraźnie i skołowana ale to po tym znieczuleniu zakręcona była,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna31
No ja pierwsze dwie doby to pamietam jak przez mgle na zmiane ketonal i paracetamol w kroplowie a cewnik swoja droga-bardzo dlugo odczuwalam bol podczas siusiania ale to da sie zniesc.Najbardziej mnie dobija ze nie mam tyle energii co kiedys wyjde z synkiem na spacer pochodze 2 godzinki i jak wroce do domu to sie klade jak detka.Brak snu mi nie przeszkadza przyzwyczailsm sie.Aha dziewczyny a karmicie piersia jesli tak to jakie owoce i warzywa jecie.W necie co artykul to inne opinie zglupiec mozna.Ja czuje ze nie mam energii bo za malo jem wlasnie witamin w czystej postaci czyli owocow i warzyw.Witaminy w tabletkach to nie to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czułam się dobrze. Najgorszy był pierwszy tydzień potem już dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moje 2 cc. Jestem tak jak Ty równo 2 m-ce po cc. Czuję się dobrze. Tzn. w pełni sprawna, już miesiąc temu chodziłam b energicznie po 10 km dziennie. Sprzątam,tańcze z corkami, nie mam jakiś dolegliwości. Zalozylam 4 dni temu spiralę. tydzień po cc wspolzylam-no może bez specjalnego komforku ale mąz nalegał i nie dalam rady oponować nieustannie. Jedyny minus i to duzy,to flaczek skory nad blizna po cc. Sama blizna wiem ze zjaśnieje tak jak poprzednia. Jednak flaczek jak był tak jest nad linia cięcia i mimo ze z wagi 70 kg przy wzroście 169 cm, które miałam pod koniec tej ciąży schudłam do 57 kg(zostało mi do zrzucenia około 4,5 kg) to brzuch dalej mi się nie podoba, nadmiar skory,moze nie wiszącej,ale mało jędrnej o obwod w brzuchu to az 90 cm. Cwiczyc nie mogę bo trzeba czekac az 3 m-ce. Teraz zaczelam masaze specjalnymi preparatami,bo od paru dni już nie mam pokarmu i przestalam karmic. Idz do lekarza niech zrobi Ci przeswietlenie jak blizna się goi i czy wszystko jest ok w srodku,bo chyba cos zlego się dzieje jak tydz, po cc Ty nie bylas w stanie sama wstać albo się wykąpać! Powinno być z każdym dniem coraz lepiej a Ty wcale nie dobrzejesz.Ile masz lat,ktora to ciąza? A może przesadzasz z tym złym samopoczuciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Joanna, jedz normalnie, tylko nie wszystko naraz. Codziennie wprowadzaj cos nowego i obserwuj dziecko, wtedy bedziesz wiedziala, co ewentualnie moglo mu zaszkodzic. Ja tak robilam, unikalam wylacznie kapusty kiszonej i grochu, moje dzieci nie cierpialy na zadne dolegliwosci czy bolesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że współżyłaś tydzień po cc jest skrajnie nieodpowiedzialne ! Twój mąż to palant. Nie mogłaś mu zrobić loda? Po co takie ryzyko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaraz po cc czułam się dobrze, żadnych leków przeciw bólowych nie dostawałam tylko zaraz jak znieczulenie zeszło. Śmigałam jak tylko wstałam. Ogólnie jestem zadowolona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieodpowiedzialne potwierdzam. Nie wiem w sumie co mam napisać. Mąż jest w niektórych sytuacjach egoistą, to prawda. Jednak Go kocham.Tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joanna31
31 lat ciaza pierwsza.Po tygodniu chodzilam ale jak frankenstein :-) moze niezbyt jasno opisalam sytuacje w pierwszym poscie.Chodzi mi o to ze nie mam energii i boli mnie miejsce ciecia jak ponosze wozek zakupy itd.Usg juz mialam i wszystko w porzadku sie goi lekarz pozwolil wszystko robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam 22 lata gdy urodziłam przez cc. synek obecnie ma już prawie 1,5 roku. Ale dobrze pamiętam początek. Pierwsze noce to była masakra bo byłam przyzwyczajona spać na boku a tu w gre wchodziły tylko plecy, no ale jakoś dałam radę, przez ok 2 tygodnie miałam bóle przy wstawaniu, ale uparcie wstawałam ciągle, szczególnie w nocy, mąż chciał wstać podać mi dziecko a ja mówiłam NIE ty tylko przygotuj mleko (nie miałam w ogóle swojego) a ja Go przewinę. Było coraz łatwiej. Po tygodniu od cc byłam w stanie podbiec (leżeliśmy z synkiem 10 dni, on był na innym oddziale i gdy go wyciągnęli z inkubatora, gdy zapłakał pielęgniarki puszczały sygnał na telefon aby przyjść do dziecka) do windy. Pamiętam jak ta Pani która "uczyła mnie chodzić" po cesarce powiedziała "o widać jaka młoda dziewczyna, od razu wstała i jeszcze biegać chce!" bo pamiętam że nawet mi w niczym nie pomagała, jedynie zmienić koszule i przyniosła podkłady. Ja od razu wstałam i chodziłam normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehe Ehe
Małe sprostowanie: kolega, który studiował medycynę mówił mi, że przy cesarce brzuch się rozrywa, a nie przecina, bo mięsień (?) rozerwany lepiej się zrasta, niż cięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo dobrze sie czulam,lekow przeciwbolowych nie bralam. na 4 dobe w domu gotowalam obiad i wstawialm pranie. jedynie czulam dyskomfort przy kaszlu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż najgorsza była pierwsza doba. A to dlatego że mi nikt nie powiedział że lepiej leżeć na podniesionym zagłówku a nie na płasko, dużo łatwiej się wstawało. No i miałam silną anemie i po wstaniu mdlałam. Na drugą dobę po prostu się zmusiłam do wstania i chodzenia. Moja córka była trzy piętra niżej ze względu na wcześniactwo. Jak był mąż to pomagał we wszystkim tak to sama parę razy dziennie musiałam chodzić do niej by jej zanosić pokarm. A wiadomo im więcej się chodzi tym szybciej się dochodzi do siebie. Na noc brałam tylko przeciwbólowe by się wyspać miedzy odciąganiem pokarmu. Po 5 dniach jak wróciłam do domu (bez dziecka) wysprzątałam dom, ugotowałam obiad itd chciałam by wszystko było perfekt na powrót córki no i musiałam czymś się zająć by sie nie martwić i nie myśleć. Lubie by było po mojemu. Wiadomo ciągneło i bolało, ale jakoś schodziło to na drugi plan. Powiem Wam że gdyby nie mąż nie byłoby tak dobrze, jego pomoc w tych pierwszych dniach była nieoceniona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama siędziwie że tak szybko doszłam do siebie.. Ale tak jak pisał gość wcześniej najgorzej było kichnąć albo kaszlnąć :) modliłam się by tylko mnie to omineło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dyskomfort odczuwałąm do pól roku. Może i ból krócej, ale uczucie drętwienia mieśni trwało właśnie pół roku. I to było nieprzyjemne,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pol roku po cc, czasami mnie boli blizna jak leżę na brzuchu długo albo jak mam niskie majtki i "zaczepiają" o Blizne. Skóra nad blizną jest jeszcze delikatnie opuchnieta. Najgorzej było na początku, przez tydzień chodziłam zgieta w pol, na szczęście miałam męża który dzielnie mi pomagał, przez tydzień kąpał, przewijał, podawał do karmienia, dopiero później mogłam się włączyć do opieki nad synem. Cc miałam w piątek wieczorem, wstałam w niedziele pierwszy raz, wcześniej tylko siadalam. Przez trzy doby dostawałam ketonal, morfinę i paracetamol. Jak wstałam, to chodziłam przez jakiej piec minut a później prawie zemdlalam. W nocy ze szpitalnego łóżka wstawalam dwie godziny, w dzień szybciej. Cewnik też był nieprzyjemny, z reszta miałam go dobę dłużej niż inne matki, bo miałam krew w moczu. Kaszlniecie, masakra! A kaszlalam dużo bo miałam znieczulenie ogólne, a co się z tym wiąże bylam zaintubowana. Po tej rurce miałam taką"kulkę" w gardle. w domu było juz dużo lepiej. Starałam się dużo ruszać i to przyspieszyło regeneracje. Najgorzej było w nocy i rano. Przez kilka godzin organizm był bez ruchu i ciężko później było się zebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jedynie przy pierwszej probie wstania po 8h mialam zawroty glowy jak przy goraczce w grypie.a tak, to bolalo jak silne zakwasy miesni brzucha. wszystko normalnie sama w domu robilam i oczywiscie przy dziecku. Pamietam, ze duza ulga byla dla mnie mozliwosc spania znow na plecach, a do wstawania z lozka najpierw przekrecalam sie na bok, spuszczalam nogi i dopiero ciagnelam korpus do gory. Teraz jestem rowno rok po cc, w polowie kolejnej ciazy i czuje sie o niebo lepiej niz w pierwszej ciazy, czyli wychodze z zalozenia, ze nie mam zadnych dolegliwosci od strony blizny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac ze czas rekonwalescencji jest sprawa indywidualna,zreszta jak jeszcze lezalam na sali to z podziwem patrzylam na dziewczyny,ktore na drugi dzien smigaly same pod prysznic i do dziecka wstawaly bez zadnego problemu,czulam sie jak jakas kaleka.Raz po kapieli dzieciaczkow nawet nie mialam sily malego ubrac bo po prostu nie moglam na nogach ustac,cale szczescie kolezanka z lozka obok mi pomogla :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie bolało bardzo długo,własciwie nie sama rana ale miałam taki ból jak przy obkurczaniu macicy okropny,że nikomu nie życze, przy pierwszej probie wstawania po poltorej doby plakalam z bolu, ja zle wspominam cc ale ja to jestem kalesony mam bardzo niski prog bolu a i tak wolalam cc od sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pennyyyyy
ja się czułam fatalnie, przez 2 tyg nosiłam brzuch w rękach, tak bolało, nie mogłam się wyprostować. do tego miałam kaszel, bo mnie intubowali, bardzo podraznione gardło - miałam pełne znieczulenie do cc. przy kaszlaniu myślałam, że mi brzuch rozsadzi, a nie mogłam tego powstrzymać. brzuch w miejscu rany bolał mnie 3 miesiące. na całe szczęście, po porodzie jeszcze leżałam w szpitalu 2,5 tyg, dzieckiem zajmowały się położne, bo ja nie byłam w stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pennyyyyy
obkurczanie macicy też było okropne, u mnie dopiero po ok 1 tygodniu, wtedy przystawiłam, myślałam, że umrę z bólu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekalam na to obkurczanie macicy i czekalam, czekalam i nic - jedyne co czulam, to wlasnie takie jakby zakwasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem trzy m-ce po, dalej mam jakby zdrętwiałe w okolicy cięcia, ma ktoś tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jawerty
miałam cc 4 lata temu. blizna mnie okresowo rwała do 2 lat po cięciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje drzewko pomarańczowe
Jestem prawie 3 miesiące po cięciu i drażni mnie skóra na bliźnie i ponad nią także, no i mam jakby martwy brzuch, nie całkiem czuję dotyk, no i jakby brzuch nie reaguje jak kiedyś, nie umiem go tak napiąć ani wciągnąć jak wcześniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, kalectwo, kalectwo. JKesli w dodatku wyszlas normalnie ze szpitala i nie mialas zadnych powiklan. Mialam cc w piatek kolo 9, potem lezalam, wiadomo po znieczuleniu, ale o 22 polozne odlaczyly kroplowke, cewnik i kazaly isc do lazienki. Rano juz przywiozly dziecko i pozostale 2 dni trzeba bylo sie zajmowac, normalnie wstawac. Po powrocie do domu nie powalilam sie do wyra, tylko normalnie sie zajmowalam dzieckiem, na zmiane z mezem i nie narzekalam, nie marudzilam i nie robilam z siebie kaleki, bo tak naprawde nie bylo zle, po operacji nalezy zaczac chodzic, a nie odlogiem w wyrze lezec****iszczec. Oczywiscie nie latalam jak rakieta, ale powoli, na spokojnie. Ale co kto woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa dni po cesarce byly niezbyt a potem smigalam jak przed ciaza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestańcie kłamać nikt po takiej operacji nie śmiga ja jestem po CC już rok i teraz zaczynają się prawdziwe bóle ,zrosty, endometrioza !!! To jest operacja na otwartym brzuchu i szycie wielowarstwowe a szycie jak wiadomo może się rozpruć w każdym momencie !!! I dochodzą właśnie komplikacje na starość !!nikt nigdy nie śmiga po tym po naturalnym można śmigać dwie godziny po porodzie ale nie po operacji nie klamcie nie róbcie z siebie bohaterek bo tylko się narazacie takim skiganirm na poważne konsekwencje w przyszłości !! Nigdy CC tylko wtedy gdy ratuje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×